Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2339 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79111 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2015-07-13 08:38

Otóż to. Trzeba szukać siły najpierw w sobie a potem liczyć na innych. Zawsze miło kiedy kochana osoba może być wsparciem, ale prawda jest taka, że fizycznie nikt tego za nas nie zrobi. Warto też mieć ustalone zasady i nastawiać się na różne alternatywy. Nie załamywać się jeśli coś pójdzie inaczej niż planowałyśmy i cieszyć samym porodem. Naprawdę uwierzcie, dacie radę :)

2015-07-13 08:30

Jasne, że damy radę. W końcu jesteśmy matkami, kto inny jak nie my ma dać radę.

2015-07-13 08:12

Dziewczyny, ale też bez przesady. Oczywiście, że partner jest dla nas wsparciem, ostoją i nieocenioną pomocą, ale uwierzcie mi bez niego na sali też damy radę. Oczywiście jest nieco trudniej, ale przecież porodu nie da się powstrzymać ;) czy z partnerem czy bez dziecko na świat przyjdzie. Są kobiety, które czy to z wyboru czy z konieczności rodzą bez partnera i one też są dzielne, silne i dają radę. Wszystkim życzę aby poród miały taki jak im się marzy, bo to najważniejsze. z kim, kiedy, jak, ile - to wszystko są kwestie bardzo indywidualne :)

2015-07-13 07:08

Jak rodziłam syna to byłam sama na sali porodowej, bo taka była nasza decyzja. I powiem wam, że było ciężko. Bo każde wstanie z łóżka jak były skurcze były mordęgą, sięgnięcie wody, pójście pod prysznic. Niby normalne rzeczy, ale przy skurczach i braku postępu porodu przez 12 godzin, są męczące. Na szczęście do drugiego porodu mąż sam się zadeklarował, że z nami będzie i było cudownie. Był może trochę przerażony, ale pomagał, wspierał, biegał jak coś było potrzebne. Na pewno był bardzo przejęty w swojej nowej roli. Następnym razem znów będę chciała, aby był ze mną w tej chwili, bo jest piękna dla nas obojga. Nawet biorąc pod uwagę, że znowu by mogła być cesarka.

2015-07-11 22:23

Nienormatywna- bez mojego partnera też wiele bym nie zdziałała.To mój najwspanialszy przyjaciel. D.Magalska- skoro tak uważasz, to lepiej, by partner Ci w tych chwilach nie towarzyszył. Z drugiej jednak strony, ja uważam, że powinien wspierać nas nasz partner także w chwilach, w których nie wyglądamy pięknie, cierpimy i mamy wszystkiego dość. W "tamto" miejsce zaglądać nie musi.

2015-07-11 21:06

Ja również nie wyobrażam sobie żebym musiała liczyć tylko na siebie mając męża. Nie potrafiła bym żyć w związku gdzie mężczyzna widzi mnie tylko zadowoloną i ładna a gdy będę chora to co? Jestem już inną osobą. Nie, ja jestem z tych bardzo otwartych i uczuciowych potrzebuje całkowitego wsparcia i pomocy ze strony męża

2015-07-11 20:27

Magalska nie umiałabym żyć w małżeństwie z mężczyzną który miałby się do mnie zrazić po tym jak zobaczy mnie w złym stanie ... kiedyś będę cała w zmarszczkach, obwisłej skórze, zgarbiona i bez zębów, mój mąż zresztą też - i miałabym przez to go odrzucić? Naprawdę podziwiam kobiety, które robą wszystko by wyglądać jak najlepiej przy swoich mężach i wszystkie trudy znoszą same ... ja bym się położyła psychicznie nie mając w mężu całkowitego wsparcia.

2015-07-11 20:09

Widzicie nie każda kobieta potrzebuje meskiego wsparcia. Ja osobiście nie należy do dominujących charakterów ani tych silnych .