Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (439 Wątki)

Małe dziecko w kuchni

Data utworzenia : 2014-06-30 20:57 | Ostatni komentarz 2015-12-14 22:56

mamuśka

5546 Odsłony
45 Komentarze

Mam do was pytanie odnośnie kuchni. Sama uwielbiam gotować, niestety niejednokrotnie jest to bardzo utrudnione przez mojego synka. Czasem ciężko go czymś zainteresować i po prostu kręci się między nogami. Próbuję różnych sztuczek - zajęcie przy stole w kuchni czy próby zainicjowania zabawy w pokoju. Kiedy dziecko jest młodsze można je gdzieś ulokować w bezpiecznym kącie kuchni czy w kojcu z furą zabawek jest spokój. Co jednak z dzieckiem, które jest bardziej mobilne? Jak sobie radzić ze zbuntowanym dwulatkiem, który wszędzie chce zaglądać i wszędzie wkładać łapki? Wiadomo, że część z was powie, że można gotować jak maluch zaśnie, jednak ja pracuje na dwóch etatach i naprawdę wszystkiego po 20 nie jestem w stanie ogarnąć:)

2014-06-30 22:43

Kurcze nie mogę sobie przypomnieć w jakim wieku był mój syn, ale kojarzę, że w kuchni dawałam mu gar prawdziwy jakiś lub michę, do tego drewniane łopatki i trzaskał w te gary z całej siły mówiąc, że gotuje zupę:) Miał radochę niesamowitą, bo czuł się tak jakby robił to co ja. Chyba miał koło 2 lat, ale nie pamiętam, bo to dawno temu :) Czasem nawet dawałam mu pustą solniczkę, żeby posolił tą swoją zupkę i udawałam, że próbuję jego dania :) Może takie coś?

2014-06-30 22:39

mraczek z 11 miesięcznym nie było problemu, tak jak piszesz coś się zawsze wymyśli, zawsze można go trochę uziemić. Rysowanie, owszem ale gorzej jak nie chce w danym momencie, różnie to bywa zresztą. Z angażowaniem to oczywiście - jak tylko usłyszy mikser to wręcz płacze, że go nie zawołałam. Pieczemy zawsze razem, nie ma mowy ale z mięsem czy innymi tego typu potrawami to już trochę mam obaw. Może powinna mu trochę bardziej zaufać i po prostu pozwolić mu na więcej w tej kuchni. tylko boję się trochę, bo on jeszcze gapa, często wyciąga ręce w kierunku płyty gdy tam coś się gotuje i już nawet mu po tych łapkach nie raz dałam, tłumaczyłam i wogóle a następnym razem o znowu zapomina:/

2014-06-30 21:11

Mamuśka, z doświadczenia, tyle, że z dziewczynką wiem, że najlepsze rozwiązanie to zaangaźować dziecko do pomocy w kuchni. Np. podawanie warzyw do obierania i wrzucanie do garnka, podawanie mąki, cukru, mieszanie zimnych potraw, mycie naczyń, bo wtedy nue mieliśmy jeszcze zmywarki. Najlepiej się czułam, gdy była blusko i miałam ją na oku. Mogłam też ją przy okazji nauczyć, że gdy w piekarniku świeci się światło to jest gorący i nie można dotykać, że nigdy nie dotykamy blatu kuchni, że może używać tylko swoich noży. Teraz ma 9 lat i nigdy jeszcze niczym się nie poparzyła. Wydaje mi się, że dzięki temu, że mogła obcować ze mną w kuchni nauczyła się jak to robić bezpiecznie.

2014-06-30 21:09

Ja polecam ciastolinę "playdoh"- mały siostry pchał się do garnków a tak siedzi przy stole i robi ciasteczka, lody i inne takie- zależy jakie zestawy się kupi. Mamusia robi dla rodzinki a on dla misiowej rodzinki. Na razie działa i spokojnie można gotować :)

2014-06-30 21:02

Mamuśka chyba sama jednak będziesz musiała sobie pomóc , nie znamy Twojego synka jego temperamentu i zachowań. Nie wiem na ile jak mu wytłumaczysz że czegoś nie można to on zrozumie i będzie to respektował. Można np. w tym czasie dac mu jakieś klocki do układania, nie wiem czy już próbuje malować ale może jakaś kartka papieru i kredki sa w stanie na chwilke go zająć. Ja Jasia ma 11 miesięcy wrzucam do fotelika daje mu klocki, zabawki lub rozmawiam z nim wymyślam bajki na poczekaniu i puki co bardzo lubie to nasze wspólne gotowanie. Jednak nie wiem jak to będzie wyglądało za rok jak napisałaś fajnie jak będzie bardziej mobilny ale mam nadzieje że jakoś dam rade z nim