Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2339 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79141 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2015-09-03 09:38

Może kobiety które mieszkają bliżej granicy np z Niemcami mogą sobie pozwolić na to żeby rodzic u sąsiadów a jeśli finansowe to nfz to fajnie. Ciekawe z tym Krakowem cz to płatne dodatkowo taka możliwość napewno cieszy :-) Już pisałam że mi mąż zrobił kilka zdjęć tel zawsze jakaś pamiątka i nie sat to zdjęcia pokazujące wszystko... Hehe mężczyźni jak robociki nie wiedzą wtedy co sort dzieje mój też były przejęty przebił szybko raz a podobno to znaczy że więcej może nie być okazji taki przesąd słyszałam.

2015-09-03 09:14

U mnie było tak : mąż rano wyjechał na 2 dniowe szkolenie, w południe był już w drodze powrotnej, kiedy przyjechał leżałam już na porodówce, stał za drzwiami tylko co jakiś czas zerkał, położna zawołała go do przecięcia pępowiny ale gdyby nie to że porpostu dała mu nożyczki to pewnie by uciekł :) Dziś mówi że był w takim szoku że nie wiedział co robi

2015-09-03 00:47

Sabina w niektórych szpitalach może być mąż przy cc :) w Krakowie ponoć taki jest :) Wiecie ja bym chciała reportaż z porodu... Oczywiście nie filmiki ale zdjęcia :) Na Youtubie sa piękne reportaże takie prawdziwe,że aż łza się w oku kręci :) ale bardziej bym się odważyła gdyby mój partner był fotografem i taki reportaż zrobił :) piekna pamiątka

2015-09-02 22:46

Małgorzata__eL też nie lubię pielgrzymek. U dziewczyny obok byli - mąż, siostra, teściowa i jakieś dwie dziewczynki. U mnie tylko mąż a reszta miała zakaz. Jestem zadowolona,że mąż był ze mną- czułam się spokojniejsza. Udzielał położnej informacji, jakieś dane i tym podobne, był dla mnie dużym wsparciem.O wszystko się pytał, rozmawiał z położną, lekarką.

2015-09-02 22:24

Mąż był ze mną przy porodzie i bardzo się z tego powodu cieszę i jestem dumna. Wspierał mnie cały czas . Jak córeczka przyszła na świat przeciął pępowinę :)

2015-09-02 21:50

SamantKa poważnie nfz pokrywa poród jestem w szoku

2015-09-02 16:46

AmiAga ale wiesz, że ja znam kobietę co wyjechała do Niemiec, żeby tak cc przeżyć z mężem? Nfz pokrywa poród za granicą..

2015-09-02 11:32

U mnie już drugi raz był mąż przy porodzie ,w 2010 jak urodziła się Nikola i w 2014 ,4 grudnia gdy przyszła na świat Aurelia też był aktywny i naprawdę mi pomagało to bardzo jak trzymał mnie za rękę i podawał tlen ,pocieszał ,jedno zdanie które co pewien czas powtarzał w pewnym momencie porodu mnie zdenerwowało ale może dlatego że to była ostatnia faza porodu i te minuty ostatnie a mówił tak; ( no już kilka minut nie masz skurczu ,a ja na to no i dobrze. ale cudownie wspominam jego obecność przy mnie nawet to że bawił się w położną i kazał mi robić regularnie pewne czynności np oddychaj głęboko. POLECAM