Przywiązanie i inni

Moja Coreczka ma 4,5 miesiąca. Jest bardzo towarzyska, do wszystkich się usmiecha, z kazdym "rozmawia", ale kiedy juz np. dluzej nosi ja ktos inny itp. to zaczyna plakac i uspokaja sie na moj widok. To tylko takie drobiazgi. Byc moze ich nie dostrzegasz w zachowaniu swojego malca. Jestem jednak pewna, ze dla swojego dziecka jestes najwazniejsza istota na swiecie. Lęk separacyjny pojawia się troszkę pozniej i to dopiero wtedy dziecko zacznie bac się innych, a bezpieczne bedzie tylko przy Mamie i tacie. Ja cały dzien zajmuje sie Coreczką. Maz wraca z pracy ok. 16 i wtedy to on przejmuje inicjatywe. Robi kapiel, bawi sie, nosi ją. Chce tez jak nsjwiecej czasu spedzic z Corką. A dla Corki to tez miła odmiana po całym dniu patrzenia na facjate mamy i sluchania tylko mojego glosu. Pozwalam Corce na samodzielną zabawe jesli tylko ma na to ochote. Zostawiam ją na macie, rozkladam zabawki i tak sie bawi sama przez jakis czas bez mojego udziału. Wazne jest to, zeby pozwalac dziecku na samodzielną zabawe, bo to rozwija kreatywnosc no i na pewno czasem bobas chce od nas odpocząć. Bo czy dla nas byłoby przyjemnoscia gdyby przez cały dzien ktoś nad nami stał i do nas gadał, spiewał, tanczyl itp? :-)