Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Metoda usypiania Ferbera

Data utworzenia : 2021-02-03 11:22 | Ostatni komentarz 2021-02-17 22:27

Natka90

1541 Odsłony
34 Komentarze

Słyszałyscie o tej metodzie? Moja znajoma stosowała na swojej córce, która miała straszne problemu z zasypianiem i wgl spaniem. Udało się już pierwszego dnia. Zastanawiam się czy nie przetestować i u nas. Metoda polega na zostawianiu dziecka w łóżeczku i przychodzeniu co kilka minut aż samo zaśnie. Z dnia na dzień minuty się wydłużają. Podobno jak dziecko nauczy sie samo zasypiać to nie budzi się w nocy. 

Konto usunięte

2021-02-17 22:27

Są dzieci, które zasypiają same, bez płaczu, wtulone w kocyk czy pieluszkę, zez smoczkiem... ale moje dzieci są bezsmoczkowe, kp i nie potrafią się wyciszyć, zasnąć bez obecności i bezpośredniego kontaktu fizycznego z rodzicem... dlatego nie wyobrażam sobie pozbawiać ich tej bliskości i poczucia bezpieczeństwa, testując ich wytrzymałość i zostawiając w samotności do wypłakania... wbrew pozorom te kilka pierwszych lat ich życia to nieporównywalnie krótki czas w naszej perspektywie, a to jaki model przywiązania wykształcą rzutuje na ich resztę życia i kontakty z innymi ludźmi w przyszłości 

2021-02-17 19:57

Karolina nie boisz się że zabraknie jej pod kołdrą powietrza? 

Konto usunięte

2021-02-17 13:42

Absoluton niektóre dzieci lubią tak spać :) moja córeczka często chowa głowę pod kołdrę gdy śpi. 

2021-02-15 11:08

Nie wiem czy jest to akurat ta metoda, ale kiedyś przeczytałam artykuł o dziecku, które miało taki sam problem z zasypianiem. Z naszą Gają było podobnie, strasznie krzyczała, wieczory były koszmarne.. Na początku wszyscy mówili o kolkach, ale szybko zorientowaliśmy się, że chodzi tu o problem ze snem. Natknęłam się na ten artykuł, w którym było napisane, że za każdym razem trzeba brać dziecko na ręce kiedy płacze i odkładać z powrotem do łóżeczka. Praktykowaliśmy tą metodę i przez chwilę działała, ale najlepsze okazały się kombinacje z pieluchą tetrową zakładaną na oczy.. wiem, że to dość dziwna praktyka, ale właśnie to uratowało nam życie ���

2021-02-15 11:06

Nie wiem czy jest to akurat ta metoda, ale kiedyś przeczytałam artykuł o dziecku, które miało taki sam problem z zasypianiem. Z naszą Gają było podobnie, strasznie krzyczała, wieczory były koszmarne.. Na początku wszyscy mówili o kolkach, ale szybko zorientowaliśmy się, że chodzi tu o problem ze snem. Natknęłam się na ten artykuł, w którym było napisane, że za każdym razem trzeba brać dziecko na ręce kiedy płacze i odkładać z powrotem do łóżeczka. Praktykowaliśmy tą metodę i przez chwilę działała, ale najlepsze okazały się kombinacje z pieluchą tetrową zakładaną na oczy.. wiem, że to dość dziwna praktyka, ale właśnie to uratowało nam życie ������

2021-02-15 11:04

Nie wiem czy jest to akurat ta metoda, ale kiedyś przeczytałam artykuł o dziecku, które miało taki sam problem z zasypianiem. Z naszą Gają było podobnie, strasznie krzyczała, wieczory były koszmarne.. Na początku wszyscy mówili o kolkach, ale szybko zorientowaliśmy się, że chodzi tu o problem ze snem. Natknęłam się na ten artykuł, w którym było napisane, że za każdym razem trzeba brać dziecko na ręce kiedy płacze i odkładać z powrotem do łóżeczka. Praktykowaliśmy tą metodę i przez chwilę działała, ale najlepsze okazały się kombinacje z pieluchą tetrową zakładaną na oczy.. wiem, że to dość dziwna praktyka, ale właśnie to uratowało nam życie ���

2021-02-12 14:59

Natka90 miło słyszeć, że się udało :) oby tak dalej. 

Konto usunięte

2021-02-12 10:56

JustaMama ja staram się zawsze odkładać córeczkę do łóżeczka ale czasami zasypiam z nią na rękach no niestety.. kilka nocy z wieloma pobudkami robi swoje. Ale mimo wszystko żadne treningi snu według mnie nie powinny być stosowane.  Do niczego dobrego w przyszłości to nie prowadzi.