Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

wrażliwość matki a noworodek

Data utworzenia : 2016-11-11 13:33 | Ostatni komentarz 2018-01-03 14:07

princess3

3142 Odsłony
60 Komentarze

Czy zawsze musi być tak,że matka która jest wrażliwa na płacz dziecka,praktycznie jest na każde jego zawołanie przegrywa w relacji matka-dziecko? Dwójka moich dzieci,bardzo to wykorzystywała. Pierwsze dwa tygodnie ładnie spali w łóżeczku a później już tylko uspakajali się na rękach. Gdy tylko próbowałam dziecko odłożyć do łóżeczka zaczynał się maraton płaczu. Niestety w tej walce przegrywałam,po prostu robiło mi się ich szkoda. Problem tkwi chyba w moim charakterze.Tak bardzo bym chciała aby trzecie moje dziecko dało mi trochę odetchnąć po porodzie.Jak to wygląda u was? Czy my wrażliwce zawsze musimy mieć pod górkę?

2017-12-20 10:50

Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja bałam się chusty. Na początku też biegałam na każde zawołanie. Potem uświadomiłam sobie, że sama sobie robię krzywdę. Córa szybko przyzwyczaiła się, że mama nie jest non stop i nie ma noszenia non stop. Gdy sobie marudziła to po prostu włączałam jej karuzelę lub pozytywkę. Gdy płakała no to szłam do niej, ale nie zawsze od razu brałam ją na ręce. Wystarczyło że mówiłam do niej, czasami chodziło o zmianę miejsca leżenia. Później jak dziecko jest już starsze bardziej może się czymś zająć. Były też noce kiedy beze mnie nie chciała zasnąć, wtedy jej nie zostawiałam tylko spałam z nią. Bywały też gorsze dni kiedy chciała mieć mnie na wyłączność, wtedy zostawiałam obowiązki domowe i zajmowałam się córcią, bo od tego jest urlop macierzyński w końcu :)

2017-12-16 14:03

Ja tez balabym sie używać chusty,mam te pasy co sie zapina i wkłada dziecko do środka ale boje sie w nim nosic malutka bo boje sie ze wypadnie mi albo jakis pas sie odepnie.Jestem bardzo wrażliwa kiedy slysze placz dziecka i jeszcze te łezki to od razu biorę i przytylam.Jak byla malutka ostatnio szczepiona i widziałam jak płacze to mi łzy same też płyneły po policzkach.Nie zawsze ją biore na rece bo jak nieraz płacze a w tym momencie cos robie.Żal mi jej bardzo ale nie jestem w stanie ciagle ja nosic na rękach bo nic bym wtedu w domu nie zrobiła.Czasami mowie synkowi który ma 3,5 roku zeby do podszedl to zabawia ją zabawkami i wtedy sie uspokajjąDla kazdej matki jest trudne gdy dziecko płacze ale na kazde zawolanie tez nie ma co uczyc dziecka.Takie maluszki potrzebuje bliskość z mama żeby czasami ich ponosić albo przytulić.To synek bardzo czesto do mnie podchodzi przytula sie i daje buziaka a to takie miłe :)

2017-12-15 20:36

Ja bałam się używać chusty. Myślałam, że mi w jakiś sposób dziecko wyleci z tej chusty. A ja nie chciałam dziecku krzywdy zrobić.

2017-12-15 11:04

Poczytaj o dzieciach HNB, niektóre dzieci potrzebują mamy więcej i bardziej niż inne. https://lovi.pl/pl/zdrowie-i-rozwoj/1030/1/1/High+need+baby+-+dziecko+szczeg%C3%B3lnie+wymagaj%C4%85ce

2017-12-14 22:47

By uniknąć płaczu, używałam chusty.. Dzięki czemu miałam córkę przy sobie, a ręce wolne i mogłam coś zrobić. Córeczka czuła moją bliskość, mogła przytulić się do cycusia, czasem w ten sposób zasypiała.

2017-12-11 12:32

Kiedy dziecko płacze to wtedy ta relacja dziecko- matka jest trudna. Ja z początku byłam na każde zawołanie córki. Od razu biegłam i brałam córkę na ręce. Po czasie doszłam do wniosku, że córka się przyzwyczai i nie będę mogła nic zrobić. To tak wyglądać dłużej nie mogło. Córka jest dla mnie najważniejsza, ale też mam inne obowiązki. Czasami tak było, że córka leżała w łóżeczku i płakała bo chciała na ręce, a ja robiłam swoje. Nie było mi łatwo. Najgorzej było aż mi się serce krajało jak córka płakała,a ja byłam w tym samym pomieszczeniu. Ale teraz już jest inaczej. Córka jest brana na ręce, ale tylko wtedy kiedy tego potrzebuję, a nie noszona cały czas. Oczywiście córkę całuje, przytulam, bawię się z nią. Ale już nie krzyczy za każdym razem że chce na ręce jak się ją odłoży do łóżeczka. Teraz tata mi mówi weź córkę bo popiskuje, a córkę nosi moja mama. To ja wtedy mówię, że nic jej nie jest. Dziecko czasami musi poradzić. Córka przez tą sytuację też się sporo nauczyła. Teraz jak jest zmęczona czy chcę sobie poleżeć, a jest na rękach to podnosi krzyk. Wtedy wystarczy położyć córkę na łóżko i już jest spokój. Nauczyła się tego i teraz nawet lubi jak sama leży a ktoś siedzi obok siedzi i do niej mówi. Z początku było bardzo często, ale było warto.

2017-01-07 12:42

Ja tululam ile tylko mogłam. Też jestem zdania że tak malutkie dzieci się są w stanie niczego wymusić. Dopiero później pokazują swój charakter. Jeśli chcesz odetchnąć po porodzie to możesz "okazywać czułość" poprzez przytulanie w czasie karmienia piersią, mozesz siedzieć obok łóżeczka i mówić do maluszka, albo śpiewać mu piosenki, często się uśmiechać. Okazywać czułość można na wiele różnych sposobów :-)

2016-11-20 21:44

Płacz sygnalizuje potrzebę. Taki maluch nie wie co to wymuszanie. a co do tulenia to zgadzam się. Moja córa teraz jest w okresie, że lubi się przytulać, ale wiem, że niedługo to minie... A dziadkowie no cóż, inne pokolenie. Na szczęście moja mama jest z tych bardziej nowoczesnych babć i jest przeciwna słodyczom, jak i ja. Teściowie również, choć w wielu innych kwestiach nie zawsze nie zgadzamy. Ale podobnie jak u Okuszko mieszkamy od siebie na tyle daleko, że nie muszę się denerwować co tydzień.