Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

rozwój maluchów

Data utworzenia : 2016-03-08 15:39 | Ostatni komentarz 2017-12-17 21:54

Karolina. W

6803 Odsłony
121 Komentarze

potrzebuje waszej porady. non stop mam wrażenia że jestem kiepską matka .. cały czas słysze od wszystkich ze nie umiem się zająć moim Smerfem, że jeszcze nie umie sam usiąść, nie umie trzymać sobie butelki, nie raczkuje.. juz nie wiem co robić ; (((

2016-03-15 11:21

Karola izoluj się od tych którzy mają na Ciebie zły wpływ. To jedyne rozwiązanie. A Dobre Rady jak nie będą widzieć dziecka miesiąc czy dłużej to może się zastanawią nad tym co mówią... Czasami też warto powiedzieć im na głos to co myślą czyli - masz rację i jestem złą matką. Oj zobaczysz jak wtedy szybko się będą tłumaczyć, że nic takiego nie mają na myśli :) A jeśli chodzi o absurdy to ja słyszę, że moja córka w ogóle się nie uśmiecha... Odpowiadam im,że moje dziecko nie cieszy się z byle g a poza tym do mnie się zawsze uśmiecha :)

2016-03-15 10:14

Roksana bo czasami warto dać mamie czy teściowej dziecko do usypania tym bardziej, że Ty jako mama wiesz na 100% że na rękach nie zaśnie. Niech sama się pomęczy i tak będzie musiała odpuścić a Ty będziesz zwycięzcą i będziesz mogła powiedzieć a nie mówiłam. :) A na drugi raz wtrącać się nie będą przynajmniej.

2016-03-15 07:51

U mnie zaczęło działać jak mowie "a czy mogę go wychować po swojemu ?" Wczoraj jak zwykle mały położony spać, został przykryty kocykiem. Nie za grubym nie za cienkim. Jego ulubionym. Mama - daj mu kołderke będzie mu cieplej. Ja- mamo tu jest ciepło, zaparzy mi się. Mama- ja was wszystkich kołdra przykrywalam. Ja- a on nie lubi kołdry. Lubi koc. Mogę go wychować po swojemu ? Mama - no możesz, możesz I koniec tematu. Może matki wiedzą więcej ale tylko my znamy własne dzieci. Co do usypiania -moja teściowa tez się uparla ze uspi małego na rękach. W końcu wpadł w raka histerie ze nie mogłam go uspokoić. Od tamtej pory teściowa nie chce małego usypiac :-p W niektórych przypadkach mój smyk mnie wręcza :-)

2016-03-14 23:12

Kasia nie przetłumaczysz ciągle słyszę od jednej i drugiej że swoje wychowwały i wiedzą lepiej, ja mówię jak np uśpić małego - nie - teściowa wie lepiej - ja mówię żeby położyć się z nim na łóżku i zaśnie - nie - na rękach zaśnie - po 30 minutach ryku położyła się wreszcie i co? I dziecko po minucie odleciało... No przecież każda mama zna swoje dziecko i każde dziecko jest inne - jej zasypiały na rękach a ja przyzwyczaiłam zasypiać na łóżku bo on nie lubi gorąca a od drugiej osoby jest tak ciepło że tylko mokry był jak mysz...

2016-03-14 19:34

Gdyby tylko te nasze mamy chciały zrozumieć, że jak coś się będzie działo, czy jak będziemy miały jakieś pytanie i prośby o porady to się do nich zgłosimy. Bo do kogo pójdziemy jak nie do własnej mamy z doświadczeniem. Ochh tylko, żeby to było takie proste przetłumaczyć im to.

2016-03-14 13:18

Te babcie... Niby chcą dobrze a wychodzi na odwrót bo ani dziecku nie pomogą ani nam... Tylko nas zdenerwują

2016-03-14 12:30

Dokładnie. Jako mamy to i tak sporo jest na naszej głowie a do tego te wszystkie dobre rady ... Mój synek jest alergikiem i często choruje. No nic na to nie poradzę. Oczywiście tak się zdarzy ze za każdym razem jak przyjedzie teściowa to smyk ma jakiś katar lub pokaszluje. Ona panika i niby nie powie mi tego wprost to swoim zachowaniem ds odczuć ze mały jest znów chory i to przeze mnie .. bo w domu za gorąco a na dworze za zimno. Albo np gdybym ostatnio posluchala się mojej mamy to by mały poszedł głodny spać. Dziwi mnie tylko to ze same miały przecież dzieci i wiedzą jak to jest jak się ktoś niepotrzebnie wtrąca (choć one myślą że robią to dla naszego dobra). Powinny dać nam wolna rękę a przecież jak będziemy potrzebowały porady lub pomocy to chętniej do nich przyjdziemy. Karolina głową do góry :-) jak widzisz po naszych wpisach nie jesteś sama. Jeśli twoje dziecko jest szczęśliwe, dobrze się rozwija to oznaką ze jesteś najlepsza mama na świecie ! Poza tym kto zna swojego maluszka lepiej niż własną matka która najpierw je nosiła, urodziła i nierzadko sama wychowuje.

2016-03-14 00:30

Wierzę, że kazda uwaga rani jednak musimy dziewczyny wyrobić sobie nawyk i nie brać tego do siebie. Poprostu najlepiej przyzwyczaić się do gadania niejednokrotnie glupot.