Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Rotawirusy - szczepić czy nie?

Data utworzenia : 2013-02-28 14:54 | Ostatni komentarz 2017-12-19 19:50

Kaajkaa

35082 Odsłony
101 Komentarze

Witam, jak to wyglądało u Was? w poniedziałek czeka mnie szczepienie podczas którego muszę podjąć decyzję czy zaszczepić dzieciątko na rotawirusy. wiem, że jest to ciężka choroba i nie chce aby moje malenstwo się męczyło, ale z drugiej strony szczepienie nie daje gwarancji niezachorowania... no i pozostaje jeszcze cena - 330 zł x 2 to nie mało :/ a co wy o tym sądzicie? szczepiłyście swoje maleństwa? a może jest tu jakaś mama której szkrab przechodził przez tą chorobę i jest w stanie powiedzieć jak bardzo źle to wygląda? co mi doradzacie?

2013-03-06 21:56

Dokładnie, ci którzy nie szczepią ryzykują w sumie zdrowie nie tylko swoich dzieci, najgorzej w przedszkolach, żłobkach...

2013-03-05 21:26

J.Szlek ja również nie odważyłabym się tak ryzykować zdrowiem swoich dzieci,nie wiem co myślą Ci którzy nie wstawiają się na szczepienia obowiązkowe.Ostatnio właśnie nasz pediatra to podsumował powiedział,że antyszczeponkowi rodzice przerwali łańcuszeki i choroby ,o których już dawno nie słyszeliśmy powracają.Teraz moje dzieciątko ma krztuśca ,niestety znajomi nie wiedzieli że ich córka jest chora odwiedzając nas 2 miesiące po jej narodzinach,wtedy moje biedactwo było tylko po 1 szczepieniu na krztuśca i jeszcze nie była odporna.W przedszkolu natomiast panuje szkarlatyna w tamtym roku odra panowała, wróciła również gruźlica szwagierka pracuje w poradni ostatnio opowiadała ile już jest przypadków

2013-03-05 19:40

Ja nie szczepiłam tymi dodatkowymi w ogóle, one podobno krótko działają, więc według mnie nie ma aż takiej rewelacyjnej ochrony, a mój mały raczej wielkiego kontaktu z obcymi czy dziećmi innymi nie ma i do 2-3 lat raczej nie będzie mieć, tzn. np. w żłobku, a podobno do 2-3 lat tylko te szczepionki działają, więc jak już pójdzie do przedszkola, to niby chroniony nie będzie. Zresztą koleżanka synka zaszczepiła, a i tak miał spore problemy z rotawirusami. Skojarzonymi szczepiłam z wygody żeby 100 razy nie jeździć i nie kłuć dziecka, poza tym podobno występuje po nich mniej odczynów poszczepiennych i w sumie mój nic nie miał, tylko po wzw był trochę zmierzły, koleżanki syn po zwykłej szczepionce miał obrzęk, ale to oczywiście wszystko zależy od dziecka i nie ma co generalizować, każdy robi jak uważa. Niektórzy wcale nie szczepią, ale ja bym się bała nie szczepić.

2013-02-28 22:57

Trudny temat dziewczyny poruszyłyście. Ja nie mam za bardzo pieniędzy na skojarzone. Rotawirusy też chyba nie zaszczepię za to na pneumokoki raczej tak. Mam jeszcze chwilę czasu. Każda z Was ma trochę racji. Jeśli jest kasa to lepiej zaszczepić, ale jeśli kasy brakuje to nie ma co się stresować. Najważniejsze są nasze dzieci. A.100krotka masz rację nas szczepiono normalnymi, a o rotawirusach i pneumokokach nie było pojęcia nawet. Każda z nas robi dla swojego dziecka to co najlepsze, ale też inaczej każde dziecko reaguje na szczepionki.

2013-02-28 22:13

Dziewczyny ja zaszczepiłam córkę na Rotawirusy. Sprawa była tego typu, że mąż dostał po urodzeniu się córki pieniądze z ubezpieczenia i postanowiliśmy zainwestować je w szczepienia. Na pneumokoki chciałam od początku, rotawirusy przyszły z czasem... To pewnie presja lekarzy i tych wszystkich reklam o których pisze Monika. Ale pomyślałam sobie, że jak mam wydać na kolejny komplet pościeli lub ubranko a mała potem zachoruje to sobie tego nie wybaczę... Druga sprawa dotyczyła szczepionek skojarzonych. Tych bardzo się bałam i od początku nie chciałam nimi szczepić. Nasza pani doktor powiedziała, że możemy ale nie musimy. No i się nie zdecydowaliśmy. Było mi bardzo przykro kiedy ukłuto małą trzy razy, ale wiem, że szybko o tym zapomniała. W przypadku tej szczepionki działanie na litość rodziców typu oszczędź dziecku cierpienia na mnie nie działało. Jestem zdecydowaną przeciwniczką szczepionek skojarzonych. Za mało jeszcze o nich wiemy... A ja wiem jedno nas sczepiono tymi refundowanymi i po latach nic złego się nie dzieje. Co do szczepionki przeciwko pneumokom byłam przekonana od początku. Choroby jakie one powodują są bardzo groźne dla życia. Ale jednocześnie nie uważam, że mamy które nie szczepią dzieci nie kochają ich. Moja siostra nie szczepiła dzieci z powodu braku pieniędzy a kocha je nad życie:) I sama zastanawiam się teraz nad rezygnacją ze szczepionki odra+świnka+różyczka. Wokół niej narosło tyle niejasności, ze jestem nią przerażona...

2013-02-28 16:43

Kaajkaa ja również na rotawirusy nie szczepię,starszej też nie szczepiłam bo w tym temacie mam takie zdanie jak Monika. Za to znów chcę zaszczepic na pneumokoiki no i tutaj mam takie obawy co Ty.Starszą córeczkę zaszczepiłam,teraz chcę zrobić to samo choć coraz więcej ta szczepionka ma przeciwników.Pytałam pediatry w rejonie poleca,lekarz do którego chodzimy prywatnie również nawet sam zaszczepił trójkę swoich dzieci.Trochę mam mieszane uczucia,ale raczej zaszczepię.

2013-02-28 16:34

monika_b lubię jak jesteś na forum :P jakoś tak Twoje posty zawsze mi pomagają. sloniatko007 mój syn też je co godzinkę, nawet czasem potrafi co pół, dopiero pod wieczór (a i tak nie zawsze) zjada na 3 godzinki po czym spi. w dzień raczej patrzy i obserwuje co się dzieje i często chce do cyca. no i często ulewa, ostatnio coraz częściej bo mam coraz więcej mleczka, a on chyba jeszcze się nie nauczył, że ma ssać aż się naje, a nie do oporu :P wracają do tematu - wlaśnie dlatego mam mieszane uczucia bo chłopak też twierdzi to co Wy, że w razie czego są szpitale a szczepienie nie daje gwaracji, a z drugiej strony... wiadomo zawsze jest ten strach

2013-02-28 16:30

najgorsze w tych szczepieniach jest to, ze powstaja akcje reklamowe typu: szczepie bo kocham. A jak nie szczepisz bo np. nie masz kasy na skojarzone to co? nie kochasz? Na wszystko trzeba spojrzec obiektywnie i z dystansen. I zachować przy tym zdrowy rozsądek i korzystać z możliwych dostępnych informacji - do czego zmierzam, znam rodziców którzy zaszczepili malucha na pneumokoki 7 walentną szcepionką, a mogli to zrobić 13 walentną. Czemu nie wybrali szczepionki, która obejmuje więcej serotypów, jak już szczepili? My jak córka się urodziła, słyszeliśmy rady z cyklu : teraz są te szczepionki no wiecie te "inne" trzeba koniecznie dziecko zaszczepić, albo wszyscy szczepią teraz tym i tym wy też tak musicie zrobić....