Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

SIDS - tajemicza śmierć w łóżeczku

Data utworzenia : 2013-01-15 20:44 | Ostatni komentarz 2019-12-09 13:59

claudia666

20428 Odsłony
163 Komentarze

Czy spotkałyście się z tym już kiedyś? Śmierć łóżeczkowa to najgorsze co może przydarzyć się młodym rodzicom, obejmuje wiekowo dzieci od 2 do 6-tego m-ca, najczęściej wcześniaki. Zdrowy dotychczas maluch po prostu nie budzi się i nie ma żadnych śladów cierpienia. Tajemnica SIDS do dziś nie do końca jest wyjaśniona. Przedstawię czynniki ryzyka: -młody wiek matki – poniżej 19 lat; -wcześniejsze kilkukrotne poronienia; -układanie do snu na brzuchu lub na boku; -wystąpienie SIDS u rodzeństwa; -nadużywanie narkotyków, kawy lub papierosów przez matkę; -bierne palenie[1] -wcześniactwo; -okres zimowy – czyli czas obniżonej temperatury i zwiększonej ilości infekcji bakteryjnych; -miękka poduszka; Sposobem zapobiegania temu nieszczęściu jest uczulanie rodziców na to, aby dziecko podczas snu leżało na plecach.

2014-04-10 13:57

Słuchajcie tak jak napisała Kussia aby spokojnie i bezpiecznie spać do 6 tyg powinno się wybudzać maluszka na karmienie a potem można sobie to odpuścić jak maluszek tego nie potrzebuje. My z kolei mieliśmy takiego małego mruczusia który jak tylko zasną to mruczał jak mały kotek i to trwało gdzieś do ok 2 miesiąca życia i potem to mi było trochę szkoda tego kotka że sobie poszedł. Ale to był dla nas wyznacznik że jak mruczy to jest wszystko ok.

2014-04-10 13:13

J atez nie wstawałam jak nie było potrzeby, tzn jak mały się budził to ja też, a jak spał to spal. Co do SIDS tak naprawdę wiemy chyba wszystkie o tym , że nie da się temu zapobiec. Ja się bardzo obawiałam przy pierwszym dziecku SIDS i przyznam wstawała czasem w nocy sprawdzać, ale już przy Filipie korzystałam z wypoczynku. Nie wierzę tez w urządzenie takie jak monitor oddechu, a dlatego że sama go wypróbowałam i o mało zawału nie dostałam, a okazało się jedynie, że dziecko przesłoniło buźkę pieluchą, a ja oczywiście spanikowana biegłam bo myślałam, że nie oddycha.

2014-04-10 12:36

Ojej ja sobie nawet budzik nastawiałam, aby mała nakarmić, jedyny problem to przystawianie, potem sobie poradziłam przystawiając mała wręcz przez sen najadła sie i spała dalej i tak jadła w nocy do półtora roku ( tyle ze starsza to się sama budziła i dopominała) ;)

2014-04-10 12:01

Monika moja spała od 21 do 4 rano już jak tydzień miała.

2014-04-10 11:35

Monika sanie pobudza układ nerwowy do pracy. No a poza tym noworodek powinien po kilku godzinach domagać się już jedzenia. Przy takich długich przerwach dziecku może spaść cukier i dlatego staje się apatyczne i senne i nie wybudza się samo. Ja nawet nie budząc córki karmiłam ją w nocy regularnie co 3-4 godziny przez pierwsze 6 tygodni. Ale teraz kiedy ma skończone 3 miesiące nocną porą karmię ją tylko kiedy się tego domaga. Może pani przedszkolanka jest nieświadoma ryzyka jakie niosą ze sobą takie długie przerwy w karmieniu?

2014-04-10 10:14

Słuchajcie moja mama ostatnio opowiadała ze przedszkolanka urodziła syna ..moze 2 tyg temu ..i sie chwali ze maly potrafi przespac od 22 do 6 rano ...ze na mleko go nie budzi . Troche sie zdziwilam bo mi kazano budzic co 3 -4 h , bo lekarze twierdza ze niewybudzanie sprzyja śmierci łózeczkowej ...to prawda ?

2014-04-10 09:45

Ja sobie nawet nie mogę wyobrazić czegoś takiego, chyba bym nie przeżyła śmierci własnego dziecka. Wiem że to się zdarza i strasznie współczuję rodzicom których tak doświadcza życie .

2013-12-25 23:41

Oj nie wiem czy bym poradziła sobie z takim czymś jest to po prostu straszne .Ja od początku zawsze się o to bałam i dużo mnie tym straszono i często zawsze sprawdzam córeczkę jak śpi a jak była mniejsza to nawet sobie budzik nastawiałam.