Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

Nieśmiałe maluchy

Data utworzenia : 2013-05-18 13:33 | Ostatni komentarz 2021-05-09 17:06

Iwona

9684 Odsłony
79 Komentarze

Czy Wasze skarby są nieśmiałe? Wstydzą się obcych, innych dzieci, Waszych znajomych, nowego otoczenia? Jak reagują? Jak pomóc maluchowi nabrać pewności siebie i odwagi?

2013-09-15 12:00

Teraz u nas bywa już różnie jeszcze parę miesięcy temu to uciekał przed dziećmi i dorosłymi, o czym pisałam jakoś w maju, teraz potrafi zaczepiać i gonić uciekające przed nim starsze dzieci, zaczepia ludzi w sklepie. Zdarza się też że się wstydzi i chowa za rodziców. W naszym przypadku nie można mówić o regule w zachowaniu naszego szkraba :)

2013-09-14 16:52

Moja z nieśmiałej stała się aż nadto odważna. Zaczepia wszędzie, wszystkich. Trochę mnie to przeraża... A ludzie, wiadomo, są różni, jedni od razu bulwersa strzelają, bo dziecko ich dotknęło, inni się śmieją i zaczepiają mi córkę, aż ta piszczy z radości. Za to bardzo się cieszę, że chętnie podchodzi do innych dzieci i chce z nimi nawiązać kontakt. Szkoda tylko, że nie wszystkie dzieci takie odważne. Ostatnio w kościele Marysia ścigała tak na oko 4-letnią dziewczynkę, a ta non stop uciekała, hahaha.

2013-09-13 17:54

Ojej super! A mój synek często jak zobaczy obcą osobę to staje jak wryty i się wpatruje :) Wygląda to komicznie ale ludzie się chyba dziwnie czują, sądząc po ich minach. Może będzie wstydzioch po mamusi, wolałabym nie bo to bardzo komplikuje życie, a już na pewno dziecku.

2013-09-10 11:17

Mój synek jest dość odważny:) Tydzień temu byliśmy w przychodni u pediatry, bo gdy tylko weszliśmy mały zaczął "mówić", śmiać się, wygłupiać, robić "swoje" miny;) Noo i już nie wspomnę, że wyciągał rączki do innych mam;)

2013-06-14 16:37

Emilka teraz boi się obcych mężczyzn czuje się zagrożona jak ktoś zwraca na nią za dużą uwagę i czasami umie się poważnie rozpłakać,obcych kobiet słodko się wstydzi tuląc się do mnie lub w wózek:)Natomiast chciałam napisać o starszej córce która nikogo nie wstydzi do tego jest straszną gadułą ma 4 lata a słownictwo nadzwyczaj rozwinięte.Kto z nią wdaje się w dyskusję nie może uwieżyć ,ze ona ma 4 lata.Z jednej strony cieszę się,że taka jest bo nie mam z nią problemów gdziekolwiek idę jest bardzo samodzielna,ostatnio nawet sama robiła zakupy ja stałam przed kasą i bacznie ją obserwowałam świetnie sobie poradziła i byłam z niej bardzo dumna.Nie mam z nią problemów gdzie idę zawsze bardzo dobrze się zachowuje nie muszę jej upominać,z dziećmi też umie się bardzo ładnie bawić bo cały czas ma kontakt z dziećmi w różnym wieku.Umie się dzielić ustępuje w zabawie młodszym,a starszym nie da sie wykorzystywać.Jednak w kontakcie z naszymi znajomymi wydaje mi się,ze jest za bardzo rozgadana i naszych znajomych traktuje jak swoich kolegów potrafi cały czas z nimi dyskutować czasami chciałabym by trochę się wstydziła:)Czasami też zastanawiam się gdzie popełniłam gafę w wychowaniu ,czy w ogóle ją popełniłam w tym temacie czy po prostu wdała się ona w tatusia i będzie po prostu duszą towarzystwa.Tłumaczę jej,ze nie wolno mówić do starszych po imieniu,że nie może wtrącać się w rozmowę starszych bo to nie ładnie nie wiem może ona z tego wyrośnie bo nie ukrywam,że jest to czasami uciążliwe.

2013-06-11 10:30

Z całą pewnością każde dziecko ma swoje etapy, na początku nasze chłopaki lgnęły do każdego jak popadło i kiedy popadło, później przychodził okres wstydliwości. Ten czas był okropnie uciążliwy, wiszenie na nodze mojej lub żony i wyciągnięte wiecznie w górę ręce. Cieszę się że to za nami:) obecnie sytuacja jest już w miarę unormowana i mam wrażenie, że dopiero teraz ujawniają się prawdziwe charaktery chłopców, młodszy może jeszcze nie do końca ale starszy już z całą pewnością. Najważniejsze jest stworzenie warunków do tego aby dziecko miało kontakt z rówieśnikami już od najwcześniejszych miesięcy życia, nie ukrywam że patrząc z tej perspektywy jestem zwolennikiem żłobków. Zdecydowanie drugie dziecko ma łatwiej, szczególnie jeśli jest większa różnica wieku. Starszak ma swoich kolegów którzy przewijają się przez mieszkanie i młodszy jest bardziej "obtrzaskany" z obcymi.

2013-06-10 21:44

Moja córa uwielbia towarzystwo innych osób, nawet tych obcych, pod warunkiem, że jestem obok. Uwielbia gaworzyć i pokazywać swoje umiejętności, czym zjednuje sobie sympatię nawet największych ponuraków :)

2013-06-05 11:17

Filipek widzę że podobny do Klaudusi ;) Mała jest też bardzo kontaktowa ;) jakis czas temu upodobała sobie babcię w parku (około 85lat o kuli) i szła z nią za rękę;) nawet nie zważała gdzie jestem ja ;) z jednej strony sie ciesze ze się nie boi ludzi i nie jest zbyt wstydliwa, ale czasami mnie to martwi, idzie i nie patrzy gdzie mama. Jeśli chodzi o kontakty z rówieśnikami tez nie sa najgorsze, jak ktoś jej się spodoba to pójdzie zrobi cześć i nawet próbuje się z tą osobą bawić;) ale jak to taki maluszek w piasku chwileczkę potem na zjeźdzalnie czy huśtawkę wszystko trwa chwilę;)