Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (635 Wątki)

Dania ze słoiczków - tak czy nie

Data utworzenia : 2016-03-04 00:54 | Ostatni komentarz 2017-06-28 10:10

Redakcja LOVI

25230 Odsłony
701 Komentarze

Wiele młodych mam, rozpoczynając przygodę z rozszerzaniem diety, stoi przed dużym dylematem – karmić malucha gotowymi posiłkami czy gotować domowe obiadki? Z jednej strony kusi nas wygoda i szybkość podania dań ze słoiczków, z drugiej jednak strony gotując samodzielnie, mamy pewność, co trafia na talerz naszego dziecka. Co więc wybrać? Poznaj nasze argumenty i podejmij decyzję.

2016-03-05 08:06

Też kupuję słoiczki, tylko staram się wybierać takie jakieś inne takie które chcąc zrobić to w domciu potrzebowałabym na to więcej czasu. Bo jabłko, banana czy marchewke to zrobię szybko sama.

2016-03-05 04:51

A czemu nie, ja kupuję deserki, teraz ciężki sezon na niepryskane owoce czy warzywa i wolę kupić maluchom. Kupiłam ostatnio marchewkę w sklepie, tak śmierdziała chemią że szkoda gadać. A smaku praktycznie wcale.

2016-03-04 22:31

Nie będę ukrywać że kupowałam i teraz też zdarza mi się kupić gotowe danie dla synka. Kiedy rozpoczynaliśmy rozszerzanie diety gotowe dania były dla mnie wygodne choć nie raz to ja jadłam zawartość słoiczka ponieważ synkowi nie smakowało lub po zjedzeniu kilku łyżeczek nie chciał już jeść. Natomiast teraz staram się w większości sama gotować i przyznam szczerze że dzięki temu że mam świadomość że gotuję dla Wojtusia zmieniałam sposób doprawiania potraw. Wcześniej już podczas gotowania dodawałam sól, pieprz i inne przyprawy a teraz na talerzu sobie czy partnerowi doprawiam potrawy - i o dziwo nie sięgamy już po sól. :) Generalnie to synek i jego dieta - maluszka spowodowała że my zaczęliśmy się zdrowiej odżywiać. Wcześniej dużo potraw smażyłam a teraz gotuję lub przyrządzam na parze.

2016-03-04 22:10

A jak od samego początku obiadki gotuje raczej sama co nie znaczy że nie zdarza mi się podać słoiczka jak gdzieś wychodzę albo nie mam czasu ugotować. Ale robię to raczej rzadko. Częściej korzystam z deserkow w słoiczkach zwłaszcza teraz gdy jest zima i nie ma za wiele owoców

2016-03-04 17:55

Zaczynając rozszerzać dietę mojego starszego synka zaczełam na słoiczka a później stopniowo dawałam mu posiłki robione w domu ale jak je spróbował tak słoiczki poszły w odstawkę oczywiście oprócz deserków.

2016-03-04 16:03

Też nie jestem przeciwniczką. Sama je podawałam synkowi od 4.do 9. miesiąca. Później jadł domowe obiady. :)

2016-03-04 15:55

Nie jestem przeciwniczka dani kupowanych w sloiczkach . Jednak bardzo mało z nich korzystałam , córka posmakowala w moich obiadkach . Szczególnie zimą gdy nie mamy dostępu do świeżych warzyw i owoców warto korzystać z gotowych rozwiązań. Dania w sloiczkach są pełnowartościowe, mają dużo witamin , a zimą ciężko kupić warzywa i owoce pełnowartościowe. Takie dania są bardzo wygodne zwłaszcza w podróży , małe , wygodne w przełożeniu i łatwe w podgrzaniu. Warto jednak zwracać uwagę na skład takich dań . Spotkałam się z deserkami zawierającymi cukier lub barwniki .

2016-03-04 13:39

Ja staralam sie gotowac coreczce ,a ze mialam i mam dostep do warzyw i owocow z wlasnej uprawy to korzystam z tego. Co prawda czasem z braku czasu lub zmeczenia siegalam po sloiczki.Niewidze w tym nic zlego. Pozatym mysle ze zdrowe odżywianie wdrazanie dziecku od malego jest podstawa. Oczywiscie bez przesady. Wszystko powinno byc wyposrodkowane. Ale i tak nie podaje coreczce czipsow i unikam wysoko przetwozonych,gotowych dan. Jemy za to duzo ryb,moja corka uwielbia lososia, kaszy i ryzu,makaronow rowniez tego pelnoziarnistego.Czesto pieke tez dla nad chleb na zakwasie. Przynajmniej do poki moglam to pieklam teraz troche odposcilam ze wzgledu na ciaze. Pozatym lubie slodkie. Ale tez staram sie robic domowe ciasta,w lecie nawet lody. Czasem jemy pizze ale najczesciej domowa. Chodujemy tez kury i jajka sa poprostu pyszne nie to co sklepowe. Dlatego drugiemu dziecku tez zamierzam gotowac,a ze sloiczkow korzystac sporadycznie. Takie obiadki mozna jak najbardzej zamrazac. Ja staralam sie gotowac na biezonco.