Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2339 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79142 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2015-09-01 20:59

Za granicę rodzic przecież nie będziemy jeździć żeby takie cc przeżyć fajnie jak to pisze Samantka. Dobrze że jest co wspominać miło a i to chodzo w każdym porodzie każdej z nas. Parawan nie parawan najważniejsza jest obecność. Małgorzata oj historie odwiedzin po porodowych są też tematem rzeką jedni lubią inni nie. Sama wolałam tylko odwiedziny męża ewentualnie mamy bo nory można też było pielgrzymek i dobrze. Przetoczonej przez ciebie historii szkoda komentować taka mame bo smutno się robi co inni wyprawiają :-(

2015-09-01 19:30

A.Karbowska filmikow z mojego porodu takze bym nie chciala miec! a szczegolnie ze rodzilam naturalnie.. w sumie wszystko jedno. jedyne zdj jakie mam na tel z porodu to jak corcia wygladala juz po.obmyciu i zawinieciu pepuszka. beze mbie oczywiscie

2015-08-31 20:23

SamantKa super się to czyta przy takim cc też chciałabym męża przy sobie bo w sumie miał parawan ....zanim to będzie dozwolone w Polsce to chyba minie jeszcze trochę czasu

2015-08-31 20:17

A jak ja rodziłam akurat był jakiś wirus i bezwzględny zakaz odwiedzin. Oczywiście przymykano na to oko i wpuszczano tatusiów czy nawt niekiedy pojedynczo dziadków. Jak dla mnie było mi to na rękę, bo nie lubię, gdy przychodzą ,,pielgrzymkami" ciocie, wujkowie, koledzy, koleżanki itd. Myślę, iż ten czas powinien być dla ścisłej rodziny maluszka tym bardziej, że te koszule nocne są zazwyczaj krótkie, mamy często uczą się dopiero karmić, pięknie raczej nie wyglądają itp. Wiadomo, do pomocy chętnie, ale nie żeby mnóstwo osób przy łóżkach w ciasnych salach się gnieździło... Na łóżku obok leżała dziewczyna, która urodziła wcześniaka. Dzidziuś był piętro niżej w inkubatorze, a ona zamiast przy nim, bo miała taką możliwość to pomimo owego zakazu siedziała z koleżanką i śmiała się w niebogłosy.

2015-08-31 19:15

Łezka mi się w oku kręci jak to wspominam i bardzo żałuję, że przy pierwszym cc mojego męża przy mnie nie było.. W ogóle nie zobaczył by syna aż do odwiedzin następnego dnia, gdyby nie był taki natrętny.. Cóż się dziwić, gdy urodził mu się pierworodny syn a on go nie mógł choć na chwilę zobaczyć? Za drugim razem było zupełnie inaczej, bo po operacji, gdy dochodziłam do siebie na sali pooperacyjnej, mąż już czekał na mnie z synkiem na sali - nie zajmowały się nim żadne pielęgniarki czy położne tylko on.. Ach; ) Mam zdjęcie z pierwszego przystawiania do piersi na sali pooperacyjnej ; )

2015-08-31 18:21

Właśnie o to chodzi Ewa wspólne przeżycie tego momentu nie powinno być odebrane kobietom rodzącym cc :-/

2015-08-31 16:10

No w Polsce to o wszystko robią problemy.. taki zacofany kraj a rzeczy które są naturalne są zakazane. Samankta taka cesarka też super. Razem płacz usłyszeliście no i razem uczestniczyliście w tym ważnym momencie. Super :)

2015-08-31 15:26

łooo ja nie chciałabym widziec zdjec ze swojego porodu albo filmu. o maskaro. to zbyt intymne zeby to uwieczniac. wystarczy ze mam ta chwile w pamieci.