Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (633 Wątki)

Jak zwiększyć kaloryczność posiłków u małych niejadków ?

Data utworzenia : 2021-05-04 14:50 | Ostatni komentarz 2021-06-30 10:41

mazia1

3068 Odsłony
117 Komentarze

Każda mama by dała wszystko by jej dziecko wszystko zjadało z talerza, by nic nie lądowało na ziemi, a jej dziecko z uśmiechem na twarzy spożywało posiłki, ale niestety nie zawsze jest tak pięknie i kolorowo. Należy zaznaczyć, że każde dziecko jest inne jedno na widok jedzenia rwie się jak oszalałe i zjadłoby wszystko w zasięgu ręki ,a inne z niechęcią spoglądają na jedzenie. Posiłki lądują na ziemi, ścianach i malec ani myśli by zjadać wszystko co mama podała. Niestety jest grono dzieci należącej do tej drugiej grupy. Z pewnością większość mam się martwi taką sytuacja, przeżywa to na swój sposób. 

Warto pamiętać, że maluchy jedzą mało dlatego należy „przemycić” jak najwięcej wartości odżywczych, kalorii w małej porcji produktu. Warto dodawać do potraw produkty, które zwiększą kaloryczność posiłku. Najlepiej się tu sprawdzą produkty, które w małej porcji dostarczają dużo kalorii.

Awokado- to owoc bardzo tłusty, ale zdrowy. Ma neutralny smak dzięki czemu można go przemycić do wielu potraw min. do kaszek , budyni, deserów koktajli. Można go również podać w kawałku czy w postaci papki.

Orzechy- oczywiście tu należy zaznaczyć, że u małych dzieci podajemy je w formie zmielonej. To kolejny produkt, który w małej porcji dostarcza dużo kalorii i zdrowych tłuszczy. Jak awokado można go dodać również do kaszek, budyni, koktajli , deserów .

Oleje roślinne – jako dodatek do dań.

Suszone owoce- to bardzo kaloryczne produkty w 100g prawie 200 kcal. Można dodać do deserów pamiętając by nie odbywało się to zbyt często gdyż w swoim składzie posiadają dożo cukru. 

Pasty orzechowe, sezamowe (tahini)- jako dodatek do deserów 

Żółtko jaj – które można dodać np. do zup

Kakao- jako dodatek do deserów

To tylko niektóre z możliwości zwiększania kaloryczności spożywanych posiłków. Należy pamiętać przy komponowaniu diety maluszka by wybierać produkty różnorodne dzięki czemu dostarczamy dziecku wszystko czego potrzebuje. 

Pamiętajmy, że dziecko ma prawo nie zjeść, nie mieć apetytu i odmówić jedzenia. Naszym obowiązkiem jest podawać dziecku posiłki, ale to dziecko decyduje czy je zje i ile zje, a my dbamy by było zdrowo. Dlatego często warto spokojnie przeczekać czas „buntu” na jedzenie, a z czasem ten okres pewnie zniknie.

A jak to wygląda u Was czy zwracacie uwagę na to co podajecie maluszkowi by był to pełnowartościowy posiłek, który dostarcza odpowiedniej kaloryczności w małej porcji produktu ?

Co innego dodajecie by zwiększyć kaloryczność potraw ?

2021-05-04 16:48

Mama być aby nigdy nie musiało się Tobie to przydać haha bo my problem mamy od początku,więc kombinowanie od małego jest 

2021-05-04 15:47

Mazia super to napisałaś bardzo przydatne wskazówki gdzies sobie zagotuje te produkty kto wie moze kiedys sie przyda 

2021-05-04 15:36

Moniczka no i super robisz,że nie zmuszasz. Ja na początku rozszerzenia diety naprawdę byłam załamana,ale moja córka była niejadkiem do tej pory muszę bardzo pilnować by te posiłki były odpowiednio kaloryczne bo wiem,że zje mało jeśli w ogóle zje . Dlatego ja niestety muszę mieć podane codziennie produkty,który zwiększą kaloryczność. Je już lepiej,ale nie ma dnia by zjadła każdy posiłek. Z reguły zje tak 3 posiłki w ciągu dnia, reszta to dziubanie lub tylko warzywa ruszy np na śniadanie tu jest święto jak zje coś więcej 

2021-05-04 15:12

Ja nie mam problemów z niejadkami , bardziej raczej z kapysami typu" to jest brzydkie," "to jest za mięciutkie" itp. Nie chce jeść to nie je. Czekam , aż bardziej zgłodnieje, wtedy nie wymyśla :) Ma pewne produkty, których nie lubi np. nie je w ogóle wędliny, żadnej. No i trudno , nie zmuszam skoro mu nie smakuje i nie chce się przekonać. Żółtka też nie toleruje. Myślę,że z czasem mu przejdzie.A jeśli nie to inne produkty muszą mu wystarczyć.

2021-05-04 15:12

Ja mam w domu niejadka.. moja Hania nie tylko że je porcje jak ptaszek to jeszcze ma swoje ulubione produkty i nawet nie ma opcji żeby spróbowała coś nowego. Nas ratuje mięsko, Hania np bardzo lubi ryby. Orzechy podaje jej jako przekąskę