rady od najbliższych - Sama wiem jak wychować dziecko !!!

Z tymi  radami to jeszcze zależy od kogo ;) 

Mnie wkurza jak ktos się wtrąca kiedy nie ma z nami kontaktu  odezwie się raz na pół roku a do powiedzenia ma dużo;)

Monia mam tak ! jak czegoś nie chcę zrobić, a ktoś mi ciągle powtarza, ze tak będzie lepiej ,a ja ciągle mówię, że tak nie będę robić to juz mam dosyć 

Mnie czasem takie rady doprowadzały do szaleństwa po prostu nie wiem czy też tak macie 

mamąbyć dokładnie moja teściowa też się stara tak robić, ale mój mąż mi zawsze powtarza, że wiesz , że ona tak działa by nie powiedzieć czegoś wprost.

MOja mama zwykle siedzi cicho, albo powie, że kiedyś było inaczej więc ona nie wie co by zrobiła. 

Ja wiem, że te razy są z dobre serca i każdy chce dobrze dla nas, ale czasem jest to mega irytujące bynajmniej gdy to się odbywa na każdym kroku 

Maziulek bardzo fajnie podchodzi do tego twoja teściowa moja robi calkiem podobnie raczej się nie wtrąca a jak już chce cos podpowiedziec to robi to tak jakoś boczkiem zebym przyjęła do wiadomości sugestie a ja już robię z tym co uważam gorsza w tej sprawie jest moja mama bo ona często wprost mowi mi co powinnam a co nie powinnam robic natomiast ja doskonale wiem ze ona robi to z dobrego serca i te rady nie są jakieś zlosliwe ale wiadomo człowiek roznie to odbiera czasem bez słowa sie zgodzi a czasem jest czyms poirytowany i odbiera to jako nie potrzebne wtracanie sie

Witam,

przerabiałam ten temat z bardzo wieloma rodzicami. Temat porad jak najlepiej wychować dziecko i się nim zajmować od najbliższych czy od teściowej to temat rzeka.

Wiąże się często z emocjami. 

Może wzbudzać irytację czy powodować spadek pewności siebie.

Trudno tutaj doradzić coś co zawsze zadziała, bo te dobre, radzące dusze też mają różne charaktery a relacje z nimi też są różne (bliższe, dalsze, łatwe, trudne itd.).

Pierwsza sprawa która przychodzi mi do głowy czytając twój wpis Ilonaa to, że jesteś świeżo upieczoną mamą. Buzują w Tobie hormony co nie pomaga w emocjonalnym patrzeniu na świat. Dużo rad może powodować też chaos informacyjny czy zwyczajnie przeładowywać.

Może rozwiązaniem jest podziękowanie i robienie po swojemu (choć to nie zawsze bywa łatwe rozwiązanie). Rady są zazwyczaj z dobrego serca.

Radzącym też można jasno powiedzieć że jesteśmy wdzięczni, ale damy radę. Jeśli będziemy potrzebować pomocy to o nią poprosimy. 

Wydaje mi się, że im szybciej się to powie i postawi sprawę jasno tym lepiej.

Mam nadzieje, że choć trochę pomogłam. W razie pytań pisz.

pozdrawiam serdecznie,

Marta Cholewińska-Dacka

Gdy są to rady ktorych rzeczywiscie potrzebujemy to ok jak najbardziej ale jak są to rady nieproszone, ktorych nie chcemy słuchać, bo wiemy swoje to ktoś powinien to uszanować i dać sobie spokój. 

Dokładnie można doradzić ale nie za wszelka cenę postawić na swoim