Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Dania ze słoiczków - tak czy nie

Data utworzenia : 2016-03-04 00:54 | Ostatni komentarz 2017-06-28 10:10

Redakcja LOVI

26609 Odsłony
701 Komentarze

Wiele młodych mam, rozpoczynając przygodę z rozszerzaniem diety, stoi przed dużym dylematem – karmić malucha gotowymi posiłkami czy gotować domowe obiadki? Z jednej strony kusi nas wygoda i szybkość podania dań ze słoiczków, z drugiej jednak strony gotując samodzielnie, mamy pewność, co trafia na talerz naszego dziecka. Co więc wybrać? Poznaj nasze argumenty i podejmij decyzję.

2016-12-26 21:54

Zamarancza zawsze możesz powiedzieć ,że podałaś ( choć cale tego nie zrobiłaś ) małemu marchewkę i to po tej marchewce boli teraz go brzuszek .

2016-12-26 21:36

Natka a czy ja gdzieś napisałam, że jest nakazane?Ja tylko napisałam o schemacie rozszerzania diety bo akurat się tym bardzo interesowałam bo chciałam czekać z wprowadzeniem do ukończenia przez Synka 6 miesiąca życia ale i presja tłumu robiła swoje. Doczytałam i postanowiłam czekać a jeśli chodzi o gadanie po prostu to olałam, niektórzy rozumieli jak mówiłam, że czekam aż Synek skończy pół roku a inni mieli to w nosie i wyrażali swoje opinie. Jednak ja byłam nie ugięta co nie zmienia faktu, że nie chcę narzucać nikomu jak i kiedy ma zacząć rozszerzać ale proponuję zagłębić się w temacie. Decyzja o rozszerzaniu diety jest sprawą bardzo indywidualną i powinni podjąć ją tylko i wyłącznie rodzice. Natka ja nie napisałam również, że dzieci kp są mniej narażone na choroby niż dzieci karmione mm. O tym nie ma tutaj ani słowa i nikogo też nie demonizuje. A i schemat rekomenduje wyłączne karmienie mlekiem czy to matki czy modyfikowanym do ukończenia przez dziecko 6 miesiąca życia. Ja pisząc skupiłam się na kp ale nie dodałam, że schemat jest identyczny w przypadku karmienia mm. Zamarancza moja mama ma czasami takie odpały i mówi "a bo jak Ty miałaś 2 miesiące i karmiłam Cię piersią to wode piłaś". Ja wtedy jej odpowiadam, że owszem może i jadłam ale teraz czasy się zmieniły i teraz jest inaczej, więcej przeprowadzonych badań i większa świadomość. W ekstramalnych sytuacjach mówiłam, że może i tak ale mama miała już szanse wychować nas a teraz to my z mężem wychowujemy naszego Synka a jak będę potrzebowała pomocy czy porady na pewno dam znać i poproszę ją o pomoc. Czasami mama się obraża na chwilkę ale już po czasie przemyśli i mi nic nie mówi. Inni jak coś mówili to po prostu wpuszczałam jednym uchem a wypuszczałam drugim albo właśnie tłumaczyłam, że my podjęliśmy taką decyzje i już. Czasami mówiłam jak kogoś rzadko widziałam, że muszę zagłębić się w temacie i pomyśleć. A jeśli na mamę i teściową nic nie działa to zawsze lepiej jest śmiać się niż płakać :)

2016-12-26 21:14

przytakuję i omijam temat, ale ciągle słyszę "jak byś podała mu marchewkę to by się skończyły te problemy z brzuchem"... Śmiać się, czy płakać????

2016-12-26 18:31

Ewelina ma racje najlepiej przytakiwać i robić swoje ;)

2016-12-26 07:52

Na szczęście moja mama i teściowa nie wtracaja się w takie rzeczy;) Skoro tlumaczysz im a one nadal nie rozumieją, to proponuje Ci przytakiwac i kiwac glowa a i tak robic swoje;) Po co ciagle tłumaczyć to samo;)

2016-12-26 06:49

Ja nie miałam możliwości karmienia piersią. Na początku nie było pokarmu, później syn nie chciał jeść i żadna położna nie dała rady pomóc mi, żeby zechciał jeść, więc jedynie odciągałam to pierwsze mleko i mu podawał w butelce, ale pokarmu było 10 ml to max., Ja przed rozszerzeniem diety na pewno skonsultuję się z pediatrą, bo my mamy już teraz problemy z brzuszkiem i mleczko zmieniamy już 2 raz (obecnie ha).. Ps. Czy nie denerwuje was jak mama i teściowa ciągle każą wprowadzać nowe smaki już teraz natychmiast, bo to "pomoże" na te problemy brzuszkowe? Nie wiem już jak mam im tłumaczyć, że najwcześniej w 4 miesiącu spróbuje...

2016-12-23 20:24

Natka to forum jest wspaniale dlatego ze kazda z nas moze przedstawic swoje zdanie :)) Tak jak już pisalam wczesniej kazdy robi jak uwaza i kazdy moze miec odmienne zdanie a ze ja moge przekonac tak kogos do czegos pozytecznego lub zdrowszego to tylko jest na plus :)) do niczego nikt nikogo nie zmusi nie bój sie :D

2016-12-23 15:57

Kasia rekomendowne jest karmienie piersia ale to nie znaczy ze "nakazane". nie kazdy moze karmic nawet te pol roku. moja siostra karmila 4 miesiace bo zachorowala i stracila pokarm, moja przyjaciolka karmila miesiac i tez stracila. wiec sa rozne przypadki a dzieci karmione mm sa rownie zdrowe i szczesliwe :) a to rozszerzanie to tez kwestia indywidualna. jesli ktos chce to przeciez nie zakazemy :) oczywiscie ze mleko atki jest naj naj naj ale inne formy sa dostepn i kazdy z nich korzysta wedle wlasnego uznania, przymusu czy checi i dlatego nie mozemy nikogo "demonizowac" :)