Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (440 Wątki)

opieka tatusia nad dzieckiem

Data utworzenia : 2014-11-03 17:01 | Ostatni komentarz 2022-03-14 09:43

magda3293716

15811 Odsłony
202 Komentarze

czy Tatusiowie pomagają przy maluszkach?? u nas jest to roznie jak juz musi to sie zaopiekuje Coreczka a jesli ja tylko poajawie sie na horyzoncie to odrazu najchetniej by mi ja oddał. Jesli chodzi o danie córce sniadania obiadku kolacji itp to gdy nie ma wyjscia to to zrobi..jak sobie z takim tatausiem poradzic :)

2015-12-27 22:01

Kiedy leżałam w szpitalu strasznie się martwilam jak mąż poradzi sobie ze starszą córka czy ja przy pilnuje by zjadła , ugotować ugotuje bo dobrze gotuje, ale czy wyprasuje jej ubranka do przedszkola czy umyje jej buzię czy przy pilnuje by ząbki umysła. A rano i wieczorem czy będzie umiał jej związać i uczesania włoski o te wszystkie i inne rzeczy się strasznie martwilam ale ku mojemu zaskoczeniu córka podczas mojej nie obecności świetnie z tata się dogadali i uzupelniali ze wszystki dał sobie świetnie rade byłam z niego naprawdę dumna. Teraz kiedy mamy jeszcze małego synka mąż nie raz mówi idź skocz sobie na miasto bo wie ze non stop trzeba siedzieć z maleństwem i choć nawet krótki wypad na miasto czy do sklepu mnie zrelaksuje i będzie dla mnie jakąś odskocznią

2015-12-27 20:58

Ja mam teraz duze wsparcie w mezu przedewszystkim zajmuje sie starszym synkiem zreszta przy mlodszym tez pomaga

2015-12-27 18:18

Mój mąż jest bardzo pomocny przy naszej dwójce urwisów. Kiedy tylko zaszłam ponownie w ciąże, córka miała rok, przejął kąpanie jej, żebym nie dźwigała. Na każdym kroku działamy razem uzupełniając się.

2015-12-13 12:15

mój mąż gdy synek sie urodził bardzo chętnie się nim zajmował kąpał go przewijał i karmił butelką nawet mieliśmy taką umowę że w weekend to on do niego wstaje w nocy żebym ja mogła się wyspać, jednak z biegiem czasu na mnie spadało coraz więcej obowiązków a mąż trochę się odsuwał, teraz synek ma półtora roku a ja często zachęcam męża by zajmował się małym, np. zawsze do kosmetyczki czy fryzjera umawiam się po południu albo w weekend gdy mąż jest w domu by te kilka godzin musiał spędzić z synem, wtedy musi go nakarmić przebrać i bawić się z nim, czasami wieczorami wychodzę z koleżankami do kina albo na plotki wówczas mąż musi wykąpać syna podać mu kolację i ułożyć do snu. Mój mąż bardzo dobrze radzi sobie z takimi obowiązkami, nigdy do mnie nie dzwoni w tym czasie i uważam że każdego mężczyznę na to stać tylko trzeba postawić go przed faktem dokonanym i dodać troszeczkę motywacji. Zawsze po takich męskich wieczorach mąż chwali się co robił z synem, pokazuje zdjęcia i filmiki które mu zrobił i jest dumny jak paw gdy nauczy synka nowego słowa czy ściągania kapci. polecam zostawiać mężów samych z dziećmi a my wtedy bez wyrzutów sumienia powinnyśmy na chwilę wrócić do świata dorosłych.

2015-12-11 16:15

Mój mąż pomagał mi już w szpitalu. Musieliśmy zostać prawie tydzień, bo jeden z maluchów dostał żółtaczki. Opieka przy dwójce nawet w szpitalu, gdzie są położne nie jest łatwa, dlatego pół dnia siedział i mnie wspierał. I teraz też przebiera, zajmuje się nimi jak wraca z pracy. Bał się na początku bo to były kruszynki ale nie miał innego wyjścia. Jeszcze malców nie kąpał, bo twierdzi, ze ja robię to sprawniej.

2015-12-11 15:29

Przy pierwszy dziecku tata trochę się bał zresztą ja chyba wolałam więcej sama zrobić bo bałam się ze tata zrobi więcej krzywdy a to źle będzie trzymał i podpierał główkę a to w kąpieli ze się dziecku do uszu naleje albo dziecko wysliznie ... kupy nie zmienial chyba ze sam zostawał a jak ja byłam w domu to już ja musiałam przebierać. Jak urodził się Jakub to byłam w szoku ze sam się za wszystko bierze pomaga do tej pory w kąpieli ... zostaje z malym jak jadę córkę do przedszkola dowieść ... sam przewija nie ważne czy kupka czy siczku. Jak mu się uleje to i go przebierze sam go uśpi. Ale córkę bardziej faworuzuje bo to córcia tetusia przecież.

2015-12-09 15:09

Mój mąż na początku nie znosił opiekować się synkiem... Przebieranie pieluch go przerażało, szczególnie jak była kupka... Raz nawet by zwymiotował przy przebieraniu. Z racji tego, że mój synek od urodzenia bardzo mocno ulewał, to po każdym jedzeniu trzeba było go nosić. Niestety mój mąż się wtedy irytował. Ale jak synek skończył 2 miesiące to mąż już oswoił się z byciem tatą. Nie przeszkadzało mu to, że synek ulewa, wstawał w nocy, karmił, a nawet kąpał i zostawał kiedy było trzeba. A teraz? Jak synka nie widzi, bo musi isć do pracy, to przez 8 godzin potraf się baaardzo stęsknić... A jak synek woła "tataaaa" to już w ogóle miekkie serducho hehe

2015-12-09 10:24

Mój jest wręcz super:D mała ma 3m a on od pierwszych dni przewijał nosił kąpał a także karmił butelką małą :) Radzi sobie lepiej niż nie jedna mama :D