Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (439 Wątki)

Niebezpieczna chemia w domu

Data utworzenia : 2014-04-03 17:24 | Ostatni komentarz 2015-07-21 20:28

Didisia

7010 Odsłony
51 Komentarze

Drogie mamy! obejrzałam program o chłopcu poparzonym "kretem", coś przerażającego. Mimo, że sama jestem dopiero w ciąży, bardzo Was proszę, pamiętajmy wszystkie, aby zabezpieczać przed dziećmi wszelakie produkty chemiczne, choćby wydawałyby nam się nieszkodliwe! Wystarczy chwila nieuwagi i tragedia gotowa. Przenieśmy niebezpieczne substancje w miejsca niedostępne dla Maluszków, załóżmy blokady na szafki. Nie pozwólmy, by dom-który ma być azylem dla dziecka, stał się dla niego pułapką. I tak samo w sklepach pilnujmy nasze szkraby, by nie biegały samopas po alejkach sklepowych! P.S. jeśli zdublowałam temat wybaczcie, nie znalazłam takiego wątku, ale w ferworze emocji po obejrzeniu reportażu mogłam pominąć.

2015-06-26 22:13

My takie rzeczy mamy w szawce, którą zamykamy na klucz. A dodatkowo jest w takim miejsce gdzie póki co synek nie spaceruje.

2015-06-26 21:49

My wszystkie rzeczy chemiczne, któe mogłyby zrobić małemu krzywdę, a raczej on nimi mógłby zrobić sobie krzywdę mamy schowane w piwnicy. Mały przechodzi obok tych drzwi szerokim łukiem, bo piwnicy sie boi, więc to jest dla nas bardzo bezpieczna opcja.

2015-06-26 21:38

U nas do tej pory nie było dzieci w domu, więc mamy to wszystko poustawiane jak mamy, ale teraz synek już zaczyna samochielnie chodzić a my robimy własnie malowanie w domu i od jutra zaczynam tak meblować mieszkanie żeby uniknac nieprzyjemnych sytuacji. Do niektórych szafek jeszcze nie siega, ale i tak już przygotuję mieszkanie na tego małego rozbujnika.

2015-06-26 15:35

No właśnie człowiek bezdzietny nie zdaje się sprawy z niebezpieczeństw jakie czyhają na pełzające, chodzące dziecko w domu. Moja mała właśnie wchodzi w etap mobilności i już mnie zaczyna głowa boleć jak tu przeorganizować mieszkanie, by wyeliminować zagrożenia. W łazience nie mamy szafki i wszystkie butelki z płynami stoją na podłodze. Na razie wystarczy zamykać drzwi, ale jak już dostanie do klamki to przecież łazienka będzie wielką, ciekawą komnatą! W kuchni słoiki z dżemami czy przetworami też zajmują najniższe półki. Oj bieda. Dobrze, że chociaż człowiek ma wyobraźnię i jeszcze chwilę czasu na reorganizację.

2014-06-12 23:55

SamantKa może Mały powinien im stłuc coś ładnego co stoi na podłodze;) to przejrzą na oczy, może ten raz powinnaś "nie zauważyć" jak do tego podchodzi i bierze;)

2014-06-12 23:52

Wprowadzając się do nowego mieszkania najważniejsze dla mnie było właśnie miejsce bezpieczne na cały arsenał mojej domowej chemii - jestem pedantką i uwielbiam czystość, porządek, choć oczywiście nie do przesady; ) - miejsce znalazło się niemal od razu nad bojlerem w takiej wnękowej szafie w przedpokoju - szafkę otwiera się ciężko, bo nie ma sposobu by Mały ją otworzył paluszkami, bo jest na silny magnes. Do tego rączki do otwierania są na wysokości okolic klatki piersiowej, tak jak i półka z chemią w środku. Mam oczywiście jeszcze kosmetyki w łazience na wierzchu na wyciągniecie rączek Małego ale są one na półce, w koszyczku ale nie ma opcji by je ściągnął bez huku..; D Nie mam nawet blendera czy też żadnych szkieł w najniższych półkach w kuchni ani też ostrych przedmiotów w tych 3 szufladach do których sięga Mały. Mnie u teściów irytuje, że mają niebezpieczne rzeczy dla Małego nawet na ziemi a my jesteśmy u nich niemal codziennie..

2014-06-11 16:16

Didisia - spoko;) A czasami warto uczulić trochę ludzi do których idziemy i tak jak pisze Silje przestrzec, że możemy coś przestawić bo się jeszcze ktoś może obrazić, że się rządzimy, a z drugiej strony mogłyby być pretensje, że dziecko uszkodziło jakiś drogi przedmiot czy pamiątkę.

2014-06-11 13:44

W kwestii, że nieposiadający potomstwa nie mają świadomości o niebezpieczeństwach czyhających w domu, jak najbardziej się zgadzam-sama też nie zwracałam na to uwagi póki w ciążę nie zaszłam. Także nie bierz mego postu jako jakieś pretensje do Ciebie, absolutnie! po prostu źle zrozumiałam Twoją intencję.