Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2337 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79074 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2015-05-21 17:27

Mój mąż na początku ciąży była pewnie że nie chce być przy porodzie, pod koniec ciąży się wahał ale nie naciskałam to miała być jego decyzja (jakoś bym musiała sobie bez niego poradzić;( ). Jak już wylądowałam w szpitalu to zdecydował że nie może mnie samej zostawić, byłam w szoku bo on jest raczej delikatny na widok krwi itd. Mój mężuś dał radę i kocham go za to że zdecydował się być ze mną, był mi potrzebny.

2015-05-21 13:38

Masz rację Doris nie ma co zmuszać. Ale powiem Ci.. Ze ja jak sobie pomyślałam że by go nie było przy mnie to nie wiem.. Na prawdę tragedia.. Był mi tak strasznie potrzebny.. Tak bardzo, bardzo..

2015-05-21 13:18

Pierwszy poród dopiero przede mną, ale już dużo rozmawiamy z mężem na ten temat i on chce być obecny na sali porodowej. To była jego świadoma decyzja. I oczywiście - jeśli w trakcie poczuje, że to nie na jego siły i będzie chciał wyjść - uszanuję to. Uważam, że nie ma co zmuszać partnera, aby nam towarzyszył - zamiast pomóc może zaszkodzić, albo po tym całym wydarzeniu może zostać uraz, który będzie się przekładał na relacje w związku. A przy porodzie zamiast niego śmiało może nam przecież towarzyszyć mama, siostra czy przyjaciółka.

2015-05-21 13:17

ja się nie wstydziłam, a on naprawdę zachował się profesjonalnie pomagał mi bardzo dużo naprawdę , także polecam i po urodzeniu zauważyłam u niego łezkę:-)

2015-05-21 13:05

Hej :) Tutaj jest świetny artykuł lovi na temat porodu rodzinnego :) - http://lovi.pl/pl/ciaza-i-porod/632 Ja dokładnie 11 dni temu rodziłam i tez z mężem. Bardzo mnie wspierał. Gdyby go nie było pewnie bym umarła na tym łóżku. Jeszcze jak dzwoniłam po niego powiedział mi że przyjedzie ale nie wie czy wejdzie do pokoju. Rozumiałam to. Ale wkoncu się zdecydował :) Przeciął nawet pępowinę. Na prawdę dziewczyny warto.. Może któraś się wstydzić będzie, ale uwierzcie ze w takich chwilach będzie Was w sumie guzik obchodzić byleby już przywitać maluszka:)

2015-05-21 12:57

ja rodziłam z moim życiowym partnerem 2 razy i uważam, że dużo mi pomógł, jego sama obecność sprawiła to że czułam się bezpieczna :-) [Wpis rozpoczynający wątek "Czy warto rodzić z partnerem lub mężem? jakie były reakcje i czy coś sie zmieniło?"; połączony 22-05-2015 09:08 Redakcja LOVI]

2015-02-11 09:24

Samanta bardzo dobrze, że nie będziesz sama. Mój mąż był przy mnie podczas dwóch naturalnych porodów i nie wyobrażam sobie, aby nie był przy trzecim. Nie zemdlał, nie przeraził się widząc mnie w "takim stanie", a do dziś mi wypomina, że córeczki na niego pierwszego spojrzały i to do niego się "uśmiechnęły". Bez niego nie dałabym rady!

2015-02-11 09:13

mój mąż miał być przy porodzie, ale wszystkie sale rodzinne były zajęte więc całą noc męczyłam się sama. przed 8 położna przebiła mi pęcherz płodowy i przeniesiono mnie na salę rodzinną ale nie zdążyłam już zadzwonić po męża bo momentalnie zaczęłam rodzić i o 8.55 mój synek był już na świecie. nie było źle ale chyba wolałabym żeby mąż był przy mnie zwłaszcza, że ja miałam straszne bóle krzyżowe. przy skurczach nie mogłam leżeć bo umierałam z bólu a pielęgniarki miały to w d...ie