Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2325 Wątki)

Aborcja

Data utworzenia : 2013-05-07 17:50 | Ostatni komentarz 2024-03-21 11:12

Proud Mommy

32643 Odsłony
404 Komentarze

Czy dopuszczacie możliwość dokonania aborcji? A jeśli tak, to w jakich przypadkach?

2014-07-10 16:06

K.Czerska - tak to odczytałam ;) ale sarkazm na to co pisze Samantka jak mniemam. Ja Was Dziewczyny naprawdę wszystkie szanuje i to że mamy czasem (często? ;) różne opinie. ale akurat kwestia tej natury, która najlepiej wie i sama decyduje kto dzieci powinien mieć, a kto nie, naprawdę mnie osobiście bardzo boli.

2014-07-10 15:49

To moje to sarkazm

2014-07-10 15:42

Po pierwsze to przyjmuje się że dziecko może przeżyć poza organizmem matki od 24 tc, dlatego między innymi to jest granica do której wykonuje się aborcję. Po drugie, to przepraszam bardzo jeśli kogoś urażę, ale jak czytam czy słyszę tekst w stylu " że natura wie najlepiej" to mnie aż coś trzęsie :/ Może pójdźmy jeszcze o krok dalej, nie tylko nie ratujmy wcześniaków, ale też nie róbmy cesarek, może w ogóle nie leczmy chorób ... przecież to nic innego jak selekcja naturalna :/

2014-07-10 15:12

Jak wynika z kontroli w szpitalu to mówiono jej ze zabieg zostanie wykonany więc kobieta czekała..a lekarz(Chazan) najprawdopodobniej specjalnie przeciągał sprawę.. Napisałaś, żeby dziecko przeżyło poza brzuchem matki..to dziecko nie było do tego zdolne..było sztucznie podtrzymywane po porodzie. Dziecko w 22 tygodniu może przeżyć, ale nie z takimi wadami..nawet urodzone w 40t.c. umarłoby.. Skoro natura sama decyduję to nie powinno się leczyć wcześniaków..ani podawać nic na podtrzymanie ciąży bo przecież natura wie lepiej..

2014-07-10 14:56

K.Czerska ale ta kobieta mogła wybrać inny szpital i nie było by żadnego problemu. Ona po prostu chciała tego dziecka i tyle - tak to wygląda. Myślała pewnie, że lekarze się mylą, że będzie żyło. Jeżeli aborcja była by w 22 tygodniu to dla mnie to już bardziej nie humanitarne.. Nie ludzkie.. Dziecko jest już tak ukształtowane i rozwinięte, że tylko rośnie i przybiera na wadzę, aby przeżyć poza brzuchem mamy. Zresztą - dziecko, które rodzi się już w 22 tygodniu jest w stanie przeżyć. Piszesz, że dla niej cc to wyrok, że nie będzie miała już kolejnego dziecka ale może to była wada genetyczna i każdego kolejne dziecko, również było by chore? Natura sama decyduje o tym kto ma mieć dziecko.. In vitro to ingerencja w nią, więc ta kobieta powinna się liczyć z tym, że ciąży mogłaby nie donosić ale również, że dziecko może urodzić się chore. Jeżeli dziecko jest chore to, to już jest powód by się go "pozbyć"? Ułatwić sobie życie? Tak ten problem postrzegam.. Są kobiety, które właśnie dokonują aborcji na zdrowych dzieciach, bo dziecko będzie przeszkadzało im w karierze, w ukończeniu wymarzonej szkoły, życiu.. I tak samo widzę, że jest z chorymi dziećmi, tylko, że ta aborcja jest legalna - pozbycie się problemu..

2014-07-10 14:45

Samantka - Ona chciała dziecka, ale dziecko okazało się bardzo chore...w Jej przypadku poród przez CC to wyrok. Doktor Chazan wypowiedział się na ten temat..powiedział, że można było urodzić siłami natury tylko wcześniej trzeba było przebić wodogłowie żeby wyciekł płyn z resztkami mózgu! To jest humanitarne? Dziecko nie miało szansy przeżyć..a kobiecie odebrano nadzieję na następna ciąże.. Kobieta o wadzie dziecka dowiedziała się w 22 tygodniu ciąży.. a jak słyszę komentarze ludzi z pro-life, że ma za swoje bo to dziecko z In Vitro to krew mnie zalewa.. W tym kraju obowiązuję prawo! Lekarz prowadzący nie miał problemu z wykonaniem aborcji, ale jego przełożony mu zabronił!

2014-07-10 14:34

M. Napierała - takie "50 letnie dzieci" trafiają do domów opieki i wegetują..jęsli są niepełnosprawne to leżą i gniją (dosłownie!) Gdybym była matką takiego dziecka na łożu śmierci nie mogłabym odejść spokojnie wiedząc, że moje dziecko zostaję same i nikt się nim nie zajmie..opieka nad takimi osobami w tym kraju to jakaś kpina.. Patrycja - moja kuzynka mieszka na wsi gdzie jest jedna apteka i tam nie może kupić tabletek, prezerwatyw itp. bo Pani aptekarka ma inne poglądy.. W mniemaniu np. kościoła antykoncepcja to grzech a Ci z pro-life uważają, że antykoncepcja jest szkodliwa..i może jest, ale palić papierosów to im nie przeszkadza:) Papierosy też szkodzą i trują innych.. Obłuda i hipokryzja.

2014-07-10 14:33

Więc teraz ja się wypowiem. Popieram zdanie każdej z Was - po części. Zacznę od tego, że o pierwsze dziecko starałam się długo, jedną ciążę poroniłam, o której nawet nie wiedziałam a kolejny dzidziuś zaskoczył przy jednym z pierwszych miesięcy starań. Pierwsze USG w obecnej ciąży czeka mnie dopiero po 12 tygodniu, jeżeli ciąże uda mi się donosić, wtedy też dopiero zobaczę czy serduszko bije. Przeraża mnie taki ogrom czasu, świadomość, że coś może być z dzieciątkiem nie tak.. Ale czy gdyby się okazało, że coś jest nie tak, zdecydowałabym się na aborcję..? Nie. Nie, bo nauczono mnie szanować każde życie, od chwili poczęcia. Bardzo kocham mojego pierworodnego i będę kochać również kolejne dziecko takim jakie ono będzie i jestem gotowa dla niego do poświęceń. Całe 9 miesięcy to momenty poświęcenia. Potem do 18 roku życia moich pociech nadal będę dla nich, bo je stworzyłam, świadomie powołałam do życia - one wcale się na ten świat nie pchały. Zdziwiłam się kiedy tutaj przyleciałam, z jakiego powodu na ulicach widzę tak dużo dzieci z zespołem downa - jest jeden, jedyny powód - tutaj takich osób nie zamyka się w czterech ścianach, żyją pełnią życia, tak jak my, zupełnie zdrowi ludzie. Rodzice nie czują, że los ich w ten sposób pokarał, bo są otoczeni opieką państwa i społeczeństwa. W Polsce dzieci i dorośli z ZD są zamykani w ośrodkach, wstyd jest rodzicom wychodzić z nimi z domu ale.. Dlaczego? Bardzo mi się podobał obrazek, moment, kiedy byliśmy nad oceanem i chłopiec z ZD chlapał się wodzie - był taki szczęśliwy.. Nie da się jego szczęścia opisać słowami - czy dostrzeżecie to w Polsce? Szczęście dzieci chorych, rodziców, którzy mimo trudów wychowania cieszą się z dziecka takim jakie ono jest? Jeżeli chodzi o przypadek profesora... Ta kobieta dziecko musiała urodzić przez cesarskie cięcie. Podobno przeżyła traumę ale.. Skoro, aż tak bardzo pragnęła dziecka dlaczego ma do całego świata pretensję oto, że ono jest? Zdecydowała się na in vitro, po to by było, bo je pragnęła.. W czasie ciąży dowiedziała się, że będzie chore ale czy to powód do tego by je zabijać? Skoro podjęła się tak kosztownego zabiegu i tak bardzo chciała stworzyć nowe życie powinna liczyć się z tym, że przecież nie zawsze dziecko rodzi się zdrowe i to jest już najczęściej niczyja wina a tak ma po prostu być.. Tak decyduje los i powinna to przyjąć godnie a nie wszystkich obwiniać. Ten szpital nie był jedyny, mogła się udać gdzie indziej ale wydaje mi się, że ona po prostu go pragnęła, dała mu szansę.. Tego się nie dowiemy jak było na prawdę, bo lepiej kogoś obwinić za krzywdę losu.