Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (645 Wątki)

Dania ze słoiczków - tak czy nie

Data utworzenia : 2016-03-04 00:54 | Ostatni komentarz 2017-06-28 10:10

Redakcja LOVI

26235 Odsłony
701 Komentarze

Wiele młodych mam, rozpoczynając przygodę z rozszerzaniem diety, stoi przed dużym dylematem – karmić malucha gotowymi posiłkami czy gotować domowe obiadki? Z jednej strony kusi nas wygoda i szybkość podania dań ze słoiczków, z drugiej jednak strony gotując samodzielnie, mamy pewność, co trafia na talerz naszego dziecka. Co więc wybrać? Poznaj nasze argumenty i podejmij decyzję.

2016-12-08 20:35

Ja jestem zdania ze Dania w słoiczkach sa ok, ale jeżeli miałabym wybrać to wiadomo ze wybrałabym domowe obiadki. Nie wiem jak będzie wyglądała nasza sytuacja kiedy zacznę rozszerzać dietę, bo syn ma dopiero niespełna trzy miesiące, ale jeżeli bede tak jak Teraz w domu z synkiem to bede robiła sama obiadki. Kiedy będzie sytuacja ze bede zapracowana i nie bede miała czasu na spędzanie czasu w kuchni, bede sie wspomagać słoiczkami.

2016-12-08 19:17

A ja mysle ze dania ze sloiczkow sa ok. Tylko trzeba wybrac dobra firme i dobry sklad a nie byle co. Szczegolne ulatwienie to jest dla rodzicow ktorzy duzo pracuja i nie zawsze mają czas na gotowanie dla siebie i oddzielnie dla dziecka. Ale jesli mialabym siedziec dlugo w domu to wtedy mysle ze tez bym gotowala :) Chociaz raz na jakis czas zawsze mozna cos przygotowac i zamrozic, ale na szybko i sloik dobry

2016-12-06 09:07

Mama Aleksndra, mieliśmy dokładnie ten sam problem. Wkurzałam się, bo ja się napracowałam a mała nie chciała jeść, ale to było bardzo chwilowe. Myślę, że masełko takie prawdziwe to dobry pomysł. Teraz dalej córa różnie, np ostatnio pierogami ruskimi się zajadała, a leniwych wczoraj nie tknęła i cóż tu robić? Mówi się trudno. W domu mam zawsze słoiczek tak na wszelki wypadek. A próbowałaś dawać np bez mięska danie? Moja córa stopniowa się przyzwyczajała, na początku naprawdę niewielkie ilości. Nie wiem ile maluch już ma, jeśli ma ząbki to mięsko moja córa np. lepiej tolerowała drobno pokrojone niż blendowane, bo wtedy takie nitki są. Cierpliwości, maluch w końcu nauczy się jeść Twoich obiadków :)

2016-12-02 12:06

MamaAleksandra może chodzi o samą konsystencję nawet niekoniecznie smak? Jeśli blendujesz czy przecierasz warzywa, to po spróbowaniu wyczuwasz grudki? Nawet maleńkie mogą powodować u malucha odruch wymiotny. Dzieci ośrodek tego odruchu mają na środku języka (a nie tak jak my dorośli praktycznie w gardle) więc każda większa grudka może to powodować. Twój maluszek siedzi pionowo podczas prób karmienia? Sadzanie w bujaku w pozycji bliskiej poziomej, także może potęgować taki efekt przez to że papka spływa po tylnej ścianie gardła. Do tego główka często jest zbyt mocno przysunięta do klaatki piersiowej, to też może być przyczyną zarówno wypychania jedzenia językiem jak i odruchów. Może przyczyną być też nietolerancja dziecka na same papki i wtedy niestety nie pozostaje nic innego jak próba podania maluszkowi jedzenia w kawałkach (sporo jest dzieci, które nie tolerują takiej konsystencji a próbując kawałków są zainteresowane i odruch wymiotny nie pojawia się podczas samodzielnego wkładania jedzenia do buzi. Jeśli jednak zajada dania słoiczkowe, tzn że papka jest ok, może dodawaj wiecej tłuszczu (oliwy z oliwek, lub prawdziwego masła takiego 93%czy więcej ono też delikatnie zmienia posmak dań i sprawia, że są przyjemniejsze w smaku)

2016-12-02 10:37

Ja od początku postanowiłam, że będę sama przygotowywać posiłki dla dziecka. Było kilka prób, i można powiedzieć, że troszkę się zniechęciłam. Z racji tego, że na codzienne przygotowywanie posiłków mały mi nie pozwala, podjęłam kilkakrotnie próby zrobienie małych zapasów. Na początku podeszłam z wielkim zapałem i entuzjazmen do tego, ale jak przyszło co do czego to ani małemu nie smakowały te dania, bo miał odruch wymiotny ( a to był dopiero początek przygody z rozszerzeniem diety, więc chyba nawet nie miał szans przyzwyczaić się do dań gotowych) a połowa mi się zepsuła. Ostatnio przyrządziłam mu delikatny rosołek, mięso indycze, marcheweczka, ziemniaczek i wywar z rosołku, smak zupełnie przypominał ten ze słoiczka a on nie chciał tego jeść. Nie wiem w czym tkwi problem, oczywiście nie poddaje się, będę próbować dalej aż mu posmakuje. W przyszłym roku mam zamiar założyć swój własny ekologiczny ogródek.

2016-12-01 10:55

A ja nawet nie wiem co mam hahah :D kupilam kiedys w sklepie ze zdrową zywnoscia. ale zaraz mi sie konczy wiec kupie ta Sante skoro polecacie. Ale za to mam sliczny młynek od tej soli wiec zostaje tylko uzupelniac i sie cieszyc :D

2016-11-30 23:56

Hmm może faktycznie firma ma znaczenie, my używamy z Manufaktury Smaku dokładnie tej http://www.mniammniam.com/sklep/11555,Sol_himalajska_rozowa_krystaliczna_srednia_500_g_Manufaktura_Smaku.html i nawet mąż zauważył, że nie daje aż tyle smaku co taka zwykła, biała. Następnym razem kupimy Sante :)

2016-11-30 23:29

Ja mam firmy Sante, może tej spróbujcie :)