Wyjścia z maluszkiem

a macie w gondolach takie lancuszki  z zabawkami ? napewno wiecie o co cho :P ja nei kupilam i sir zastanawiam czy to w ogole ma sens

Mazią daj znać czy zabawki zdają egzamin na spacerach. Czy udaje się wracać z synkiem w wózku a nie na rękach

U nas kryzys . Płacz cały dzień prężenie się i zero snu. Przechodzi koło 21.00 . Także spacery są na nie i wyjazdy tym bardziej..

Ja w gondoli to miałam zabawkę, ale potem otaczające środowisko stało się bardziej atrakcyjne. Jednak teraz już czasami znowu zdarzy nam sie zabrać,a  to samochodzik, a  to misia, aby razem z nami pospacerował. I obowiązkowo zestaw na plac zabaw, bo nie wiadomo gdzie wylądujemy.

Mazia, u mnie zabawku to podstawa jak idziemy na spacer. Zawsze biore kilka i wymieniam jak sie znudzą. Jak juz calkuem wszytko co mam przestaje dzialac, to zrywam kwiatuszki, listki i pokazuje corce i lubi je ogladac tylko niestety trzeba uwazac bo najchetniej by je zjadła

Ja zaczęłam wychodzić tak do rodziny w sumie od samego początku ale tylko i wyłącznie do swoich rodziców do teściów do takiej najbliższej rodziny .Gdy mały się urodził to też była typowo zima więc nie zawsze dało się z nim gdzieś iść dodatkowo ten cały wirus koniec końców człowiek i tak chcąc nie chcąc musiał siedzieć dużo w tych czterech ścianach. Natomiast gdy zaczęła robić się wiosna to zaczęliśmy wychodzić i gdzieś do znajomych i ze znajomą nieraz i jej córeczką zabieramy maluszki na jakiś plac zabaw spacer Itp 

Aneczka a wiesz, że zabawek mu na dwór jeszcze nie brałam ! sprobuję :D 

Mazią probuj jakieś zabawki grające szeleszczące grzechoczące do wózka już brać może się zainteresuje i polezy