Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

Bakterie, zarazki, higiena - jak nie przesadzić?

Data utworzenia : 2013-12-04 16:45 | Ostatni komentarz 2017-10-20 08:42

Basia1984

10736 Odsłony
50 Komentarze

Przyznam szczerze że mam małego hopla na punkcie zarazków- choćby się paliło nie dotknę gołą ręką klamki w żadnej publicznej toalecie (otwieram drzwi łokciem lub przez chusteczkę) mam również opory by pchać sklepowy wózek , a jeżdząc autobusami tak kombinowałam żeby odbywało się to bezdotykowo ;) W dniu dzisiejszym wpadłam w lekką panikę kiedy sąsiadka powiedziała że wszyscy u nich mają jelitówkę, a w przedszkolu szaleje angina... Pomyślałam sobie że jeżeli ktokolwiek odwiedzi mnie na porodówce czy po powrocie ze szpitala w domu, to będę prosić o umycie rąk zanim dotknie dziecko + zakaz całowania... nie wiem czy nie uznają mnie za dziwoląga ale wydaje mi się że w sezonie zachorowań trzeba szczególnie uważać... Powiedzcie drogie mamy czy to będzie przesada? Bo podobno życie w zbyt jałowym i zdezynfekowanym świecie to dla dziecka nic dobrego, powinno mieć okazję się uodpornić ale z drugiej strony jak sobie pomyślę ile klamek w szpitalu ktoś złapie zanim do mnie wejdzie to brrrr ....

2013-12-11 09:54

Dziewczyny są ludzie, którym można gadać a oni nic sobie z tego robić nie będą. Tak jak z z tym katarem co moi teściowie przywlekli "ajj tam przesadzacie, taki mały katar, nic dziecku nie będzie". Trzeba zawsze twardo zwracać uwagę i nie patrzeć czy ktoś się obrazi czy nie. Dobro dzieci jest najważniejsze, one się same nie obronią przed głupotą i musimy im w tym pomóc :)

2013-12-11 09:50

Carol chyba wiem co masz na myśli, u mnie tą pewną osobą będzie chyba teść który wszystko wie lepiej :)

2013-12-11 09:48

Carol86 niektóre osoby po prostu tego nie rozumieją. Pewnie ten ktoś nie ma dzieci albo ma duże odchowane i wtedy nie zwracało się takiej uwagi na higienę.

2013-12-10 21:15

A ja sie spotkalam z oburzeniem, ze kaze umyc rece, ze przesadzam itp. Ale zaraz ochrzanilam i nie bylo juz problemu, nie zmienia to faktu, ze danej osobie ciagle musze o tym przypominac ;)

2013-12-10 18:53

Zgadzam się z innymi mamami, że troszeczkę przesadzasz z tym unikaniem bakterii. Dziecka również nie uchronisz przed wieloma bakteriami, będzie miało z nimi kontakt niemal wszędzie. Z myciem rąk wydaje mi się, że nie będzie to nic dziwnego, dla osób odwiedzających.

2013-12-10 16:40

no i świetnie,dziękuję za odpowiedzi - o to mi chodzi :) podstawowe i obowiązkowe mycie rąk, ze względów higienicznych, narazie w okresie noworodkowym a później zobaczymy

2013-12-10 14:07

Basia na pewno nie uznają cię za dziwoląga. Kiedy ja leżałam po porodzie to pielęgniarki i lekarze chodzili po salach i zwracali uwagę na to, aby goście myli ręce. Jak wróciłam do domu to każdego kto przychodził najpierw zapraszałam do łazienki, i teraz już tak się nauczyli, że zawsze jak wchodzą to od razu ręce myją. Całować też nie pozwalam, mogę tylko ja, mąż, siostra i moi rodzice. Takie wąskie grono z tego względu, że ty osoby mają na co dzień styczność z dzieckiem, teściowie raz na miesiąc przyjeżdżają to im nie pozwalam już całować dziecka. Natomiast jeśli chodzi o wygotowywanie czy sterylizację butelek i smoczków, każdy robi jak uważa. Ale ja np. to wyparzałam butelki tylko przed pierwszym użyciem, później po prostu myłam ciepłą wodą. Smoczek uspokajający wyparzałam co kilka dni. Myślę, że nadmierne dbanie o brak zarazków nie jest dobre i może prowadzić do alergii na wszystko. Zwróć uwagę, że nie da się dziecka zamknąć w sterylnych warunkach. Będzie się kiedyś bawiło, a w twoim przypadku bawił w osiedlowej piaskownicy, do której zapewne nie jeden kot narobił. W szkole też nie upilnujesz gdzie pcha łapy i czy je później myje. Znam kilka przypadków (przy czym na pewno nie jest to reguła), że dzieci tych matek, które chuchały i dmuchały mają teraz problem, bo a to alergia, a to inne uczulenie, co chwila choroba, bo dziecko się nie miało jak uodpornić na takie proste codzienne bakterie.

2013-12-10 13:38

ja uwazam, ze na pewno do pol roku o te higiene trzeba dbac, nie na darmo dwa razy dziecko sie meczylo... kontakt z bakteriami oczywiscie tak, ale umyte rece czy zakaz calowania to wcale nie jest przesada... podobnie jak z jedzeniem z wlasnej lyzeczki a nie od kogos z buzi...