Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2335 Wątki)

Czy przy porodzie towarzyszył wam partner? / Czy warto rodzić z partnerem lub mężem?

Data utworzenia : 2013-01-15 19:14 | Ostatni komentarz 2016-11-24 13:41

Konto usunięte

79001 Odsłony
1329 Komentarze

Ja rodziłam sama, mimo, że cesarkę zrobiono mi dopiero pod koniec porodu to we wcześniejszej fazie nie chciałam, by towarzyszył mi narzeczony. Nie miałam takiej potrzeby ale i on sam nie chciał. Przyjechał dopiero wieczorem po wszystkim. A jak to było z Wami mamusie?

2016-11-14 15:06

Ta bliska osoba (mąż, mama, przyjaciółka) są bardzo pomocne, ale też bardo ważna jest ich obecność w razie jakiejś tragedii, komplikacji. W razie jakiegoś błędu personelu mamy świadka zdarzenia. Nikt potem nie powie, że byłyśmy wzburzone, źle odebrałysmy sytuację przez oksytocynę czy znieczulenie. To bardzo ważne. Taka osoba patrząca z boku na cały poród

2016-11-14 13:51

Mi siostry mówiły, że partner nie tylko jest wsparciem, ale także zapewni nam bezpieczeństwo. Zawsze coś doniesie, dopilnuje każdej sprawy, będzie obecny przy każdej interwencji. Nie wyobrażam sobie porodu bez jego obecności.

2016-11-14 11:28

Najlepiej zapytaj, są szpitale gdzie mąż może być nawet przy cesarce. Może akurat będziecie mieli szczęście :)

2016-11-14 11:25

Nie pozwalają w większości szpitali wejść na salę operacyjną przy cc więc raczej pępowiny nie przetnie.Ale zapytaj w szpitalu, może akurat pozwolą mu być na sali, ewentualnie wejśc na chwilkę przeciąć pępowinę:) to już zależy od szpitala i lekarzy

2016-11-14 11:20

My jutro ustalamy termin cc (maly ciagle ulozony posladkowo 36tydz). Maż troche jest zawiedziony ze nie bedzie mogl stac przy mnie i trzymac za reke :) A powiedzcie jak to jest z przecieciem pepowiny? Rozumiem ze przy cc mąz niestety tego nie bedzie mogl zrobic?

2016-11-14 08:36

Rysia jak najbardziej masz prawo do decydowania o tym czy chcesz aby maż był przy porodzie i dobrze, że zgadza się i uszanuje Twoją decyzję. Jak widać jesteśmy różne i każda z nas inaczej podchodzi do porodu, każda ma inny próg bólu i to tez w dużej mierze zależy jak przeżywamy bóle porodowe. J znając swój organizm, mam wysoki próg bólu wiedziałam, ze mąż będzie moją opoką, podporą i pomoże mi bardzo dlatego też był ze mną i dobrze zrobiliśmy bo wspólnie wiemy jak trudną drogę musi przejść kobieta aby dziecko pojawiło sie na świecie. Magros a wiesz, ze również tak mam...takie sprawy bardziej higieniczne i typowe intymne wykonuje bez świadków w łazience i wolę być sama..po co ktoś ma komentować czy patrzeć...poród a potrzeby intymne po są zupełnie inną sprawą dla mnie ;-)

2016-11-14 07:47

Ewelina, to właśnie dużo zależy też od charakteru i tego, jakie po prostu jesteśmy. Mój mąż by się przy mnie nie krępował chyba z niczym, natomiast ja już mam dużo więcej oporów. Oczywiście w razie choroby itd, wiem że mogłabym na niego liczyć, a on na mnie, to zupełnie inna kwestia. Ale np. podpasek przy nim nie zmieniłabym, sytuacja musiałaby mnie baaaardzo do tego zmusić i wiele innych jakiś takich bardzo intymnych i osobistych rzeczy.

2016-11-09 14:58

To prawda, ze duzo zalezy od kobiety i kiedys juz o tym pisalam, ja naleze raczej do tych wstydliwych i byloby dla mnie bardzo krępujace gdyby maz musiał zmieniać mi podkłady itd. Choc nigdy nie bylam w takiej sytuacji i nie bylo takiej potrzeby, masz wspanialego meza Mamo Arka Martynki, naprawde podziwiam i wyobrazam sobie ze musialas byc skrepowana. Ja pewnie poprosiłabym siostre badz mame, ale mam je zawsze blisko wiec nie byloby problemu, ale sa rozne sytuacje. Przy porodzie tez nie chcialam męża, on tez nie chcial, choc kazde z roznych innych powodow. Ja nawet w zyciu codziennym mam momenty skrępowania, nie zawsze na luzie przebiore sie przy mezu, i nie chodzi o kompleksy bo nie mam z tym problemu, ale tak mam i juz, maz sie z tego smieje ale akceptuje;) moj maz nigdy nie mial problemu zeby kupic mi podpaski itd, nawet testy ciążowe kupowal;)