Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Rotawirusy - szczepić czy nie?

Data utworzenia : 2013-02-28 14:54 | Ostatni komentarz 2017-12-19 19:50

Kaajkaa

35093 Odsłony
101 Komentarze

Witam, jak to wyglądało u Was? w poniedziałek czeka mnie szczepienie podczas którego muszę podjąć decyzję czy zaszczepić dzieciątko na rotawirusy. wiem, że jest to ciężka choroba i nie chce aby moje malenstwo się męczyło, ale z drugiej strony szczepienie nie daje gwarancji niezachorowania... no i pozostaje jeszcze cena - 330 zł x 2 to nie mało :/ a co wy o tym sądzicie? szczepiłyście swoje maleństwa? a może jest tu jakaś mama której szkrab przechodził przez tą chorobę i jest w stanie powiedzieć jak bardzo źle to wygląda? co mi doradzacie?

2013-04-24 12:14

No i trzeba pamiętać, ze szczepienie na rotawirusy to nie jedyne , które jest zalecane, sa jeszcze pneumokoki i menigokoki... Łączny koszt jest trochę powalający... Skoro państwo zaleca, to niech refunduje chociaż cześć.

2013-04-24 10:50

I tu masz Kaajkaa absolutną rację. Nikt nie informuje przyszłych matek o cenniku kalendarza szczepień dodatkowych, a to błąd. Zwłaszcza, że wszędzie trąbi się, że są potrzebne. Teraz mając takie a nie inne doświadczenia wiem, że muszę zaplanować ich cenę w kosztach wyprawki, ale przy Wojtku, podobnie tak jak i Ty miałam inne wydatki, a szczepienia dodatkowe wyszły tak przy okazji i już poza budżetem. I absolutnie nikogo nie krytykuję, bo i dlaczego? Koszty szczepień dodatkowych są horrendalnie wysokie i wiem, że nie wszystkich na nie stać. Zaplanowanie ich nawet w długim czasie nie jest najprostszym zadaniem. Wkurza mnie tylko fakt, że o tym czy szczepić czy nie decyduje zawartość portfela, a nie przekonanie rodzica o potrzebie zaszczepienia maluszka. Tego typu szczepienia powinny być finansowane przez samorządy, gminy czy państwo, bo sądzę, że koszty leczenia, hospitalizacji czy powikłań będących wynikiem zakażenia rotawirusem są dużo większe niż koszt samej szczepionki. A czy szczepić .... o tym powinien decydować rodzic. Natomiast przeciwnikom szczepień mówię NIE!!! Bo to przez ich nonszalancję, bo raczej niewiele mają na poparcie swoich tez w przedszkolach i szkołach gdzie do niedawna najgorszym co się mogło przytrafić to wszawica czy grypa zaczynają się epidemie kokluszu, szkarlatyny, gruźlicy .... chorób, o których już niemal zapomniano. Prawda taka, że największe konsekwencje tych chorób poniosą ich własne dzieci czego oczywiście nikomu nie życzę.

2013-04-23 22:21

ghoosia Ty jesteś teraz w tej komfortowej sytuacji, że wiesz już, że musisz zbierac na szczepienie. mnie nikt nie poinformował wczesniej , w ciazy, ze takie szczepienia sa kosztowne i to tak bardzo, a nie stac mnie bylo na wydanie ponad 300 zł z wypłaty w 1 miesiacu zycia maluszka bo mialam setke innych wydatkow i ledwo co dalismy rade, zreszta do dzis nie jest latwo wyzyc z jednej wyplaty w 3 osoby plus kot i pies. nie zebym na dziecko zalowala bo musze psu jesc kupic, ale jednak wydatek 300 zł to nie mało jesl sie tego nie planuje. w nastepnej ciazy byc moze zaoszczedze na szczepienie i wydam dla dziecka, w tej nie było mnie na to stac. (nie pisze tego aby sie tlumaczyc, chcialam tylko wyrazic zdanie na temat tego ze latwiej byloby zaplacic gdyby ktos poinformowal w ciazy ze taki wydatek sie szykuje, a nikt o cenie takich szczepien mi nie wspominal)

2013-04-23 22:15

Podepnę się pod poprzedniczkę i też szepnę coś od siebie. Tak czytam o bezsensowności szczepienia i XXI w dostępie do świadczeń medycznych, nie do końca się z tym zgadzam. Sama mam doświadczenia z rotawirusami gdy mój syn miał niespełna rok. Nie szczepiłam, bo kaski nie było zbyt wiele, a tak naprawdę to byłpo mi jej żal. Najpierw była rosnąca temperatura, potem pojawiły się wymioty. A struł się, a może grypa myślałam - paracetamol pomoże. Na początku przy wymiotowaniu podnosił się, potem musiałam podnosić go sama. Po nocy nie miałam już czystych podkoszulek by się przebrać, skończyła się smecta, przeciwgorączkowe syropy i czopki, a temperatury nie zbijały już zimne okłady czy kąpiele. Pogotowie odmówiło przyjazdu, taksówka do szpitala .... a tam zalecenie poić a gdyby się pogorszyło natychmiast wracać. W domu poimy już pipetką po kropelce, ale tak wszystko ląduje na mnie. W akcie rozpaczy jak stoję wskakuję z dzieckiem do wanny, bo temperatura prawie 42 stopnie, mąż drze się na dyspozytorkę pogotowie. Syna zabierają na sygnale do szpitala i spędzamy tam tydzień. Może napisałam to zbyt emocjonalnie i kogoś to zezłości, ale mimo 3 lat, które już minęły od tego czasu dla mnie to tak jakby było wczoraj. I nie będę nikogo oceniać czy szczepi czy nie. Ja jestem w 6 m-cu ciąży i nigdy więcej takiego stresu. Tym razem nie oszczędzam.

2013-03-07 11:42

Tak czytam i czytam Wasze wypowiedzi i chcę dorzucić coś od siebie. Mam trójkę dzieci. Pierwszy synek zachorował gdy miał 2 i pół roku i odwodnił się tak, że wylondowaliśmy w szpitalu, był to kłopot gdyż drugi maluszek miał wtedy 2 miesiące i karmiłam go piersią oczywiście się zaraził ale był na tyle odporny, że tylko raz zwymiotował i prawdopodobnie ponieważ był taki mały zaszczepił się naturalnie bo od temtego czasu starszy syn co roku 1-2 razy choruje na rota a młodszy jak się już zarazi to przechodzi o wiele żej i nie doszło nigdy do odwodnienia podczas gdy u pierwszego zawsze kończyło się na kroplówce. Dziś mam trójkę dzieci a najstarszy co roku choruje na rota z tego też względu zaszczepiłam najmłodsze dziecko - aktualnie ma 9 miesięcy. Oczywiście i w tym roku zachorował mój najstarszy syn i wszyscy się zarazili łącznie ze mną i mężem a najmłodsze dziecko nie miało rotawirusa więc szczepionkę oceniam za skuteczną i polecam jeśli ma się na nie środki. Rota jest faktycznie powszechną chorobą ale dopuki się na nią nie zachoruje to jest się bezpiecznym za to jak raz się ją złapie to niestety co roku ma się powtórkę z rozrywki a to do przyjemnych nie należy. Zazwyczaj dziecko ma silną biegunkę i wymiotuje i przy dużym nasileniu bardzo szybko - w ciągu doby - dochodzi do odwodnienia i niestety trzeba podać kroplówkę. Ja wychodzę z założenia, że wolę wydać te 600 zł niż mieć do siebie pretensję że przez oszczędność mój maluch leży pod kroplówką w szpitalu. Co do szczepień na pneumokoki - odradzam - Szwedzi przeprowadzili badania z których wynika, że po zaszczepieniu populacji na pneumokoki zaczną nas atakować gorsze wirusy i bakterie!!!! Ponoć każdy z nas jest nosicielem pneumokoków i jest ich kilka grup min są takie które powodują zapalenie płuc lub zapalenie ucha u niemowląt.

2013-03-07 10:05

z tego co wiem (chyba nawet ktoś to tu pisał) taka szczepionka działa do 2-3 lat. moj syn do żłobka iśc nie będzie więc zanim pójdzie do przedszkola to znów trzeba by go szczepić. a za chorować może każdy, nawet zaszczepiony. wydaje mi się, że to troszkę strata pieniędzy. poza tym jak ktoś wspomniał to jest wiele odmian tego wirusa więc nawet jak ktoś zaszczepi dziecko to może to dziecko zarazić inne dziecko bo będzie miało inną odmianę (tak przynajmniej mi się wydaje, ale nie znam się na tym). poza tym teoretycznie jak ktoś się zaszczepi i to teoretycznie nie powinien zostać zarażony od tych niezaszczepionych , więc nie wiem czy to takie ryzykowanie zdrowia innych dzieci. po to się szczepi aby nie zachorowało więc...

2013-03-07 09:55

Odczynów to akurat się chyba nie da przewidzieć, czy dziecko będzie miało, ale chyba ten odsetek nie jest aż tak wysoki. No niby po skojarzonych jest bardzo mały, ale za to na minus można zaliczyć, że jest kilka szczepionek w jednej. No takie te szczepienia kontrowersyjne niestety, każdy robi jak uważa.

2013-03-06 22:26

Mama szczepiła mnie wszystkimi szczepionkami z kalendarza szczepień a byłam chora na szkarlatynę. Niekoniecznie ta choroba wróciła bo zawsze była. Ja chorowałam na nią jakieś 22 lata temu... I to, że ktoś się waha, bo chce dla swojego dziecka jak najlepiej nie oznacza, że chce ryzykować jego zdrowiem. A waham się dlatego, że dużo dzieci ma odczyny poszczepienne gorsze w skutkach niż sama odra czy świnka. I nie zaliczam się do rodziców antyszczepionkowych bo jak narazie zaszczepiłam dziecko wszystkimi szczepionkami.