Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

Dziecko z pierwszą wizytą na basenie, u dentysty i fryzjera

Data utworzenia : 2016-11-07 15:31 | Ostatni komentarz 2018-09-02 10:32

Redakcja LOVI

5224 Odsłony
42 Komentarze

W życiu każdego dziecka przychodzi moment, w którym musi się ono zmierzyć z nową sytuacją. Może to być pierwsza wizyta u fryzjera lub pierwsza wycieczka z mamą na zakupy do supermarketu. O tym, jak przygotować brzdąca na ten pierwszy raz dowiesz się z naszego artykułu.

2016-11-28 10:13

Zauważyłam, że często tak jest, i jak trochę o tym poczytałam to wychodzi na to że to właśnie naturalne etapy rozwoju, dlatego nie dziwi mnie wcale, że i Wy macie takie doświadczenia ;) Najważniejsze jednak, że to wszystko mija, dzieci rosną, coraz więcej ze świata rozumieją ... :)

2016-11-28 09:58

Kasiu, miałyśmy dokładnie to samo po roczku z córą. Całe popołudnie super dziecko, uśmiechnięta, zainteresowana, zero stresu itd. Potem cała noc nieprzespana, ciągle budziła się z płaczem... I uspokajała tylko w ramionach przy piersi. Michalina, to dokładnie taka sama historia u nas z odkurzaczem. na początku super, działał nawet usypiająco. Potem odwrót, odkurzacz, blender i każdy głośniejszy dźwięk to była histeria. A teraz uwielbia odkurzanie z mamą. Podrzuca kabel, goni odkurzacz i frajda na całego :)

2016-11-15 06:53

Teź tak sądziłam w sprawie dentysty ;) Tak, na początku odkurzacz wręcz uspokajał, córka zasnęła mi raz jak odkurzałam... a potem nagle ni z tego ni z owego wręch panika na jego widok i dźwięk, płacz, wielkie, wystraszone oczy. Po jakimś czasie przeszło, teraz za nim goni i się śmieje ;)

2016-11-14 21:37

Równie sądzę, że każde dziecko jest inne i inaczej reaguje. Jednak pewnie coś w tych kolkach 3 miesiąca jest. Ja co prawda nic takiego nie zauważyłam aczkolwiek wyjątek potwierdza regułę. Prawdą jest, że z nadmiaru bodźców dzieci stają się niespokojne i nerwowe. Mój Synek po chrzcinach tak miał. Dziecko zawsze spokojne i nic mu się nie działo, wieczorem zasypiał normalnie a po chrzcinach wieczór i noc istna tragedia. Spać nie chciał budził się w nocy co godzinę z płaczem. To była taka jedyna noc ale wrażeń i bodźców wtedy było co niemiara. No i odkurzacz. Wcześniej się go nie bał a na początku 3 miesiąca strasznie płakał jak tylko włączałam odkurzacz. Michasia z wizytą u dentysty wstrzymaj się bo teraz po pierwszym ząbku nic nie widać. Czy ząbki prosto rosną ani jak to ze zgryzem będzie.

2016-11-14 19:01

No widzisz Jolu, a jednak! To by jednak potwierdzało te teorie, choćby w pewnym stopniu. No ale jak widać to każdy musi sam przeżyć, inaczej nie uwierzy... ;)

2016-11-14 18:20

Michalina my mieliśmy podobny problem gdy córka miała 3 miesięce wybraliśmy się do hipermarketu na zakupy (wcześniej też byliśmy parę razy) w trakcie była nuespokojna, mruzyla oczy a w samochodzie pojękiwała. Nigdy wcześniej nie było podobnych problemów. Najgorzej jednak było wieczorem tego dnia, mała prezyla się, praktycznie całą noc nie spała. Co chwilę budziła się z płaczem. My w domu nie mieliśmy i nie mamy idealnej ciszy, przyjeżdżają goście itp Następnym razem po tym incydencie byliśmy dopiero razem w markecie po roczku Marty. Wydaje mi się że był to nadmiar bodźcow.

2016-11-14 17:01

Dlatego najlepsza jest obserwacja dziecka, często czytam w poradnikach o różnych dolegliwościach i jest to najlepszy sposób. Przynajmniej wtedy mamy jakieś podejrzenie, a tak to trzeba wszędzie doszukiwać się problemu.

2016-11-14 12:05

Z tego co widzę to pojęcie w Polsce praktycznie nie funkcjonuje; w Niemczech często się mówi o "Dreimonatskoliken". Poszukajcie w Google "kolka w 3 miesiącu", zauważycie że kilka jest pytań o to czy to możliwe i czemu zdrowe dziecko, bez objawów kolki wcześniej, nagle w 3 miesiącu te "kolki" ma. Nie ma wyjaśnionych przyczyn tego stanu rzeczy ale są właśnie teorie że ten płacz spowodowany jest nadmiarem bodźców w ciągu dnia, których dzieci w tym wieku coraz bardziej są świadome - i niemożnością "przetworzenia" ich. Zwróćcie uwagę że te kolki zazwyczaj występują wieczorami, kiedy właśnie mózg przetwarza zgromadzone informacje. To, że kolki to nagromadzone powietrze (czyli "wzdęcia" ) to też nie musi być prawda - istnieją obserwacje, w których okazało się, że ten napięty brzuszek jest efektem nałykania się powietrza W TRAKCIE napadu bardzo intensywnego płaczu. Niestety to wszystko póki co teorie; ale u nas ograniczenie bodźców w tamtym czasie przyniosło skutek. Na pewno dzieci są też różne i każde ma inną wrażliwość.