Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (454 Wątki)

Dziecko z dziadkami , tak czy nie ?

Data utworzenia : 2014-04-08 23:20 | Ostatni komentarz 2024-07-22 23:19

Konto usunięte

49587 Odsłony
663 Komentarze

Dziś wpadł mi na myśl taki wątek który nie jest mi obcy , a mianowicie dotyczy zostawiania dziecka z dziadkami .Nie znalazłam takiego więc piszę . Ja sama mam uprzedzenia do zostawiania dziecka z dziadkami . Zostawiam niekiedy z moją mamą góra na 3 godziny jak muszę gdzieś wyjść gdzie akurat gdzie nie mogę wziąć małej ze sobą . Moja mama siedzi z nią wtedy w domu . Zaś gdy moja teściowa chce by małą u nich zostawić czy dać jej na spacer to nigdy się nie zgadzam bo boję się ze coś może jej się stać .Kiedyś dużo sie naczytałam historii ze dziecko poszło z dziadkiem na spacer i ktoś porwał , albo do jeziora wleciało i sie utopiło czy z babcia było w domu i żelazko gorące na nie upadło .Strach myśleć . Ja mam małego brata więc jak by nie patrzeć moja mama ma też wprawę w wychowywaniu dzieci a teściowa to ostatnie małe dziecko pilnowała jakieś 20 lat temu .Zawsze gdy zostawiam małą to mam wyrzuty sumienia że jestem wyrodną matką bo zostawiam ją na te 3 godziny 2 razy w tygodniu jak do szkoły idę . Myślę ze jak juz będzie miała z 6 lat to zostawię ją z teściową .Wiem ze dla was to śmieszne ale jestem taka przewrażliwiona , w sumie po mojej mamie to man :) A wy zostawiacie swoje dzieci z dziadkami i jak jest u was ?

2014-04-21 21:35

Patrycja myślę że Silje ma rację to jest twoje życie, twoje dziecko i to ty musisz decydować o tym jak chcesz żyć i jakie podejmiesz decyzje. Jeżeli się nie postawisz to wejdzie Ci na głowe a tak to może chwilę ja poboli i zrozumie że ona swoje dzieci już wychowała tak jak chciała i niech da szansę innym.

2014-04-21 21:05

Patrycja wcale nie będziesz się musiała za pracą rozglądać. Teściowa nie ma prawa mówić ci co masz robić ze sobą, swoim życiem i przede wszystkim dzieckiem. Nie daj się urobić, bo jak raz pozwolisz to będziesz miała teściową na głowie do końca życia, a pamiętaj, że im większa małpa tym dłużej żyje i robi na złość. Przede wszystkim pogadaj z mężem i spokojnie mu powiedz, żeby coś zrobił z mamusią. I stanowczość to podstawa.

2014-04-21 20:58

No tylko ja już mam dość ciągłego powtarzania i proszenia... Płakać mi się chce jak pomyśle ,że córeczka ledwo 3 miesiące a ja już za pracą będę musiała niedługo się rozglądać a karmię piersią i ta myśl ,że tyle godzin z babcią i że to ona w pewien sposób będzie mieć wpływ na wychowywanie mojej córki. Swoją drogą jakoś moja mama potrafi robić wszystko tak jak ja chce..a teściowa wszystko po swojemu pomimo ,że się 50ty raz powtarza cio i jak...

2014-04-21 00:04

patrycja.f92 i Kikacu - no to za ciekawie nie macie . To wy jesteście matkami i nie pozwalajcie teściom na to co chcą robić .To jest wasze dziecko i macie prawo wychować je po swojemu a one już swoją szansę miały wychowując waszych mężów . Pamiętajcie to wy jesteście matkami i musicie zadbać o dobro swojego dziecka .

2014-04-19 22:30

Ja przyjechałam na święta do rodziców, jutro to już w ogóle starcie z teściami i z moimi rodzicami i chyba oszaleje. Już ostatnio było a po co dziecku to, a po co tamto. Młody płacze teściowa zostaw go niech się przyzwyczai do mnie, a co tam niech płacze. Ja rozumiem wszystko ładnie pięknie, ja na prawdę czasem też chciałabym mieć wolne, ale jak ja mówię jedno a widzę drugie to mnie coś trafia, I nie tylko u teściów to widzę, ale u mojej mamy jest tak samo, bo przecież tak będzie lepiej dla dziecka. Ja bym z miłą chęcią pojechała do kina, albo na spokojne zakupy, ale jak ja mówię przykładowo młody obiadek je o 16, a wcześniej o 13 ma mleko i taki ma ustalony schemat nie zmieniaj kolejności i wracam przed 16 chce dać dziecku obiad, a mama mi mówi że dało o 13 to ręce mi opadają. Może nie jest to aż tak istotne, ale dla mnie ważne jest żeby dziecko dostawało w stałych godzinach posiłki. No i przekupstwo słodyczami starej córki, każdy z dziadków to robi, a jak mówię że później mi płacze to już nie ich sprawa. Dlatego zdecydowanie wolę nie zostawiać dzieci, nie ograniczam im spotkań, ale pod moim okiem. Ja już mówiłam nauczą się mnie słuchać to nie będę patrzeć co robią z wnukami. Szczyt szczytów mojego prawie 7 miesięcznego synka ostatnio chcieli dziadkowie czekoladą nakarmić, a ja ponoć dzieciom radość odbieram. Wiem, że są tacy dziadkowie, którzy słuchają i nie marudzą że oni wychowali nas i wiedza jak postępować, bo niestety czasy się zmieniają a nasi rodzice często zapominają już jak to oni się zachowywali jak my mali byliśmy i opanowuje ich taka głupawka wnuk musi mieć wszystko i robić wszystko co chce nawet pluć i bić. Ja obserwuje czasem na placu zabaw babcie z wnukami i to jest straszne jak dzieci im na głowę wchodzą i ja nie chcę żeby moje dzieci wchodziły na głowę dziadkom i żebym ja później miała problemy z wychowaniem.

2014-04-19 20:43

No temat dość ciężki ,bo sama mam z tym problemy. Niby nie chcę ograniczać kontaktów z dziadkami ,ale jakoś nie chce zostawić Małej z teściami. Strasznie mnie denerwuje to ,że teściowa chce zawsze robić po swojemu. Przykładem jest żywienie dziecka... Karmię tylko piersią a córeczka ma 3 m-ce. Teściowa ciągle mówi ,że od 3,5 m-catrzeba jej dawać kartofel z masłem albo biszkopt itd. A ja jej ciągle mówię , że rozszerzac dietę będę dopiero po 5 m-cu. Ona wtedy patrzy na mnie jak na głupią i dalej wmawia ,że będzie się jej dawać jedzenie już teraz. Wrrr.. jak to słyszę to mnie szlak trafia bo ona nie da się przegadać. Innym powodem jest fakt ,że gdy miała może z miesiąc to chciała jej na czkawkę podać wodę z CUKREM! Powstrzymałam ją tłumacząc ,że ja jej pierś daje. Nawet był problem ze zmianą pampersa ,bo włożyła do niego kaftanik. Raz nawet przy niej przeklnęli tłumacząc ,że ona i tak nie rozumi:( Najgorsze jest to ,że mąż się mnie czepia o to ,że nie chce jego mamie zostawiać Małej. Nie wspominając o tym ,że Mała ma 3 m-ce a teściowa wysyła mnie do pracy twierdząc ,że przecież ona mi zostanie z Zuzią:/ Przecież ja ją karmię piersią praktycznie co 2h w dzień więc jak ja mam ją zostawić:/ NIE MAM JUŻ SIŁ....

2014-04-12 17:35

dawniej czytalam jeszcze jak sie przygotowywałam do egzamminu na studiach noworodki miały mniejsza przezywalnosc gdy zajmowala sie nimi tesciowa niz gdy zajmowala sie matka córki -w starozytnym Rzymie, -. zauwazcie ze do dzis jest inna relacja gdy babcia ma wnuki od syna czyli dziecko synowej a inna jak od wlasnej córki...

2014-04-11 19:46

ja zostawiam swoją córke z moją mama jak musze wyjśc gdzieś na krótką chwilę a nie moge jej zabrać ze soba. zwykle zabieram ją bo lubię mieć ja przy sobie