Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2184 Wątki)

Depresja dnia trzeciego - czyli "Baby blues"

Data utworzenia : 2013-07-26 23:35 | Ostatni komentarz 2022-08-19 09:10

położna kinga

11889 Odsłony
303 Komentarze

Wiele z Was po porodzie odczuwa niepokój, zmęczenie, przygnębienie. Obawiacie się, czy poradzicie sobie w nowej roli matki, czy dacie radę opiekować się następnym dzieckiem...Przyczyną "Baby blues" jest huśtawka hormonalna do której dołącza się zmęczenie i brak snu. Wszystkie wiemy, że pierwsze dni po porodzie nie są łatwe. Krocze boli, karmienie piersią nie wygląda tak, jak pisało w książkach, marzysz o przespaniu choć 3-4 godzin. Nie duś tego w sobie, porozmawiaj z położną, z najbliższymi. Opowiedz o swoich problemach i obawach, a okaże się, że masz w nich wsparcie i ogromną pomoc. Wówczas taki kryzys z pewnością da się przetrwać. Redakcja LOVI: zapraszamy także do zapoznania się z treścią artykułu Baby blues a depresja poporodowa

2019-11-20 14:03

magicznypazur, rozumiem Cię w 100%. Ja przez pierwsze 3 miesiące miałam jakieś załamanie nerwowe, nie radziłam sobie ani z dzieckiem, ani z sobą. W sumie najgorzej było od drugiego miesiąca, bo w pierwszym w domu był Mąż, więc nawet częste nocne pobudki, odciąganie pokarmu, tragiczne samopoczucie po cc nie były dla mnie tak straszne, jak czas od drugiego miesiąca, kiedy zostałam w domu sama z dzieckiem. Nawet nie miałam jak iść się wysikać, bo Mały dostawał histerii z każdą próbą odłożenia go do łóżeczka, więc potrafiłam siedzieć z nim na rękach przez bite 9h, dopóki ktoś nie wrócił do domu (w dzień spał tylko na rękach i tak było już od pierwszych dni po porodzie - nawet w szpitalu. Jak pielęgniarki go brały to spał w tym szpitalnym wózku, bo dawały mu glukozę). Wtedy też zaczęły się popołudniowe / wieczorne kolki i bałam się ich już od rana. Dramat. I niestety nie ma na ten czas rozwiązania, trzeba to "tylko" (AŻ!) przeczekać i starać się nie zwariować. I powtarzać sobie cały czas, że dziecko jest zdrowe, a ta kolka - mimo że okropna - to tylko przykra dolegliwość. Choć jak przypomnę sobie to zapowietrzanie się Syna w płaczu, krztuszenie z płaczu, to do dziś wspomnienia wywołują u mnie naprawdę złe emocje.

Najgorzej właśnie, że teraz jest taka pora roku - ja urodziłam w październiku i ta jesień to był ostateczny gwóźdź do mojego poporodowego załamania. Trzymaj się mocno, jako rodzice dajecie z siebie 100%, trzymam kciuki, żeby wszystko się ustabilizowało jak najszybciej.

Swoją drogą, jak myślę o tym czasie, to stwierdzam, że jestem zdrowo walnięta, że chcę już, zaraz, natychmiast mieć drugie dziecko. No ale chcę. Miłość do dziecka to naprawdę chyba największa moc, jaką można dysponować :)

2019-11-20 12:49

MagicznyPazur-lepiej bym tego  nie ujęła. Pamiętam to niestety,ale jak widać zdecydowaliśmy się mimo wszystko na drugie dzieciątko. Teraz nasz starszy synek jest wulkanem radości!

2019-11-20 02:29

MagicznyPazur, na pewno robicie wszystko, co w Waszej mocy. Nie pozostaje nic, tylko przeczekać ten ciężki dla wszystkich okres. Trzymaj się dzielnie :-) 

2019-11-20 00:48

Mega Naczelny Papuśny Bobas ja przez kolki małej najpierw czułam smutek, bo nie mogłam jej pomóc i myślałam sobie, że co ze mnie za matka, że dziecko mi tak okropnie krzyczy z bólu i że nie potrafię go uspokoić w żaden sposób... A teraz? Smutek nieraz przeradza się w frustrację, a po frustracji przychodzi bezsilność i chce mi się płakać. Mała daje w kość, potrafi nie spać od 16:00 do 01:00 w nocy - wczoraj tak było i czasem już naprawdę nie daję rady sam ze sobą i mam ochotę wystrzelić się w kosmos :<

2019-11-19 21:56

Abc u nas Nutramigen nie pomógł jeszcze gorzej po nim ulewala.. a jak wspomnieliśmy dla położnej to powiedziała że to najgorsze mleko jakie jest więc się wcale nie dziwi że nie przypasowało że jest gorzej

2019-11-19 11:15

Niestety kolka to przypadłość niezależna od nas. Dotyczy nawet 25% zdrowych niemowląt. Nie pomaga, ani tulenie, ani przystawianie do piersi, jedynie minimalnie łagodzi objawy. Dlatego jest spora szansa, że wśród rodzeństwa wszyscy będą mieli kolki. Nie możemy temu zapobiec, jedynie mieć nadzieję, że unikniemy ich.

Nie ma udowodnionej skuteczności preparatów takich jak np. espumisan w przypadku kolek. A nieuzasadnione wprowadzanie lekarstw u dzieci może skończyć się nadwrażliwością.

abc, Nutramigen to mleko dedykowane dzieciom z alergią na białko mleka krowiego, ale jak najbardziej może być pomocny u dzieci z kolkami. Dobrze, że znaleźliście odpowiedni i podpasował. 

Typowe mleka dla dzieci z kolkami to typu Comfort. Zawierają częściowo zhydrolizowane białka ułatwiające trawienie; mają obniżoną zawartość laktozy, co redukuje ilość gazów jelitowych, a ponad to, zawartość B-palmitynianu poprawia konsystencję stolca.

2019-11-19 09:05

U nas dużo pomogło przejście na nutramigen. To był strzał w dziesiątkę. Coś mu poprostu nie pasowało nawet jak jadłam indyka popijając woda mineralna....

2019-11-18 22:24

Koleżanki synek miał kolki..myślała że z drugim dzieckiem będzie lepiej. Niestety też ma kolki