Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (439 Wątki)

Przekąski po przedszkolu

Data utworzenia : 2022-11-24 14:32 | Ostatni komentarz 2024-02-04 20:24

Talura

2080 Odsłony
84 Komentarze

Chciałam zapytać co Wasze dzieci (3latki) jedzą w domu po przedszkolu? Czy już tylko kolację? Czy dajecie jeszcze przed kolacja obiad/coś ciepłego? czy tylko przekaski tj. kanapki, owoce itp. Syn podobno zjada posiłki w przedszkolu raz wszystkie raz częściowo a jest ich sporo bo śniadanie, zupa, owoc, obiad i podwieczorek. A jak przychodzi to ciągle wola że coś by zjadl... A dotąd raczej nie był obżartuchem i nigdy nie wolał o jedzenie sam 

 

i nie wiem czy kazać mu jesc normalny obiad czy dawać różne mniejsze posiłki typu banan, kanapka, jogurt?

2023-01-18 11:55

zobaczymy jak będzie jak synek podrośnie 

Konto usunięte

2023-01-17 19:49

Gdy dzieci małe myślę że nie ma znaczenia jakw płeć grzeczniejsza ale jak sa starsze zdecydowanie dziewczynki mają spokojniejsze zabawy 

2023-01-09 06:49

Ewunia to widze ze nasze dzieci podobne w zachowaniu;) mlodsza to porpstu maly cypisek wszedzie pelno ;) jak cisza to wiadomo ze cos ma w glowie i zaraz zrealizuje;)

Nie ma znaczenia czy chlopiec czy dziewczynka ;) temperament charakter robia swoje;)

2023-01-06 21:31

to u nas taka jest córka wszędzie jej pełno, często wymusza krzykiem i płaczem 

2023-01-05 22:27

Anna dziewczynki zwykle są spokojniejsze i już jak bd miała tak z 1,5 to powinno być znośnie.

2023-01-05 13:00

anaaa536 to na pewno się z czasem wydłuży :) Zależy też od temperamentu dziecka tak naprawdę. U mnie właśnie młodszy to taki urwis i ciężko by usiedział.

2023-01-04 15:45

Haha a miałam nadzieję :) 

Bo córa na razie się na 10-15 minut potrafi czasem zająć książeczkami, czy zabawkami i liczyłam, że się to wydłuży :) 

2023-01-04 14:21

Oj zdecydowanie bliżej roku i po roku to raczej samo się za wiele nie zabawi. Moi synowie to tylko na chwilunię a tak to oczy dookoła głowy trzeba było mieć. Starszy jeszcze był spokojniejszy, on potrafił się na czymś dłużej skupić albo na spokojnie towarzyszyć np w kuchni, obserwować. A  młodszy to masakra...taki powicher. Na sekundę usiądzie i biegnie dalej. W kuchni u babci tragedia bo zaraz się wspina na stół, na meble itd, więc przy nim to nic się nie zrobi. A ma już prawie 1,5h i takich momentów samotnej zabawy jest niewiele.