Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2337 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79033 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2016-10-20 21:54

Silver a nawet jeśli się zmieni to zawsze będziesz mogła poprosić męża o wyjście z sali. To będzie tylko i wyłącznie twoja decyzja a mąż będzie musiał się Ciebie posłuchać. Mama Arka tak są szpitale, w których mąż może być razem z Tobą w czasie cc jednak jest ich w Polsce jeszcze mało ale za jakiś czas...

2016-10-20 21:02

Przy sn mąż jak najbardziej może towarzyszyć swojej partnerce, ja w planie porodu to uwzględniłam i sądzę że i tak zapytano nas o zadnie. Jak na razie oboje chcemy, aby mąż mi towarzyszył i myślę, że to się nie zmieni:)

2016-10-20 20:33

Teraz drugi poród przede mną i właśnie cc, niestety w moim szpitalu mąż nie może być obecny na sali, choć wiem, że w Polsce są szpitale, gdzie ojciec dziecka może być blisko mamy. Trochę szkoda, z drugiej strony jest to operacja. Mama.Antosia zgadzam się z Tobą. Przecież ojciec dziecka nie pobije lekarza, jak przy szyciu będziemy okazywać ból

2016-10-20 20:19

Ja miałam cesarkę wiec nie wiem jak to wyglada przy porodzie SN . Ale uważam ze nie powinni wypraszać męża skoro on i rodząca maja takie życzenie

2016-10-20 20:07

Siasia dlaczego mąż nie mógł być przy vacum? Mój mąż bardzo mi pomógł swoją obecnością przy porodzie, nie zgodziłam się ja wyproszenie go przy rodzeniu łożyska, dobrze zrobiłam bo położna zdecydowała siłą wydusić ze mnie łożysko bo nie chciało się odkleić, pomógł i wtedy tuląc mnie do siebie. Później musiał już wyjść. Nie rozumiem tylko dlaczego? Poród to też łożysko, szycie ran po cięciu czy pęknieciu. Aż nasuwa się myśl, że lekarze to święci, którzy sobie nie życzą świadków przy pracy w postaci ojca dziecka.

2016-10-16 18:56

Moj narzeczony cały czas twierdzi, ze będzie ze mną. Niby się nie boi, ciagle mu mowie o różnych sytuacjach z porodu aby był swiadomy. Na razie uparcie chce być ze mną ;) a co się okaże ;p

2016-10-07 22:44

U mnie mój mąż towarzyszył cała akcje porodowa. Bardzo mnie wspierał i pomagał . Nie żałuje ze zabrałam go ze sobą, chociaż z początku nie chciałam sie zgodzić na obecność męża

2016-10-07 12:20

u nas było tak nie do końca to sprecyzowane mąż mówił że niby chce ale sam nie wie ja do końca sama nie wiedziałam co mu opowiadać bo raczej nie chciałam żeby był (nie chciałam żeby patrzył na to wszystko) ostatecznie zdecydowaliśmy że będzie przy porodzie a jednak nie był ponieważ go nie wpuścili nawet na porodówkę rodziłam w lutym i był sezon na przeziębienia położna powiedziała że wola nie ryzykować i nie wpuszczać nikogo z zewnątrz więc los sam za nas zdecydował a może tak właśnie miało być??/ odnoszę wrażenie że z jednej strony byliśmy źli że tak się to potoczyło a z drugiej czuliśmy ulgę ... taki misz masz uczuć teraz z perspektywy czasu wiem że dobrze że go nie było wtedy przy mnie bo nie wiem a raczej wątpię czy dał by sobie rade ponieważ miałam ciężki poród