Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Wiara a wychowanie

Data utworzenia : 2014-01-03 22:15 | Ostatni komentarz 2015-10-31 22:13

konto usunięte

6801 Odsłony
35 Komentarze

Drogie mamusie, co o tym sądzicie, jak się zapatrujecie? Mamy okres, w którym księża łażą po domach i wpadł mi taki pomysł na temat. Czy zwracacie dużą uwagę na to, żeby wasze dzieci od małego były oswajane z wiarą. Chciałybyście, aby do tego tematu podchodziły racjonalnie, czy ufały bezgranicznie księżą, pastorom czy innym duchownym.

2015-10-31 22:13

To porównanie księży co samolotówjest kapitalne. Jest mnóstwo fantastycznych księży, którzy naprawdę są powołani do służenia innym ludziom i świetnie im to wychodzi. Chyba autorko trochę przesadziłaś z tym łażeniem po domach, bo na tym właśnie polega kolęda, jest to wizyta duszpasterska i jak się na nią nie godzisz, to po prostu księdza nie wpuszczaj i tyle w tym temacie. A co do wiary. W moim życiu jest bardzo ważna. Nie mam zamiaru na siłę przekonywać córki do tego, żeby też w Boga wierzyła. Staram się za to swoim życiem pokazywać, że mając Boga po swojej stronie, to życie jest piękniejsze.

2015-10-26 13:00

Aggi i masz sporo racji :) popieram Cie mimo że jestem wierząca :) Znam dużo ateistów którzy sa tak rewelacyjnymi i dobrymi ludźmi że szok :) niejeden chrześcijanin siedzacy w pierwszej ławce mógłby się powstydzić...

2015-10-26 11:52

Angie jak Ty to fajnie wszystko opisujesz, aż chce się czytać. :)

2015-10-26 01:02

ależ oczywiście, że tak :) wiara nie jest po to by być dobrym. - wiara to łaska i nie da się do niej przekonać :) Trzeba samemu wybrać tę drogę. Ja nie wierzę, by być dobrą - ja wierzę, bo czuję się kochana :) i dzieki temu umiem kochać bezinteresownie. Mimo że jestem czasami zła, wredna, nie do zniesienia itp. to nadal jestem kochana przez mojego Ojca - chocby cały świat się na mnie wkurzył, moja mama by mnie porzuciła, a dziecko i mąż odeszli - nadal będę czuła się kochana i warta milości. Ludziom sie wydaje, że jak wierzy to MUSI być nieskazitelny. G. prawda :P Ja wierze, żeby po śmierci żyć a nie po to żeby inni mnie lubili :) Jest tyle świetych, którzy nie byli lubiani czy zrozumiani - choćby św. Franciszek. Zmarnował pieniądze ojca (na biednych). rozebrał się do naga przy ludziach (by pokazać, gdzie ma byt materialny), chodził po dachu kościoła i skopywał dachówki (by ludzie skupili sie na modlitwie a nie przepychu). Mało kto go lubił - wolił zwierzęta od ludzi :) A mimo to był święty - bo walczył ze sobą, ze swoimi słabościami, nie dla ludzi ale po to by być jeszcze bliżej Boga. Swoją drogą - Księdz lubiany przez wszystkich to podejrzany Ksiadz :) :P I tyle w tym temacie :)

2015-10-25 23:35

Dziewczyny, ani ja Was nie przekonam, ani Wy mnie. Jedno jest dla mnie pewne- nie trzeba być wierzącym by być dobrym silnym człowiekiem. I nie tylko wiara w Boga wnosi do naszego życia wyższe wartości. Bez tej całej toczki można być na prawdę wartościowym człowiekiem.

2015-10-24 11:42

nienormatywna tak nic dodac nic ujac opisalas wszytko pieknie , ja popieram bo tez jestem osobą wierzącą i swoje dziecko chce tak wychować, chce by mialo jakieś wartości w zyciu

2015-10-23 02:53

wiara to siła bez niej jesteśmy słabi - w świecie gdzie priorytety są zamazane nieczytelne panuje mieć a nie być trzeba mieć coś stałego - jakiś cel . Wiele rzeczy denerwuje złości ale to tak musi być bo jak zdobyć wiedzę doświadczenie - księża kościół temat ciągle podsycany bo osłabiają naszą wolną wolę .... - temat jak rzeka i raczej nie dla forum bo wszystko rozgrywa się w nas wiele nie można wyrazić bo brakuje słów a tutaj no cóż piszę czytam a co i jak jest naprawdę .... widzą nasze ściany rodzin - piszecie iść nie iść czy od dziecka ile ma mieć lat czy miesięcy.. a potem niech samo wybiera... ... to nie jest tak - biorąc sakramenty deklarując się katolikiem trzeba być konsekwentnym to nie plac zabaw i jak coś nie tak biorę zabawki i idę sobie ... w małżeństwie które zawarte jest w kościele zapraszamy Boga i co? - po jakimś czasie pa pa już mi się nie podobasz ? - dotyczy to także rozwodów bo co to jest rozwód?... przecież życie to szkoła to droga trzeba wiele wysiłku wyrzeczeń kompromisy ... - mamy nasze rodziny dzieci uczmy ich poszanowania wartościowania i sztuki wyborów tego mnie moja wiara uczy i wskazuje pokazuje jak iść i rozwiązywać problemy a nie uciekać .... licząc że będzie coś tam - od małego idę z maluszkiem do kościoła - razem mama tato dziecko dzieci... tak jak idąc do szkoły my z nimi jesteśmy odrabiamy zadanie bawimy się podziwiamy świat tak nasze pociechy kształtuje to czym żyją jak żyją i w co my wierzymy ... biblia - Pismo święte czytajmy zgłębiajmy i wtedy nie będzie pytania czy ktoś coś zmienił czy nie - kształtujmy sumienia bazując na zaufaniu ... chwieje się ten kto nie ma w sobie PRAWDY

2015-10-22 23:18

nienormatywna wzruszyłam się czytając Twoje słowa pięknie to wszystko opisałaś :) Agii to nie błędy młodości tylko wolna wola, ale Bóg nikogo nie skarze na potępienie bo jest miłosierny i pokaże drogę jeśli się Go szuka i czeka na odpowiedź I trzeba pamiętać że ksiądz to też jest człowiek