Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2337 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79030 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2016-10-23 22:37

Dziubus ja jak się dowiedziałam że cc a byłam nastawiona na poród naturalny to dosłownie się popłakałam. Mąż był że mną aż do momentu decyzji o cc i również nie wyobrażam sobie jak mogłoby go nie być ze mną.

2016-10-23 20:12

Ja miałam cc i mąz mi towarzyszył . Bardzo mi to pomoglo i dodalo otuchy ponieważ bylam przygotowana na poród naturalny i jak sie dowiedzialam że cc to aż mi sie płakac chcialo :(

2016-10-23 15:16

Jak leżałam patologii to czasami było słychać rodzące, dla pierworódki to nie fajne doświadczenie he he

2016-10-23 14:16

Nie wyobrażam sobie jak mojego męża w tak ważnym wydarzeniu nie byłoby przy mnie.Ten cud narodzin przecież pamięta się do końca życia.Jest to wielkie przeżycie zarówno dla mamy jak i dla ojca dziecka.Cały czas trzymałam męża za rękę.Z jego wspomnień wiem,że nie krzyczałam.Chociaż niektóre porody było słychać na oddziale.Każda z nas reaguje inaczej na ból.

2016-10-23 14:05

Justyna musi coś w tym być, pewnie mamy podobne charaktery;)

2016-10-23 13:27

Ja tez niektórych momentów nie pamietam z porodu, maz czasami jak cis mu sie przypomni i opowiada to mamy dopiero śmiechu. Bardzo mi jestem wdzięczna ze był tam ze mną i mnie wspierał, był taki wyrozumiały.

2016-10-23 10:59

Moja mama mi opowiadała, że krzyczała na cały oddział jak rodziła :) ja sobie to na porodówce przypomniałam i próbowałam przy jednym ze skurczów, ale mi to nie pomagalo, za to mąż później wszystkim mówił "moja żona nie krzyczała, ale za to przeklinała pod nosem po angielsku, pewnie myślała że nikt nie zrozumie"

2016-10-23 10:37

Ze mną też był mąż, nie wyobrażam sobie sama rodzic, to ogromne wsparcie jak ktoś jest obok i dodatkowo pilnuje wszystkiego co się dzieje, jak rozmawialiśmy po jakimś czasie to się okazało, że ja nawet nie pamiętam wszystkiego co się tam działo, mam luki w pamięci. Mama_Arka_Martynki podziwiam, że nie krzyczalas w czasie porodu, ja miałam całe gardło zdarte, przez jakieś trzy miesiące po porodzie miałam jeszcze problem z głosem, wszyscy mnie pytali czy jestem przeziębiona;)