Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1140 Wątki)

Pobranie krwi u dziecka

Data utworzenia : 2014-10-07 13:24 | Ostatni komentarz 2021-09-07 10:47

Barbara.Welna

9198 Odsłony
101 Komentarze

Witam wszystkie mamy, ostatnio na jakimś forum natrafiłam na wątek dotyczący pobrania krwi u małego dziecka. Matka 2letniej dziewczynki od najgorszych wyzywała pielęgniarkę z punktu pobrań, której nie udało się pobrać krwi za pierwszym razem, i musiała ponownie ukłuć dziewczynkę. Sama jestem mamą, wiem że tego typu pobrania to ogromny stres dla rodzica jak i dziecka, i nie chciałabym żeby moje dziecko było kłute wielokrotnie, jednak jestem też położną i pracuje dorywczo w punkcie pobrań. Zwracam się wiec do wszystkich mam, z prośbą żeby nie oceniały pochopnie pielęgniarek gdy nie uda się pobrać krwi dziecku przy pierwszym ukłuciu. Czasem niestety tak bywa że dziecko cofnie rączkę i nici z pobrania, dodatkowo maluchy mają czasem naprawdę cienkie żyłki. Nie mówię że idealne pobranie graniczy z cudem, zwykle pięknie się udaje ale różne są sytuacje, czasem u dorosłego jest problem z pobraniem, a co dopiero u wiercącego się maluszka. Namawiam też rodziców żeby psychicznie przygotowywali dziecko zanim wejdą z nim na pobranie. Nie wolno wmawiać maluchowi że "nie będzie bolało" bo dziecko traci zaufanie, wiadomo przecież że pobranie krwi odrobinkę boli, można porównać to do ugryzienia przez komara itp. Bardzo dobrze również jak rodzic jest pomocny, weźmie dziecko na kolana, przytrzyma rączkę, zagada, gdy pielęgniarka pobiera krew. Pomagajmy sobie w takich sytuacjach zamiast sie oceniać.

2017-03-12 20:43

Zmarancza o matulu co za pielęgniarka, mogła powiedzieć, że nie potrafi się wkłuć i zawołać drugą. A nie wyrządzać dziecku krzywdę i szukać żyły na czuja.

2017-03-12 20:08

Ja strasznie płakałam przy pobieraniu krwi u synka, lecz pielęgniarka nie oglądnęła żył i kuła na czuja, a później grzebała mu w rączce, że miał na dłoni wielki krwiak, a na przedramieniu masę siniaków. To było straszne, mały był siny od płaczu, krew wcale mu nie poleciała i tyle było. Następnym razem poszedł mąż. Emla owszem pomaga polecam ;]

2017-03-12 19:56

Jak miałam iść z córcią na pobranie krwi to w domu kilka dni wcześniej bawiliśmy się w lekarza i pobieranie krwi, kupiłam małej strzykawki takie prawdziwe w aptece i przez te kilka dni się bawiliśmy ona pobierała krew mi a ja jej. Na ręce zawiązałyśmy najpierw gumkę później strzykawką pobieraliśmy krew na niby. Poszliśmy do przychodni panie pielęgniarki zabawiają Julę, dają jej jakieś zwierzątka, naklejki bo myślały, że zaraz będzie wrzask. Pani pielęgniarka zawiązała gumkę, wkuła igłę przy czym zagadywała Julę a ta siedziała dzielnie i patrzyła jak pielęgniarka pobiera jej krew przy czym nic nie płakała a panie były bardzo zdziwione, że nawet nie zapłakała. Miała wtedy około 3 latek. Więc warto dziecko przygotować i pobawić się z nim przed pobraniem krwi, będzie wiedziało co będą mu robić ale to ze starszym dzieckiem, które już coś rozumie.

2017-03-12 18:23

U nas zawsze pobieraja ze zgiecia lokcia albo dloni. tez ogolnie myslalam zebedzie gorzej, ale maly placze tylko przy wkluwaniu, no wiadomo nic przyjemnego. a pozniej juz jest ok, raz dwa i po strachu

2017-03-12 17:04

Pamiętam jak byłam w szpitalu na oddziale z moją pierwszą córką.Miała wtedy pół roczku i pobieraną krew i zakładany wenflon. Chyba trzecia czy czwarta pielęgniarka dała radę się wbić.Oj nie było to przyjemne......... i dla mnie i dla mojej córki.Wiedziałam,że musi to mieć zrobione ,ale te zmieniające się pielęgniarki..........Na końcu córka już była tak wykończona ,że już nawet nie płakała. Następnym razem miała już ze dwa latka i pamiętam,że też był problem z córką przy pobraniu w przychodni.Mimo,że trzymał ją mąż to pielęgniarka nie dawała rady i powiedziała,że mamy ją uspokoić ,bo się nie da pobrać.Po czym przyszła inna pielęgniarka i bezproblemowo zrobiła to. Dużo zależy od rodziców,ale od umiejętności i podejścia pielęgniarek także.

2017-03-12 16:17

Pobranie krwi u dziecka z paluszka jest mniej stresujące i trwa krócej niż pobranie krwi z żyły,szkoda ,że tylko niektóre badania mogą być pobrane z krwi po ukłuciu paluszka,większość badań niestety trzeba pobierać z krwi żylnej co nie zawsze trwa szybko i bezboleśnie.

2017-03-12 16:06

Byłam ostatni z maluszkiem na pobraniu krwi i muszę powiedzieć że myślałam że będzie dużo gorzej. Synek płakał ale tylko przy kłóciu i jak pani wyciskała z paluszka ostatnie kropelki, ale szybko przestał i się uspokoił. Następnym razem już nie będę tak przeżywała :)

Konto usunięte

2017-03-11 22:29

Oj ja się muszę zgodzić z polozna1987. Najwięcej negatywnych emocji przed szczepieniem czy pobraniem krwi dziecko przejmuje od rodzica. Jak słyszę pod drzwiami: nic się nie bój, nie będzie boleć - to od razu współczuję dziecku. Ja zawsze mówię: zaboli, ale krótko. Przy młodszym, szybko odwracam uwagę po ukluciu. Nie wiem jednak jak bym zareagowała na mało profesjonalne pielęgniarki które nie umia znaleźć u dziecka żyły...