Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Czego nie wolno w ciąży?

Data utworzenia : 2016-02-01 13:16 | Ostatni komentarz 2017-03-31 21:27

Redakcja LOVI

19645 Odsłony
394 Komentarze

Nie wolno przejść pod drabiną, bo to grozi zbyt niską wagą urodzeniową dziecka. Nie wolno nosić korali, bo maluch udusi się pępowiną. W te dawne mity mało kto dzisiaj wierzy. Niestety, ich miejsce zajmują nowe. Sprawdź co jest prawdą, a co fałszem.

2016-09-06 12:41

My po pierwszym poronieniu to jak zaszlam w kolejna ciaze to nikomu nic nie mowilismy. Mojego mama sie domyslila bo bylam blada nie do zycia juz w 7 tygodniu ale zastrzeglam ze nikomu ani slowa... Tak ogolnie to wszyscy dowiedzieli sie na przelomie 20 tyg gdzies... Ciagle sie balam.ze cos nie tak bedzie.i zas glupie pytania. Po poronieniu pierwszej ciazy pamietam taka niemila sytuacje jak podszedl do mnie kolega szczesliwy i mi gratuluje bylo mi zle wtedy naprawde a jemu jeszcze gorzej jak mu powiedzialam ze stracilam ciaze.

2016-09-06 10:31

Zgadzam się z Madzia. To nie przesad tylko raczej zdrowy rozsądek. Wiadomo, że ciąża to wspaniała wiadomość, ale jakoś nie lubię się nią obnosić. Tutaj na forum od razu Wam powiedziałam jak tylko zobaczyłam swoje upragnione dwie kreseczki, a w ,,realu" po zrobionym teście wiedział tylko mąż. później po wizycie u lekarza rodzice i tesciowie, ale od razu mieli zaznaczone, że absolutnie mają nikomu się nie chwalić póki nie wyrazimy na to zgody. Jak wybił gdzieś 4 miesiąc to powiedzieliśmy dziadkom, przyjaciołom no i bliższej rodzinie. Niebawem wkraczam w 7.miesiąc i już sporo osób wie ,,pocztą pantoflowa" z resztą przecież widać. :) Ale nie lubię czegoś takiego jak ogłaszanie na przykład na fb, że czeka się na dziecko, czy wstawiania zdjęć usg szczególnie w pierwszym trymestrze. Znam nie jedna osobę, która dodała zdjęcie testu ciazowego, który okazał się fałszywym alarmem, a co gorsza znam też kobietę, która ustawiła USG jako profilowe, a później zwyczajnie poronila. Ludzie pytali jak tam maluch rośnie, a ona zalewala się łzami. Tak naprawdę na własne życzenie...

2016-09-06 08:47

Grimper_m23, to właśnie raczej nie jest przesąd, tylko uniknięcie trudnych pytań później. Wśród moich znajomych dużo par czekało na podzielenie się tą wiadomością to skończenia pierwszego trymestru.

2016-09-03 22:15

Oj te wszystkie zabobony, których jest tysiące bo jedna baba drugiej babie.. nie wierzę. Baa nawet się z nich śmieję. Gdyby w nie wszystkie wierzyć to nic by nam nie wolno było robić bo czymś to grozi. :)

2016-09-02 12:17

nie wiem czy traktować to jako przesąd, ale to jedyny, do którego się dostosowałam, mianowicie do końca 3 mca nie rozgłaszałam, że jestem w ciąży. Ale chyba bardziej dlatego, że od początku było duże ryzyko utraty dziecka. chciałam uniknąć nieprzyjemnych pytań w razie czego. Pozostałe komentowałam tylko uśmiechem, nie wierzę w to

2016-09-02 12:06

Jest tych zabobonów tysiące, najlepiej w nie nie wierzyć, bo jeśli coś się potem przydarzy to potem niepotrzebnie można się oskarżać, a mogłam zrobić tak , mogłam czegoś nie zrobić itd... Ja w zabobony staram się nie wierzyć,bo chyba bym ogłupiała:)Włosy ścinałam, farbowałam, łańcuszek nosiłam. Na brzydkich ludzi też patrzyłam. Na szczeście i wbrew zabobonom mój aluszke urodził się zdrowy i jak dla mnie(jak pewnie dziecko dla każdej mamy) najśliczniejszy.

2016-09-02 11:59

Tych przesądów jest całe mnóstwo, mnie tylko dziwi to, że w dzisiejszych czasach są jeszcze osoby, które w to wierzą. Słyszałam mnóstwo przesądów właśnie np o włosach, żeby absolutnie nie ścinac i nie farbowac w ciąży. Albo, że nie wolno kupować dziecku żadnych rzeczy póki się nie urodzi, tylko ciekawe jak zrobić wyprawkę dziecku, chyba w drodze powrotnej że szpitala;)

2016-09-02 10:06

Myślę że z przesądami jest jak z horoskopem ...nie koniecznie wierzysz ale przeczytasz-jeśli dobry to fajnie a jeśli zły to nie wierzymy. Tak samo z przesądami jeśli potrzebujemy coś zrobić to to robimy. A czasami tez dmuchamy na zimne. Mi np siostra powiedziała ze nie mogę się przestraszyć myszy ani zająca. Po pierwsze jeśli spotkałam mysz na swojej drodze to mimo że się jej nie boję -to jak tu nie przestraszyć się choćby z samego zaskoczenia. Po drugie, mieszkam na osiedlu gdzie dookoła jest las, przez las przejeżdżam kilka razy dziennie co zrobić żeby nie spotkać zająca...myszy nie widziałam w ciąży, no ale zając przebiegł mi drogę, niby się go nie przestraszylam, no ale stracha później trochę miałam. Ale myślę że dopóki nie zobaczymy naszego maleństwa ze wszystko jest ok to i tak się martwimy nieważne czy w przesądy wierzymy czy nie.