Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Rotawirusy - szczepić czy nie?

Data utworzenia : 2013-02-28 14:54 | Ostatni komentarz 2017-12-19 19:50

Kaajkaa

35096 Odsłony
101 Komentarze

Witam, jak to wyglądało u Was? w poniedziałek czeka mnie szczepienie podczas którego muszę podjąć decyzję czy zaszczepić dzieciątko na rotawirusy. wiem, że jest to ciężka choroba i nie chce aby moje malenstwo się męczyło, ale z drugiej strony szczepienie nie daje gwarancji niezachorowania... no i pozostaje jeszcze cena - 330 zł x 2 to nie mało :/ a co wy o tym sądzicie? szczepiłyście swoje maleństwa? a może jest tu jakaś mama której szkrab przechodził przez tą chorobę i jest w stanie powiedzieć jak bardzo źle to wygląda? co mi doradzacie?

2014-02-26 12:26

My będziemy szczepić na rotawirusy. Koszt fakt jest duży ale ja akurat na zdrowiu córki nie mam zamiaru oszczędzać. Zdecydowaliśmy się też na szczepionki skojarzone 6w1 aby uniknąć wkłuć. Wiem, że ile mam tyle opini - każda z nas ma dobre i złe zdanie na temat tych czy tamtych szczepionek i każda ma prawo decydować, co jest najlepsze dla naszego maluszka.

2014-02-26 10:38

My szczepilismy małą dzieki temu przechodzi rotawirusy spokojniej lub czasami nawet jej nic nie jest. My mamy konta k t z dziećmi w roznym wieku i przedszkolnym i szkolnym zdarza s i e ze my mamy rotawirusa a małej nic nie jest. Ostatnio ja mialam takiego ze oboje chorowalismy a małej nic nie było na szczescie.

2013-09-17 21:53

SamantKa ja szczepiłam troszkę później pierwszą dawką w 7 mies jak się nie mylę więc płacę o jedną dawkę mniej.Tzn Emi miała dwa szczepienia trzecie przypominające jest tak jak piszesz po pierwszym roku życia.Niestety jest to duży wydatek choć przez 5 lat i tak to trochę staniało.Pierwszą jak szczepiłam to płaciłam za 1 dawkę 330zł teraz już tak samo jak u Was 260.

2013-09-17 20:48

mamunia ja dzisiaj byłam w przychodni, bo postanowiłam, że zaszczepię małego na pneumokoki. Koszt jednego szczepienia u mnie to 260 zł, szczepionką skoniugowaną (tą dla niemowląt) i takowych szczepień ma być 3 dawki co 4–6 tygodni + 1 dawka przypominająca po ukończeniu roku. Nie wiem czy będzie mnie stać na całą serie (jest to bardzo duży wydatek - jest to całe becikowe!) ale myślę, że jak zaszczepię choć dwa razy to napewno już będzie miało to jakieś działanie.. Szczepienie w dodatku, jeżeli wybiorę opcję refundowaną z trzema wkłuciami na pierwszej wizycie, będzie 2 tygodnie po pierwszym szczepieniu

2013-09-16 21:39

Ja szczepiłam i dzięki temu właśnie odparłyśmy pierwszą inwazję rotawirusów w przedszkolu u jednego i drugiego dziecka skończyło się na dwóch luźnych stolcach i po jednych wymiotach. Podczas gdy inne dzieci opuściły tydzień w przedszkolu. Rotawirusy są trudne do dezynfekcji nawet Domestos nie może sobie z nimi poradzić. Drogie Panie każdy robi jak uważa, ale Pasteur dokonał odkrycia dzięki któremu z naszego cywilizowanego świata wyeliminowano wiele chorób, a jeżeli nawet osoba zaszczepiona zachoruje to przechodzi tą chorobę o wiele łagodniej

2013-09-15 16:57

Julia właśnie dziś czytałam,że Polska jako jedyna z Państw Unii nie refunduje pneumokoków.W innych krajach jest to szczepienie obowiązkowe i refundowane więc akurat tym ,ze jeżeli by to było istotne to państwo by to refundowała bym się nie sugerowała.W Polsce mają inne priorytety zdrowie dzieci i nas dorosłych nie jest najważniejsze niestety.

2013-09-15 14:12

Tematem szczepień od dawna jestem zainteresowana, ponieważ w październiku na świat ma przyjść mój Maluszek. Wiele osób, które spotykam, pytam o ich zdanie, tym bardziej lekarzy, aby poddać weryfikacji również mój osąd. Z moich "wywiadów" wywnioskowałam, że podstawowe szczepienia są jak najbardziej wskazane i niezbędne. Wiele argumentów za tym przemawia, aby szczepić jak najmniej, czyli połączyć szczepionki podstawowe, chociaż i na ten temat zdania są podzielone wśród lekarzy. Z początku byłam z mężem zdecydowana na wszystkie szczepionki, jednak rozmowy zmieniły moje zdanie. Pierwszym z argumentów, były koszty, jakie trzeba ponieść przy wykupieniu szczepień - obiecaliśmy sobie, że nie będziemy na tym oszczędzać, lecz łączny koszt był zatrważający! Następnie myślałam o tym, ile trzeba będzie kłuć takiego Malucha i jak nadwyrężyć jego organizm. W końcu, usłyszałam jedne, bardzo istotne dla nas zdanie (od osoby praktykującej medycynę) na temat szczepień, a mianowicie, że gdyby stanowiły one niezbędne zabezpieczenie dla zdrowia malucha, byłyby OBOWIĄZKOWE i REFUNDOWANE przez państwo, jak w przypadku wcześniaków. Sądzę, iż ta kwestia, to indywidualne preferencje rodziców, a czasami wręcz zastanawiam się, czy nie jest to specjalna kampania wobec przyszłych lub świeżo upieczonych rodziców, aby wzbogacić koncerny farmaceutyczne, bo przecież każde z nas, które pragnie posiadać potomstwo zrobi wszystko byleby tylko je zabezpieczyć przed wszelkimi zewnętrznymi zagrożeniami.

2013-09-10 15:42

my nie szczepiliśmy najbardziej są narażone wcześniaki i dzieci które idę do żłobka