Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Podgrzewanie pokarmów

Data utworzenia : 2015-03-15 23:47 | Ostatni komentarz 2015-12-26 14:06

rikitikitam

6631 Odsłony
60 Komentarze

Drogie mamy powiedzcie mi, czy zawsze podgrzewacie pokarmy dziecku przed podaniem? Moja córa już wcina różne łakocie ze słoiczków i kaszkę. Jedzenie czasami trwa tak długo, że zdąży się to jedzonko wystudzić i nawet się nie zorientuję, kiedy jest zimne. No i zastanawiam się, czy podgrzewać je drugi raz? A jeśli nie, to czy jest sens w ogóle podgrzewać chociażby deserki? Obiadu sama nie lubię jeść zimnego, więc dziecku też podaję ciepły, ale takie jabłuszko czy bananek to chyba nie ma sensu dawać ciepłe. Zaś z drugiej strony boję się, żeby małej nie zaziębić gardła. Niby jest to przetrzymywane w temperaturze pokojowej, ale jednak jest to dosyć zimne. Jak wy robicie?

2015-06-30 13:45

Ja drugi raz też nie podgrzewam. Jak dawałam obiadek ze słoiczka to zawsze odkładałam taką porcię żeby synek na raz zjadł.

2015-06-30 13:40

ja tez nie podgrzewam drugi raz. Trudno najwyżej się zmarnuję ale mimo wszystko jest juz tam ślina dziecka z łyżeczki i podgrzac drugi raz bałabym się z tego powodu,że namnożą się bakterie

2015-06-30 12:53

My obiadki podgrzewamy w kapieli wodej,bo jakos tak nie wiem dlaczego,ale uważam,ze obiad,to ciepły powinien być ;-) wiadomo,każdy robi jak uważa..ja jednak po prostu dając małej obiad mam go zanurzonego cały czas w miseczce z ciepłą wodą..zeby nie stygł za szybko.. natomiast deserki,budynie itp podaję w temp pokojowej. Zwłaszcza teraz,kiedy jest ciepło :-) uważam że to wystarczy.. czasem jest tak,ze dziecko ma bardzo wrażliwe gardło i nawet po takim pokojowym deserku sie podziębi,ale to się da wyczaić ;-) u nas tego problemu nie ma..to samo z soczkami.. fakt,że dolewam ciepłego,przegotowanej wody,ale kiedy ostygnie,nie podgrzewam..

2015-06-30 11:44

Jak synek nie zje za pierwszym razem i zostaje na później to odgrzewam drugi raz, bo przecież nie będę wyrzucać. Zimą to deserki w słoiczkach podgrzewałam, ale latem już nie, wyjmowałam z lodówki odpowiednio wcześniej, by nabrało temp pokojowej i dawałam.

2015-06-30 11:41

Teraz jak nastały te upały podgrzewam obiadek w podgrzewaczu ale nie tak mocno jak wiosną, tak do lekko ciepłej temperatury. Sama też nie lubię zimnego obiadu. Natomiast nie jestem przekonana do odgrzewania ponownie tego co już wcześniej było i podawania małej jak nie zjadła. Prędzej ja sama to zjem.

2015-06-04 07:14

W moim przypadku jest tak, że obiadek podaję ugotowany po ostudzeniu bez konieczności ponownego podgrzewania, z kolei ten przygotowany na drugi dzień podaję podgrzany w podgrzewaczu. Córka dotychczas nie miała problemu z jedzeniem w długich odstępach czasu przez co nie odczuwałam konieczności ponownego podgrzewania obiadku. W przypadku deserku zdarza mi się jeszcze sparzyć owoce na parze, które podaję po przestudzeniu, choć nie ma też problemu z tym by podawać je zimne.

2015-06-03 22:17

Paula czasami sytuacja wymaga tego, zeby obiadek podgrzać drugi raz. Dziecko może nie chcieć zjęść wszystkiego na raz, jest marudne itp, wtedy jeśli obiadek się ochłodzi można go podgrzać bez obaw ( jeśli dziecko je go w tym samym dniu ). Nie neleży tylko takiego obiadku zostawiać na kolejny dzień, zamrażać itp. Deserki nie wymagają podgrzewania, bo owoce je się razcej na chłodno. Za to ja obiadu zimnego nie chciałabym jeść...

2015-06-03 18:56

Od kiedy tylko daję mojemu synkowi deserki ze słoiczków to nigdy ich nie podgrzewałam i jest zdrowy :) Ja bym drugi raz kaszki czy obiadku nie podgrzewała...