Wyjścia z maluszkiem

My zaczęliśmy odwiedzać rodzinkę jak mała miała ok. 2 miesięcy. Były to wyjazdy zazwyczaj na 2-3 godziny. Jak miała 4miesiące wybraliśmy się na pierwszy nocleg poza domem. Dopiero wtedy zobaczyłam, jak dużo rzeczy musimy ze sobą zabrać i że trzeba zmienić samochód na taki z większym bagażnikiem hehe

no u mnie ciężko z nim za długo nie wysiedzi w wózku jak się obudzi no ostatnio chciałam iść na długi spacer bo córka byłą u dziadków myślę pójdę sama trasa spora, ale zaraz myślę pzrestań będziesz wracała biegiem do domu jak zacznie Ci wyć 

Mazią rozumiem. U nas jak dzień buntowniczy że tak powiem to co zajdziemy na plac zabaw to karmię. Najczęściej zasyna i na jakiś czas spokój potem najwyżej jeszcze się nakarmi i znów przysnie i tak w kółko aż wrócimy do domu hehe czasem to nawet tak polezy sobie jak nie śpi. Ale trzeba do niej gadać i pchać wózek

My jak idziemy na spacer to taki godzina minimum, chyba że jestem u rodziców to po wiosce za daleko się nie przejadę także zajmuje mi to czasem 30 minut zaledwie. A u nas w mieście czy u teściów to tak 1-2 h 

My też z synem chodzimy na spacery tylko po osiedlu. Z reguły wytrzyma max 30 minut i za chwilę zaczyna niestety płakać. A mamy u nad piękny park ale tam to się chyba wybiorę dopiero w przyszłym roku jak tak dalej pójdzie. 

oj tak z dzieckiem to nigdy nic nie wiadomo 

Ja tak samo staram sie daleko nie zapedzac bo scenarusz pchania wozka gdy dziecko na rekach nie jest optymistyczny. Rozne ma akcje moje dziecko wiec wole krazyc blisko bloku niz isc na dalejie spacery 

No to faktycznie nie ciekawie masz mazia. U mnie wszędzie blisko..