Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2337 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79032 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2014-07-03 14:03

Mój mąż na początku bał się wejść nawet ze mną do sali porodowej, uznał, że poczeka na zewnatrz :) ale położna mu wytłumaczyla, że to nie trwa 3 minuty i w każdej chwili będzie mógł wyjść to został :) ostatecznie, w czasie parcia też był na sali, tylko stal za moją głową, a potem przecinal pępowinę.... I moim zdaniem poród sprawił, ze staliśmy się sobie o wiele bliżsi, chociaż mój mąż teraz twierdzi, że dzięki temu, że był ze mną to wie, że to nie takie straszne, więc nic mu nie wkręce :) ale to takie jego żarciki :P

2014-07-03 11:35

Mój mąż cały czas mówił, że on chyba wolałby być w pracy podczas porodu :) tak się bał :) Potem jednak mi towarzyszył

2014-07-02 23:08

Kazda z nas ma inne potrzeby. Ja nawet przez chwile nie pomyślałam o tym ze jestem mało atrakcyjna podczas porodu. Maz na poczatku nie chciał towarzyszyć, ale jak przyszło co do czego to byl obecny od poczatku do końca i nawet zaraz po narodzinach nagral nasze pierwsze chwile. Jakoś nie czuje ze moja atrakcyjność w oczach męża zmalała. To chyba zależy od psychiki mężczyzny i naszego nastawienia.

2014-07-02 23:02

ja tez rodzilam sama choc chcialam by maz byl przy mnie ale on nie chcial wiec nie nalegalam. pozniej itak wkoncu mialam cc

2014-07-02 14:10

Tak rodził ze mną i bardzo mi pomógł wraz Panią doktor wspierali mnie bardzo polegam poród razem ponieważ jeszcze większa więź pojawia się między żoną i mężem a także maluszkiem :)

2014-07-01 23:06

Ja akurat zgadzam się z Tobą GosiuDr i myślę tak samo. W końcu oboje powołaliśmy na świat naszego synka. resztą jak już pisałam kiedyś, mąż bardzo mi pomógł przy porodzie dopóki mógł ze mną być.

2014-07-01 22:16

Mój mąż nie chciał mi towarzyszyć więc go nie zmuszałam do tego... Jednak wszystko potoczyło się tak szybko, że położna stwierdziła, że nawet gdyby chciał to nie zdążyłby dojechać do mnie do szpitala...

2014-07-01 21:43

Mama trojaczków - z pewnością nie jesteśmy w czasie porodu atrakcyjne i pociągające, ale zgadzam się całkowicie z SylwiąS :w różnych sytuacjach mąż nad ogląda, mnie np. trzymał nie raz nad toaletą jak z powodu migren miałam takie wymioty że aż mnie wszystko szarpało w środku i byłam tak słaba że nie byłam w stanie sama siedzieć. .. :/ Dla mnie - podkreślam dla mnie, możecie mieć inną opinię - poród, jak i te moje wymioty, wypełniają przysięgę małżeńską na dobre i NA ZŁE, w zdrowiu i CHOROBIE ;)