Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2335 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79006 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2013-10-04 21:18

He he jasne ze się drodzy i wiem, ze będzie przy nas, bo gdzie indziej miałby być :) Anna ni to dobrze, ze mąż będzie przy Tobie. Napewno będziesz czuć się bezpiecznie. A co do budzenia lekarza, to to troszkę śmieszne bo wkoncu jest na dyżurze no ale niestety czego się spodziewać niekiedy po naszych szpitalach.

2013-10-04 19:07

Ja rodziłam bez męża, ale tym razem wezmę go ze sobą, żeby mógł np. pójść po lekarza jak będzie potrzebny. Poprzednim razem (już to gdzieś pisałam) położne bały się lekarza obudzić, bo to był środek nocy.

2013-09-19 22:11

Wydaje mi się, że w momencie jakim jest przyjście na świat dziecka, nikt nie odmówi pomocy :)

2013-09-19 22:04

nie zawiedzie nie zawiedzie :) ja sie nie balam, ze nie bede miala z kim zostawic malego bo jednak mam rodzicow i tesciow, a jak oni by nie mogli zostac ze starszym to sa jeszcze przyjaciele :) wyszlo tak, ze ze starszym zostal moj tata i tesciowa, a przy mnie byl maz i mama. Powiem wam, ze maz sie bardzo przydal ;) bo jak mieli mi mi robic cesarke, a bylam w skurczach porodowych to nie wszystko mialam sile podpisac i on mogl to zrobic za mnie. W momencie kiedy sie balam o zycie dziecka, czekajac na cesarke on trzymal mnie za reke i dodawal mi sil... takze ja jestem jak najbardziej za! Nie przejmujcie sie, zawsze jakos problem sam sie rozwiaze jak przyjdzie co do czego.

2013-09-19 22:01

To bardzo dobrze, że był przy porodzie :) Zapewne smutno Ci było, gdy mąż nie mógł Was odwiedzać, ale po powrocie nadrobiliście straty :)

2013-09-19 20:28

Na pewno się droczy, nie mógłby ominąć takiego wydarzenia zwłaszcza jeśli tak pozytywnie przeżył pierwszy poród. Mam nadzieję, że jeśli będę mieć jeszcze dzidziusia to mąż mnie nie zawiedzie. Chyba, że okoliczności zawiodą... choroba albo wyjazd. Jak Matiś się urodził to mąż nie dość, że miał zabieg stomatologiczny to jeszcze dostał opryszczkę i nie mógł nas w ogóle odwiedzać w szpitalu :( Całe szczęście, że przy porodzie był.

2013-09-19 20:24

Lipka166: może się droczy ;)

2013-09-19 20:13

Ja też jestem ciekawa czy mój po przeżyciach z pierwszego będzie chciał mi towarzyszyć. Jak się go pytam to śmieje się ze będzie musiał z firma zostać, ale ja wiem że się zr mną droczy, bo kiedy tylko wyszedł z sali porodowej powiedział ze nie mógłby czegoś tak ważnego przegapić.