Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

opieka tatusia nad dzieckiem

Data utworzenia : 2014-11-03 17:01 | Ostatni komentarz 2022-03-14 09:43

magda3293716

16192 Odsłony
202 Komentarze

czy Tatusiowie pomagają przy maluszkach?? u nas jest to roznie jak juz musi to sie zaopiekuje Coreczka a jesli ja tylko poajawie sie na horyzoncie to odrazu najchetniej by mi ja oddał. Jesli chodzi o danie córce sniadania obiadku kolacji itp to gdy nie ma wyjscia to to zrobi..jak sobie z takim tatausiem poradzic :)

2015-02-06 11:43

mój mąż za to ma taką pracę, że niemalże tydzień w tydzień jest w delegacji wiec niekiedy czuje sie jak matka samotnie wychowujaca dziecko :( ale cóż...takie życie buu. Dobrze, ze chociaz mamy Go w weekendy, wówczas ma dyzur w opiece nad Małym ale czesto probuje sie z niego wymigac i na przykład zanosi Małego do dziadków aby się z nim pobawili albo pod petekstem czegos (np. obowiazkow wokol domu) prosi bym ja przypilnowała. Nie wiem jak Go przekonac, ze teraz obowiazki przydomowe nie są najwazniejsze bo Mu uciekaja najpiekniejsze chwile przy dziecku...

2015-02-05 22:16

Li_28 podziwiam, ja przy jednym dziecku niekiedy mam problem z organizacją..a co dopiero mowa o dwóch. Zauważyłam, że ostatnio chodzę poirytowana gdy nie udaje mi się zrealizować czegoś co w danym dniu sobie zaplanowałam, przekładam na jutro..i na kolejne jutro jednocześnie wzrasta liczba obowiązków jak i irytacja, że nie mogę im sprostać.

2015-02-05 22:00

Ja też ostatnio funkcjonuje jak cyborg. Mały jest taki ruchliwych odkąd raczkuje, podnosi się i wstaje przy każdej możliwej szafce, krześle cały czas go pilnuje i chodzę za nim krok za krokiem. Zamontowaliśmy pełne zabezpieczenia i barierkę na schody ale i tak oczy muszę mieć w koło głowy. Do tego jest córka która też wymaga opieki i przede wszystkim zainteresowania, nie chce aby czuła się odsunięta więc organizuje ten czas jak mogę im najlepiej. Do tego obowiązki domowe, choć teraz zeszło wszystko do minimum. Z mopem biegał po domu o późnych godziach aby rano jak synek wstanie było czysto. A wstaje o 6 teraz zazwyczaj. Mąż pomaga ale czasem jest też zmęczony pracą. Poza tym często wraca późno więc wszystko na mojej głowie.

2015-02-05 14:23

Ja to ogólnie lubię zajmować się maluszkiem i nie męczy mnie to, ale od kilku tygodniu synkowi ciężko się zasypia... czy to w dzień czy w nocy. Płacze i strasznie się wierci. Czasami takie 20 minut usypiania daje mi popalić. czasami to już wysiadam. mąż wieczorem czasami dziwi się, ze jestem zmęczona. Zmęczona tak, ale bardziej psychicznie niż fizycznie. ale facet tego nie zrozumie.

2015-02-04 22:38

Justyna jestem już dziś wymęczona..ten temat jest niczym rzeka, ale wiem, że doskonale mnie rozumiesz :)

2015-02-04 22:34

klio my jesteśmy jak roboty, jak takie maszyny, które potrzebują tylko wymiany baterii, albo naładowania, a nasi mężowe, czy narzeczeni uważają za wielki wyczyn jak zrobią dwie rzeczy na raz np. będą opiekować się dzieckiem i pozmywają naczynia, wtedy to trzeba ich chwalić, jak nie wiem co.

2015-02-04 22:19

Bodajże w poniedziałek wybrałam się na fitness, zostawiłam tatę na godzinę z córką. Po powrocie córka wymęczona i płaczliwa..tata z miną mówiącą "mam dosyć"..to była zaledwie godzina. A co z matkami zajmującymi się dziećmi, czy one są cyborgami?Ah...

2015-02-02 13:19

Mój mąż nie jest skory do ubierania grubo dziecka, on zawsze uważa, że małemu będzie za gorąco, że się spoci i gadaj z takim :)