Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (440 Wątki)

Małe dziecko w kuchni

Data utworzenia : 2014-06-30 20:57 | Ostatni komentarz 2015-12-14 22:56

mamuśka

5575 Odsłony
45 Komentarze

Mam do was pytanie odnośnie kuchni. Sama uwielbiam gotować, niestety niejednokrotnie jest to bardzo utrudnione przez mojego synka. Czasem ciężko go czymś zainteresować i po prostu kręci się między nogami. Próbuję różnych sztuczek - zajęcie przy stole w kuchni czy próby zainicjowania zabawy w pokoju. Kiedy dziecko jest młodsze można je gdzieś ulokować w bezpiecznym kącie kuchni czy w kojcu z furą zabawek jest spokój. Co jednak z dzieckiem, które jest bardziej mobilne? Jak sobie radzić ze zbuntowanym dwulatkiem, który wszędzie chce zaglądać i wszędzie wkładać łapki? Wiadomo, że część z was powie, że można gotować jak maluch zaśnie, jednak ja pracuje na dwóch etatach i naprawdę wszystkiego po 20 nie jestem w stanie ogarnąć:)

2014-07-01 20:28

Mój syn zawsze mnie naśladuje jak jesteśmy w kuchni. On zawsze jest w swoim łóżeczku i na parapecie ma zabawki do wody małą patelnię, garnuszek i drewnianą łopatkę. Gotuje te gumowe zwierzątka i miesza w garnku. Czasami ugotuje też swoje skarpetki. Potem udaje, że to je i mówi mniam, częstuje też mamusię.

2014-07-01 16:32

Monika możesz pod obserwacją sprawdzić nieco wcześniej plastelinę. Mój synek około dwóch lat miał jak zaczął się nią bawić choc to pewnie zasługa przedszkola. Oczywiście najważniejsze jest pytanie czy dziecko lubi wkładać różne rzeczy do buzi, bo wtedy to odpada. Z zabezpieczeniami to jest trochę skomplikowane. Tzn. Kuchnię mam dosyć dostosowaną - piekarnik w zabudowie zaczyna się na wysokości powiedzmy mojego pasa(tak jak zaczyna się blat - bardzo wygodne rozwiązanie) dodatkowo, ma zabezpieczenie przed dziećmi przed otwarciem przypadkowym, a przednia szyba się nie nagrzewa. Oczywiście jak otworzę gorący piekarnik to wtedy trzeba uważać bo mały może sięgnąć do drzwiczek. Płytę mam ceramiczną zabudowaną w blacie więc tam nic nie domontuje. Poza tym moje dziecko jest tak "obyte" w kuchni i nauczone, że pomaga, że ma swój stopień, który przysuwa do szafek i na niego wchodzi. Uczę go, że ma przysuwać tylko w określone miejsce ale on czasem się tak spieszy że przysuwa gdzie najbliżej no i bywa że ląduje przy płycie. Najgorsze jest właśnie to o czym pisze Monika - spieszysz się, mas brudne ręce, a dziecko właśnie wtedy o coś prosi albo koniecznie już i teraz masz z nim iść się bawić:)

2014-07-01 13:53

U nas mała również dostała małą kuchenkę, jednak najwiecej frajdy jej sprawia pomoc mamie;) Często sadzam ją do fotelika z tacą, w którym jest najbezpieczniejsza, kiedy szykuje sałatkę podaje jej w miseczce pokrojone warzywa a mała łączy wszystkie składniki w jednej duzej misce;) kurczaka też razem doprawiamy mała rwie listki bazylii i układa je na mięsie. Podobnie z ziemniakami, obrane wżuca do garnka z wodą, oczywiście wszystko trwa dłużej ale mała ma zajęcie;) Wcześniej kiedy była młodsza nieraz organizowałam farby kredki i kartki do malowania i na czas gotowania rysowała, ale to akurat uwielbia wiec nie miałam problemu ;)

2014-07-01 13:27

Moja córeczka również uwielbia gotowanie i również kręciła się między nogami i bardzo chciała pomagać do momentu aż nie dostała swojej kuchenki i sama nie zaczęła na niej gotować obiadków dla lalek. Teraz gotujemy razem ona na swojej kuchence i ja na swojej i dobrze nam to idzie, a niektóre potrawy przygotowywujemy wspólnie, te które nie potrzebują ostrych narzędzi i gotowania. Moja teściowa natomiast jak pilnuje małej to daje jej miseczkę z wodą i mąkę i mała robi ciasto ma przy tym wiele radości i nie przeszkadza babci. Dzieci lubią robić to co dorośli i ciężko je przekonać w tedy do innych zajęć i warto dać im popróbować tego co my robimy przez to dużo mogą się nauczyć

2014-07-01 12:20

Ciastolina jest dla dzieci starszych ( 3+ ) i mojego 17 msc synka akurat sobie nie wyobrazam ..pewnie by gryzł ..chciał jesc ..zamiast lepij figurki to by zwyczajnie rozrywał i rzucał wszedzie ... 2 letnia kuzynka mojego synka rowniez jeszcze nie potrafi sie tym zajac .. Ale dla starszaka 3 i wiecej Lat to fajne zajecie ; )

2014-07-01 10:32

Popieram pomysł joani z tą ciastoliną, my też taką mamy, do robienia niby ciasteczek i dziecko ma niezły ubaw i ciekawe zajęcie. Może warto wypróbować ten pomysł? Mój jak był mniejszy to dawałam mu garnek wsypywałam tam makaron czy ryż, dawałam mu łyżke i się zabawił:-)

2014-07-01 09:47

Monika z tym zabezpieczeniem to fajny pomysł. Dużo jest rodzai, ale ta na zdjęciu wydaje mi się najlepsza, bo jest nachylona pod pewnym kątem:) http://www.calydlamamy.pl/pokoik-dekoracje/230-oslona-na-plyte-kuchenna.html

2014-07-01 09:35

mamy podobny problem ...Kacper bardzo lubi moje towarzystwo i lubi byc tam gdzie ja jestem , potrafi zajac sie sam ( samochody i inne ulubione zabawki) ale to trwa bardzo krótko ..kilka min i chce na rece albo cos wyjmuje , przewraca ..tłucze .Mamy kuchnie naprawde mała ...2 osoby to juz tłok a jak ta druga osobka jest uparty 17 miesieczniak to czasami odechciewa sie gotowac :) co ja robie w takiej sytuacji najczesciej hmm ...otwieram szafke z plastikowymi miskami , miseczkami i sterta garnków ..dorzucam kapselki po napojach i mam chwile aby cos tam pokroic , doprawic .. ale tez nie moge powiedziec , ze tak jest zawsze..czasami kapi ma gorszy dzien i nie chce sie bawic , nic go nie interesuje ..ja mam rece od miesa albo jakiegos ciasta na pierogi czy ciastka a On nagle chce na raczki albo pic ...szlak trafia ...ale niestety trzeba w ten okres zeby zacisnac i przezyc cierpliwie :) nie ma tak narawde metody na dłuugie zainteresowanie czyms takiego malucha ..On poznaje swiat ..wszystko chce wszystko o interesuje i wlasnie dlatego sie placze pod nogami ..chce po prostu robic to co my robimy , wazne abys miała go wciaz na oku ( noze pochowane , szklane naczynia gdzies gdzie nie wyjmie , nie potłucze...gorace garniki na tylnych palnikach itd) moze jak tak bardzo sie boisz o ta platke goraca to kup zabezpieczenie ?