Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (440 Wątki)

Bunt roczniaka

Data utworzenia : 2013-02-17 22:17 | Ostatni komentarz 2024-02-29 08:26

Konto usunięte

9880 Odsłony
130 Komentarze

Mój 13-miesięczny synek ostatnio buntuje się, gdy nie osiągnie czegoś co chce uderza z całą siłą kilkakrotnie główką o podłogę, ścianę, o mnie, dosłownie o wszystko co jest obok niego... Często też tak się dzieje, gdy wieczorem nie może usnąć. Ma lub miał ktoś podobną sytuację? Czytałam, że mogą to być objawy autyzmu....

2023-12-15 08:44

O wow super !

2023-12-15 08:37

Tak tak trzeba ich uczyć dzielenia się od małego bo sami się tego raczej nie nauczą ja na przykład ostatnio 6 grudnia też miałam taką małą sprzeczkę z mężem w sumie wcale nie małą dostał ode mnie konkretny opiernicz a mianowicie on raczej za tym jak ja tłumaczę naszym dzieciom odnośnie tam na przykład świąt przygotowania do nich i innych okazji jak coś się dzieje ma być jakieś wydarzenie to ja jestem z tych mam że staram się no wiadomo malutka jest jeszcze za malutka póki co jest taką baczną obserwatorką ale jak chodzi o syna no to Staram się gdzieś tam wdrażać go w temat kombinować żeby coś z nim przygotować czy jak miał urodziny to wspólnie zrobić jakąś dekorację dzień przed razem robiliśmy Jakieś przekąski No staram się żeby on po prostu uczestniczył w tym w pełni teraz były Mikołajki pieczemy te pierniczki codziennie staram się robić z nim coś co będzie go przygotowywało I wdrażało go w ten temat świąt czy to czytamy Jakieś świąteczne bajki ostatnio na YouTubie oglądaliśmy taką dość długą bo prawie godzinną bajkę o tym jak Maryja i Józef szli do Betlejem Robimy jakieś świąteczne rysunki które później wieszamy sobie w wyznaczonym miejscu na szafie w niedzielę Plan jest taki że jak tata będzie w domu no to wspólnie Jedziemy kupić choinkę No tata jest też nam potrzebny bo trzeba wyjść na strych żeby znieść bombki więc też dlatego taki plan jest z tą choinką na niedzielę no i staramy się wszystko robić tak wspólnie rodzinnie tylko wiecie ja pochodzę z takiego domu że u mnie faktycznie tak rodzinnie za czasem dziecka było za to u mojego męża no tak naprawdę szczerze mówiąc ciężko mi powiedzieć jak to było muszę kiedyś podpytać teściowej czy faktycznie u nich nie było takiej otoczki wkoło wszystkiego Podejrzewam że nie bo no tak jak tutaj pisałyśmy w niejednym wątku już nie raz kiedyś czasy były inne ludzie przywiązywali uwagę do innych rzeczy domem typowo zajmowała się kobieta a facet to był od tego żeby pójść zarobić na życie przyjdź do domu pojeść na sobie i się wyspać gdzie tam ktoś myślał żeby mężczyzna przy niedzieli tak jak mój mąż na przykład tą niedzielę która była z nami i z dziećmi pierniczki No dawniej ktoś by to pewnie wyśmie Użyj facet jednak ma troszkę inne obowiązki i ważniejsze rzeczy do roboty no i mąż zawsze stara się z nami w takich rzeczach uczestniczyć Chociaż sam nieraz mówi że on na przykład nie pamięta W dzieciństwie ubierania wspólnego choinki w domu gdy kiedyś pytałam z ciekawości teściowej tak trochę w żartach Ona twierdzi że oczywiście że ubierali że oczywiście że choinka była i ona nie wie czemu on tego nie pamięta ja za czasów dziecka pamiętam dosłownie może raz takie ubieranie choinki które bardzo mi się rzuciło w pamięć ale ogólnie mam dużo takich wspomnień z dzieciństwa A jak zapytam mojego męża to nie wiem czy przez to że to jest facet i nie zwraca uwagi na takie szczegóły czy faktycznie nie pamięta czy nie robili oni wspólni rodzinnie takich rzeczy No sama nie wiem jak to wytłumaczyć bo ja pamiętam Pamiętam jak może nie wszystkie lata bo wiadomo że jak byłam malutka to nie ale jak już byłam trochę starsza to pamiętam jak ubieraliśmy choinkę w domu zawsze była sztuczna były szklane bombki rodzice pilnowali nas żebyśmy tych bombek nie stłukli ale zawsze Zdarzyło się że gdzieś tam ta bombka szklana zleciała z tego haczyka i Się rozbiła Pamiętam jak wspólnie z tatą na takich dużych śniegach bo zawsze w tamtych czasach przy świętach był śnieg i były takie typowe białe święta zrobiliśmy balkon zdobyliśmy jakąś choinkę na podwórku wieszaliśmy wieszaliśmy oświetlenie na balustradzie przy wejściowych schodach od domu i ja mam takie wspomnienia dlatego staram się teraz przy moich dzieciach też jakoś tak bardzo celebrować to wszystko aby one te wspomnienia miały nawet mam w planie dzisiaj zmienić głupi Obrus w kuchni z takiego zwykłego na typowo świąteczny i staram się codziennie robić coś Nawet taką małą błahostkę i angażować do tego syna wołać go że choć zrób to razem ze mną żeby on miał kiedyś w przyszłości te wspomnienia których jak widzę moj  mążmąż nie ma i podejrzewam że oni to wszystko robili tylko po prostu tak bardzo tego nie celebrowali nie robili koło tego takiej otoczki i przez to nie zapadło mu to pamięć A ja właśnie mam taki charakter że zmieniam głupi obrus na stole albo wieszam w kuchni jakąś świąteczną ścierkę i już wołam do tego syna zrób to ty powieś Potrzymaj mi tutaj Pomóż rozłożymy razem ten stary Idź i Proszę cię wróć do kosza na pranie No i właśnie 6 grudnia mieliśmy okazję dostać telefon od świętego Mikołaja z moim synem Zamówiłyśmy im z sąsiadką właśnie taki prezent film od świętego Mikołaja I telefon i byłam bardzo zirytowana gdy czekaliśmy cały dzień z synem na to aby uruchomić ten telefon od świętego Mikołaja dopiero wieczorem jak tata będzie już w domu mogliśmy to zrobić o każdej innej porze dnia po obejrzeniu filmu Natomiast ja zdecydowałam że poczekamy na męża no bo on też był ciekawy jak to będzie wyglądać sam nawet mówił że jak się da nie uruchamiać tego od razu to żebyśmy na niego poczekali a później wieczorem jak przyszło to co do czego to nie wiem czy po prostu nastrój miał nie taki jak należy czy po prostu był zmęczony po całym dniu no ale niestety w przypadku dzieci tak się nie postępuje odsłuchał z nami ten  telefontelefon Mikołaj tam na koniec pożegnał się z synem powiedział że musi kończyć bo jeszcze musi zająć się prezentami dla innych dzieci coś na tej zasadzie że jeszcze do nich musi zadzwonić syn zrobił się smutny stanęły mu łzy w oczach że Mikołaj już musi się rozłączyć a mąż zamiast go pocieszyć to jeszcze głupio przyżartował że pewnie w tym roku nie przyniesie mu prezentu tylko przyniesie mu rózgę I powiem wam dziewczyny że mnie tak zirytował tak mnie zdenerwował później on mówi do mnie że przecież to były żarty przecież żartowałem ale dla mnie to były bardzo głupie żarty i powiem wam że wściekłam się okropnie Bo ja wiem że to wszystko to jest jedna wielka ściema Ja to wiem że kiedyś nastąpi ten czas że moje dziecko jedno i drugie dowie się o tym że ten Mikołaj tak naprawdę nie istnieje i to my podkładamy te prezenty ale póki co są to małe dzieci i to my budujemy w nich wspomnienia i dla niego to był żart Jak dla mnie to był głupi żart bo właśnie na przykładzie tej choinki zdałam sobie sprawę że takim głupim żartem on może utworzyć w pamięci mojego syna a właśnie takie głupie wspomnienia tak jak on nie pamięta tego jak ubierali w domu choinkę i powiem Wam że mnie tak zirytował że teraz jak się czasami na niego coś wścieknę to też tak trochę niby w żartach niby z ironią wypomina mu to że on choinki za dziecka nie ubierał A niech ma jak jest taki żartowniś

2023-11-04 03:35

Dzieci powinny umieć się dzielić:) mi wczoraj córka z przedszkola przyniosła batonika bo ktoś miał urodziny. A dla siebie i brata zostawiła cukierki;) 

2023-11-02 21:50

Ja na początku kiedy uczyłam syna dzielenia się najpierw ze mną bp drugi syn był za mały to mąż mi utrudniał na początku:p mówił do syna żeby sam jadł bo i tak mało ma ;) ale jemu wtedy nagadałam... no ale teraz jestem pod wrażeniem po nie chce , a syn mimo wszystko da i mówi żeby zjeść;) chociaż ja najczęściej odkładam to co da dla niego na później bo nie przepadam za słodyczami ostatnio.. Za to muszę go pilnować żeby nie dał nic bratu co młodszy nie może..  ;) jak coś starszemu smakuje to chce żeby młodszy też spróbowal;)

2023-11-02 10:56

To u nas jest czesto taka sytuacja, że troszczy się o drugiego. Nawet jak się pokłócą to i tak mają na uwadze siebie :) bardzo to fajne I mam nadzieję, że nie wyrosną z tej troski 

2023-11-02 10:55

Oj tak ja czekam aż wkoncu tego doswiqdcze 

2023-11-01 17:02

To jest naprawdę wzruszające jak takie dziecko potrafi nie zjeść tego od razu tylko na przykład przynieść się do domu po to żeby podzielić się na pół z rodzeństwem albo właśnie wiele razy Byłam świadkiem takiej sytuacji jak na przykład mama była w sklepie z jednym dzieckiem brała mu tam jakiegoś słodycza a maluch sam się upomniał o to że drugiego należy zabrać też siostrze albo bratu który został w domu u nas jeszcze to tak nie działa dlatego że mój synek wie że po prostu mała jeszcze jest malutka i nie jadę takich rzeczy ale podejrzewam że jak tylko kiedyś wyczai że coś już jej wolno to na pewno też będzie o niej za każdym razem pamietal

2023-11-01 00:54

Fajnie jak dziecko potrafi się dzielić i myśli o drugiej osobie. Mnie wzrusza gdy dzieci dostaną coś w przedszkolu, np cukierek na urodziny kolegi i trzymia go w plecaku, by podzielić się z drugim