Prezenty na pierwszej wizycie.

Aneczka i to jest bardzo miłe z Twojej strony dziecko bynajmniej nie czuje się pokrzywdzone. MOja babcia tak nie robiła i jeszcze pzreważnie o siostry urodzinach zapominala i jej nigdy nic nie dawała. Było jej ogromnie smutno i ja to widziałam, płakała niejednokrotnie, że o niej nigdy nie pamięta. Jak byłąm starsza to dostawałam kasę to zawsze się z nią dzieliłam bo wiedziałam ,że o niej znowu zapomni. Dlatego ja sobie przysięgłam, że nigdy tak nie będę robić jak do kogoś idę to,a jest dwójka dzieci to każde coś musi dostać by mu nie było przykro 

oj tak trzeba pamiętać też o starszych dzieciach 

Anita też tak robiłam że jak dla chrzesniaczki coś kupowałam to i dla jej młodszej siostry

Nati jasne :) najlepiej też cos dać drugiemu niech nie czuje się tak odtrącone 

Mamuska to u mnie bardzo długo trwaly prezenty, zwlaszcza jak cos kupowalam chrzesniakowi to i młodszy  cos zawsze dostał;)

Ja zawsze mówię że nic nie trzeba ale jak ktoś się bardzo upiera to mówię że jakieś ubranka lub pampersy czy chusteczki (tego nigdy za wiele). No i zawsze ktoś przynosi coś sam od siebie dla starszego syna (8lat). Jakiś słodycz lub drobny upominek. Oczywiście mówię tu o pierwszych wizytach 

Mazia no wiadomo ale wiesz lepsze to i uśmiech dziecka niż nic  ☺

Takie dziecko napewno to odczuje, i naprawdę wystarczy coś małego a jest radocha. Widziałam to po swoich dzieciach