Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2326 Wątki)

Aborcja

Data utworzenia : 2013-05-07 17:50 | Ostatni komentarz 2024-03-21 11:12

Proud Mommy

32658 Odsłony
404 Komentarze

Czy dopuszczacie możliwość dokonania aborcji? A jeśli tak, to w jakich przypadkach?

2014-07-11 13:37

Osoby, które są za aborcją zdążyły się urodzić, ktoś kiedyś powiedział. Jeśli Matka zabija własne dziecko, to gdzie tu mówić o budowaniu państwa. Myślę, że Życie Ludzkie jest tak cenną wartością, że powinniśmy je chronić gdyż zaczyna się od poczęcia a trwa do naturalnej śmierci. I TO WŁAŚNIE W CZASIE POCZĘCIA ZACZYNA SIĘ ŻYCIE, NIE MÓWIĘ O JAKIMŚ TAM ŻYCIU TYLKO O ŻYCIU LUDZKIM!!!

2014-07-11 07:33

Tyle tu piszecie że aż się można pogubić ... ojojoj sama nie wiem od czego zacząć bo z jednymi komentarzami się zgadzam a z inne jak czytam ,,,to aż mnie krew zalewa ... Samantko wyspa to nie Polska ..ja mieszkałam na wyspie i wyjechałam jak tylko postanowiliśmy się starać o dziecko...tam tak jak piszesz jest selekcja naturalna i albo się nadajesz albo nie ,,,jeśli zaczynasz krwawić to nikt ci tabletek nie daje tylko się słyszy słowo "Widocznie dziecko jest za słabe i musi umrzeć , taki wybór natury " ....Takie słowa to jak dostać w twarz ....Wiem że tak tam jest ..albo się nadajesz albo nie ...Dlatego właśnie wróciłam do Polski ...przepraszam Cię bardzo Samantko ale pisałaś w innym wątku ,że mieszkasz tam od kilku miesięcy dopiero ( przepraszam jeśli coś pomyliłam ) więc wydaje mi się że to stanowczo za krótko by móc tak mocno porównywać sytuację na Wyspie a w Polsce....Tam też mase kobiet daje dzieci do ośrodków i jest tak wszędzie na całym świecie .... Ja selekcji na wyspach nie uznaje..i cieszę się że wróciłam tu bo gbybym tego nie zrobiła to mojego dziecka dziś by nie było ...mi całą ciążę podtrzymywano już od 7 tyg brałam leki a tam ??Żadnej pomocy bym nie miała ...jedyne słowo to by było " Selekcja naturalna ". W nosie mam taką selekcję a ty ją wręcz popierasz . nie rozumiem tego ,,, Czy moje dziecko przez to że było na podtrzymaniu i na lekach to co znaczy że jak nauka ingerowała żeby miało szanse przeżyć to co teraz moje dziecko jest jakieś sztucznie wychodowane?? Gorsze ?? Pisałaś ,że poroniłaś i zastanawiałaś się nad in vitro ...a teraz dzieci z probówki potępiasz bo tak to niedługo świnki będą produkować nawet ....ale czy na pewno tak sądzisz ?????????? Myślę że gdybyś była po 35 roku życia , po kilku poronieniach , z nikłą szansą na adopcję i żyła byś z facetem dla którego zrobiłabyś wszystko i jedyne co by wam brakowało do szczęścia to dziecko - to inaczej byś myślała o dziecku z in vitro. Oglądałam program o dzieciach z in vitro i jak są wskazania to jestem za jak najbardziej ..przecież te dzieci niczemu nie są winne i nie są wcale gorsze a mogą dać ludziom tyle szczęścia... Przecież po to właśnie jest nauka i technologia aby móc z niej korzystać a my mamy możliwość wyboru czy skorzystamy z tego czy nie ,,, Samantko teraz niektóre in vitro się refunduje jak się załapiesz .. A co do tej kobiety i dziecka to sama nie wiem co mam o tym myśleć mi się wydaję ,że cokolwiek by wybrała to i tak by było żle.... gdyby dokonała aborcji to myślałaby o tym dziecku do końca swoich dni i pewnie nie raz by się zastanawiała czy ten wybór był naprawdę konieczny i słuszny ..musiałaby z tym żyć ...to urodzenie i obwinianie tego lekarza nic jej już nie da dziecko zmarło i 10 dni musiała patrzeć jak umiera ,,,Czy naprawdę tego chciała ? nie wiem i tego tak naprawdę nikt nie wie tylko ona sama . Teraz do końca życia będzie miała przed oczami widok swojego dziecka umierającego ,,, To jest właśnie moment kiedy człowiek zadaje sobie pyt ,,,dlaczego właśnie mnie to spotkało ? W takich momentach obwinia się wszystkich po kolei nie ważne czy są winni czy nie i co było przyczyną .

2014-07-10 23:57

Gosia ja nie wiem, bo ostatnio mi z kościołem trochę nie po drodze.. ; ) Zbyt dużo afer, które mnie skutecznie do kościoła jako instytucji zniechęciły; ) Jeżeli chodzi o wiarę.. Kurczę.. Jestem katoliczką ale jak to jest z in vitro to sama nie wiem, bo tak jak pisałam mam już swoje zdanie na ten temat. Miałam problem by po raz pierwszy zajść w ciąże i to "trzeba" dobrze odczułam na własnej skórze ale otrzeźwiał mnie właśnie lekarz, że nie o to w tym wszystkim chodzi i na rozkaz nie zaskoczę...; ) Sama myślałam o in vitro ale.. Jakie to są po pierwsze pieniądze.. Po drugie - my jesteśmy młodzi.. A po trzecie.. Tak wiele dzieci jest niechcianych, porzucanych - moje ukochane dziecko nie musiałoby być krwią z krwi ale żeby tylko było.. a poszczęściło Nam się i jest a będzie kolejne..; )

2014-07-10 23:47

magia... kurcze to brzmi trochę jak z Harlequin'a :) ja rozumiem że chodzi z Ci o moment poczjeęcia pod kątem biologicznym, tak? bo jeśli chodzi o zbliżenie kobiety i mężczyzny, którzy starają się o dziecko, to nie zawsze jest ciepło, magia i romantyzm. Słyszałam i wiem niestety, że jak długo nie wychodzi, to jest mierzenie temperatury, pilnowanie kalendarzyka, testy owulacje, i grany jest mechaniczny seks, tu i teraz bo kobieta ma owulacje, nie dlatego że się tego chce i pragnie, tylko dlatego że TRZEBA. Ja poprostu jestem całą sobą za In vitro. A z tego co kojarzę, kościół katolicki jest przeciwny, nie dlatego że to się dzieje na szkiełku, tylko dlatego że tworzy się zarodki, które jeśli nie są "użyte" zostają zniszczone. tak przynajmniej zrozumiałam panią , która na naukach przedmałżeńskich, krzyczała o tym jaki to jest straszliwy grzech. poprawcie mnie, bo mogę się oczywiście mylić.

2014-07-10 22:29

K.Czerska podałam Ci za przykład wyspy, bo pisałaś o wyborze natury wobec podtrzymywania ciąży. Cały czas piszę o sytuacji w Polsce, więc czytaj moje wypowiedzi dokładnie, jeżeli chcesz prowadzić dalej konstruktywną dyskusję. Jeżeli chodzi o wypowiedź Oli - dzieci są w ośrodkach, bo rodzice dostają więcej pieniędzy jeżeli zamkną dziecko w ośrodku niż jeżeli będzie ono w domu. Taka jest niestety prawda, bo moja ciocia ma ZD i rodzicom lepiej było zamknąć ją w ośrodku, w którym mieszka, żyje - chodzi do szkoły, sprząta, gotuje itp. - niż zajmować się nią w domu, przy jeszcze kilku innych dzieciach. Nigdy tego nie rozumiałam do póki nie okazało się, że mój brat też jest chory i mam nie dostała zasiłku opiekuńczego.. Terapie, rehabilitacje, szkoła to nie są małe pieniądze a gdy dziecko jest w ośrodku całe koszty utrzymania ponosi państwo. Dodam jeszcze, że mam swoje zdanie, które ukształtowałam kiedyś bardzo drążąc ten temat - nie wiem sama dlaczego mnie to tak bardzo interesowało ale młody człowiek, chce wiedzieć wszystko.. Dyskutowałam o tym z wieloma osobami - duchownymi, świeckimi ale też i różnych religii jak i ateistami i tak na prawdę zdania są podzielone. Ta sprawa jakoś tak wewnętrznie mnie zabolała.. Przeraziła. Co do natury - w takim razie za kilka lat ludzie będą hodowani w słoikach i to też będzie zgodne z naturą, tak? Kurczę.. To jest moment poczęcia, coś magicznego, niepowtarzalnego a przy in vitro cała "magia" dzieje się w laboratorium..

2014-07-10 20:41

Ola to,co napisałaś,jest bardzo rozsądne! popieram! jak i również popieram Gosię :)

2014-07-10 20:18

Zgadzam się z GosiaDr!

2014-07-10 20:02

jestem ciekawa na jakiej podstawie zalecano tę aborcję... przepraszam bardzo, ale myślę że nie ma co porównywać stanu umiejętności, wiedzy medycznej, aparatury i całej reszty w 1919 czy 1920 i teraz.