Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

wrażliwość matki a noworodek

Data utworzenia : 2016-11-11 13:33 | Ostatni komentarz 2018-01-03 14:07

princess3

3145 Odsłony
60 Komentarze

Czy zawsze musi być tak,że matka która jest wrażliwa na płacz dziecka,praktycznie jest na każde jego zawołanie przegrywa w relacji matka-dziecko? Dwójka moich dzieci,bardzo to wykorzystywała. Pierwsze dwa tygodnie ładnie spali w łóżeczku a później już tylko uspakajali się na rękach. Gdy tylko próbowałam dziecko odłożyć do łóżeczka zaczynał się maraton płaczu. Niestety w tej walce przegrywałam,po prostu robiło mi się ich szkoda. Problem tkwi chyba w moim charakterze.Tak bardzo bym chciała aby trzecie moje dziecko dało mi trochę odetchnąć po porodzie.Jak to wygląda u was? Czy my wrażliwce zawsze musimy mieć pod górkę?

2016-11-17 18:08

E.Okuszko tym bardziej, że dzieci tak szybko rosną i nim się obejrzymy za chwile nie będą potrzebowały aż tyle czułości i aż tyle przytulania więc korzystajmy z tych chwil a dziecko tak małe nie potrafi wymusić. :) Jeśli chodzi o dziadków to oni faktycznie chcą dać naszym Maluszkom wszystko co najlepsze i czego sami nie mieli ale bez przesady. Jak można na bezczelnego podważać decyzję rodziców...

2016-11-17 14:57

Też bym tuliła, synek często jak się bawimy podchodzi i się przytula do mnie cudownie, a za dwa tygodnie rowniutko będę tulić powoli moją niunię. Moja gin mówi, zobaczcie jak Was syn urośnie w ciągu jednego dnia, jak tylko zobaczycie córkę. No wczoraj jak patrzyłam jak moi mężczyźni śpią obaj w takiej samej pozie, to faktycznie ten mój dwulatek jest juz duży. Tulmy nasze skarbki tak szybko rosną :(

2016-11-17 13:25

Ja mam o tyle lepiej, ze dziadkowie mieszkaja ponad 400km, Mama od ponad 4 lat jeździ na wózku, ma paraliż od pasa w dół, Tata po wygraniu z nowotworem złośliwym jelita grubego ( na to samo zmarła babcia) zajmuje się Mama i pracuje, wiec tak na prawdę Mała zobaczą dopiero na Święta w Grudniu i rozpieszczanie póki co jest na telefon, tak zostanie, poki Córcia nie wyrośnie z Cycusia i bedzie chodzić, wtedy podeślę Córcie do Dziadkow na wakacje. Na Wielkanoc Ja planuje jechać. A wracając do wątku jak juz pisałam, nie uważam żeby niemowlę wymuszalo, dla mnie to coś cudownego jak zasypia na mnie gdyby nie to ze sama musze czasami pospać tulilabym tak 24h.

2016-11-17 10:37

Wydaje mi się, ze nasi rodzice czy dziadkowie rozpieszczają nasze maluchy dlatego, bo za ich czasów (ale tez jak my bylismy mali) nie bylo tego wszystkiego i chcą na sile zaspokoic (chyba czasem wlasne ) pragnienie. Oczywiscie nie jest to dobre, bo my w domu co innego, a oni za naszymi plecami co innego i powstaje "konflikt". A najgorsze ze rodzicom czy tesciom mozna mowic milion razy a oni i tak swoje bo wiedza lepiej, bo wychowali swoje. (ta wychowali 30 lat temu, teraz mamy inne czas :D)

2016-11-16 22:39

Masz racje MamaSzka, a ja potem będę walczyć z nadwagą u dziecka bo babcia wypycha małemu słodycze. Przecież Arek się nie dopominał nawet, nie zwrócił nawet uwagi, co babcia ma w ręku, a ta go zaczepia zobacz co mam zobacz co mam wrrrrr

2016-11-16 17:40

ja mysle ze dzieci tego nie wykorzystują. w koncu byly noszone nonstop przez 9 mcy. po porodzie pewnie czują sie jakby ktos im wywrocil najpiekniejszy swiat do gory nogami :) ale faktycznie jedne dzieciaczki potrzebuja o wiele wiecej czulosci. moj syn nie lubil sie dlugo tulic miziac czy kolysac. ma podejrzenie padaczki. corcia za to jest inna lubi sie ponosic ale jak czuje ze za duzo juz jej to grymasi i z checia lezy nawet gdzine i fika na macie. dzieck nie wytresujemy. pozdrawiam.

2016-11-16 14:46

Widać babcia wie lepiej :( nie znoszę takiego zachowania... To matka z ojcem zawsze decyduję a co złego jest w jedzeniu jabłuszka zamiast kinderka? ja bym wolała,żeby mój wnuczek jadł więcej zdrowych rzeczy niż słodyczy

2016-11-15 21:59

Jola jedno słowo tylko żenua Mnie np wkurza jak czyjeś dziecko na mnie wisi (lubię dzieci) całą imprezę a rodzice nic z tego sobie nie robią, przecież nie przyszlam do ich dzieci, tylko do nich, a oni zrobili ze mnie nianię. Ja synowi nie pozwalam na takie rzeczy. MamaSzka dziś teściowa mnie wkurzyła czego nie robi prawie nigdy. Mówi, że synek nie jadł dziś kinderka, właśnie się przytulał do mnie i dojadał jabłko. Mówię że nic mu nie będzie jak nie zje dziś, jabłko ma, wstała, poszła po kinderka i mu dała....... Czy ja powiedziałam niewyraźnie