Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (645 Wątki)

Dania ze słoiczków - tak czy nie

Data utworzenia : 2016-03-04 00:54 | Ostatni komentarz 2017-06-28 10:10

Redakcja LOVI

26249 Odsłony
701 Komentarze

Wiele młodych mam, rozpoczynając przygodę z rozszerzaniem diety, stoi przed dużym dylematem – karmić malucha gotowymi posiłkami czy gotować domowe obiadki? Z jednej strony kusi nas wygoda i szybkość podania dań ze słoiczków, z drugiej jednak strony gotując samodzielnie, mamy pewność, co trafia na talerz naszego dziecka. Co więc wybrać? Poznaj nasze argumenty i podejmij decyzję.

2016-11-10 13:37

Rowniez mam zamiar korzystac ze sloiczków. Chcialabym wrocic szybko do pracy (o ile to bedzie mozliwe) gdyz mam swoja firme ijestem do tego zmuszona. Nie wyobrazam sobie konczyc pracy o 18-19, robic zakupow leciec do domu i codziennie gotowac. Chwila odpoczynku i mi sie przyda, a jesli sloiczki są dobre jakosciowo, to dlaczego by sie nie wspomoc. PO to są zeby troszke nas odciązyc. Oczywiscie gotowanie dla malca jak najbardziej, mozna zamrozic, ale mysle ze nie raz sloik uratuje sytuacje:)

2016-11-10 11:23

Zgadzam się z Mama_Arka_Martynki - jeśli mam sprawdzone, dobre, ekologiczne warzywa, chętnie podam je córce. Jednak jeśli mam kupować w supermarkecie te marchewki które po 3 dniach od zakupu pleśnieją, te sypiące się brokuły, to wolę kupić słoiczek, na którym mam certyfikat ekologicznej uprawy i podać go córce. Co prawda jest ograniczony wybór smaków, ale zawsze można dodać choćby natki pietruszki z ogrodu czy wysianej na balkonie i już urozmaicamy dziecięciu dietę. Poza tym stopniowo wprowadzamy córce BLW, przyzwyczajając do jedzenia razem z nami, przy stole. Ma to wiele plusów... ale o tym jest już osobny wątek. :)

2016-11-09 22:59

Najpierw po 5miesiącu zaczęłam dodawać kleiki ryżowy lub kukurydziany do mm (syn dłużej spał, nie zapomnę jak pierwszy raz przespał 4 godziny szczęście) A po 6miesiącu tak jak Moona zaczynałam od jednoskladnikowych słoiczków, bo jak miałam zrobić łyżeczkę papki z marchewki to mnie trafiało co z resztą której synek nie zje. I tak najpierw warzywa, potem owoce, mięsa. Potem zaczęłam sama gotować, zupki, jak już wiedziałam że jest uczulony na mleko i jaja, (powoli wychodzimy z tego). Wzorowałam się na etykietach słoiczków od którego miesiąca co podawać. Teraz prawie dwulatek je to co my, wszystko, nie ma problemu, nie wybrzeża. A dzięki temu my zaczęliśmy zdrowiej się odżywiać: mniej soli, zero kostek rosołowych czy tych bulionetek, same przyprawy, oliwa z oliwek dobrej jakości, mniej smażenia, więcej duszenia, pieczenia, gotowania na parze, dużo warzyw. Również myślałam jak.byłam w ciąży, że słoiczki są bleeee, ale lepiej słoiczek niż warzywo z marketu, które czernieje lub więźniem następnego dnia. Teraz, kiedy mam sprawdzone źródło warzyw, czy mięsa królika, wiem że mogę bezpiecznie gotować dziecku no i nam.

2016-09-02 10:49

My zaczęliśmy rozszerzanie diety od słoiczków jednoskładnikowych . Marchewka , dynia itd. ale słoiczki tylko na początek gdy zaczęła zjadać więcej niż jedną łyżeczkę zaczęłam sama jej gotować . Wprowadzaliśmy produkty stopniowo na szczęście wszystko jej smakowało i nie miała żadnych uczuleń wysypek, bóli brzuszka . Teraz też czasem korzystamy ze słoiczka , ale przeważnie są to deserki . A najczęściej kupujemy deserki w tubkach . Fajnie je się podaje i u nas są niezastąpione na spacerkach .

2016-09-01 23:57

Niedługo mnie też czeka rozszerzanie diety u mojego synka...myślę że na początku lepiej samemu przygotować posiłki. Ja planuje warzywa gotować na parze,wtedy nie trzeba żadnych przypraw a są bardzo smaczne -sama takie lubię.

2016-09-01 12:07

A ja dopiero przymierzam się do rozszerzania diety, synek ma pięć miesięcy i karmie go piersią także do tej pory nie podawałam mu nic innego. I powiem szczerze, że póki nie trafiłam na ten wątek to byłam przeciwna słoiczkom, wydawało mi się , że gotowanie samej jest o niebo lepsze. Dopiero teraz zmieniłam zdanie i widzę, że lepiej podać słoiczek niż robić obiadki z tak na prawdę nie sprawdzonego źródła, czasem wydaje się nam, że warzywa kupione na bazarku są nieskazitelne, a przecież tak na prawdę nie wiemy ile jest w nich chemii. Także mam zamiar podawać dziecku słoiczki, ale i też gotować samej, zobaczymy co lepiej podejdzie synkowi. Oby łatwo nam poszło rozszerzanie diety;)

2016-09-01 11:19

ja słoiczki dość rzadko podaję mojemu maluchowi. raczej staram się sama robić zupki i miksuję wszystko, co podaję. przynajmniej mam pewność, że nie ma tam żadnych E cośtam i wiem co jest w środku

2016-08-28 10:05

A ja wczoraj właśnie bawiłam się w robienie słoiczków. Dostałam sporo warzyw od mamy z domowego ogródka i szkoda byłoby nie skorzystać. Zrobiłam taką bazę z warzyw, wszystko popasteryzowałam. I teraz dodam tylko mięsko, jakiś ryż czy kluseczki i obiadek mam gotowy :) Dzisiaj chcę jeszcze trochę porobić, bo mam jeszcze dynię i pomidorki do wykorzystania. Dominika, obiadu z knajpy też bym nie podała, bo wiadomo co tam czasami podają...