Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie butelką (541 Wątki)

Pierś czy butelka?

Data utworzenia : 2022-09-12 08:03 | Ostatni komentarz 2024-11-14 18:45

Redakcja LOVI

2080 Odsłony
88 Komentarze

Mamy, karmiłyście piersią i przeszłyście na butelkę? Co jest łatwiejsze? Karmienie piersią czy butelka? Jak było u Was? 

2024-11-14 18:45

To prawda męcząca i mega wymagająca . ale z drugiej steony to twz piękne 

2024-11-14 18:42

Napewno pierś jest trochę męcząca bo dziecko trzeba dobrze trzymać i dobrze podawać pierś. Ale jeśli miałabym wybierać to wolałabym karmić piersią. Butelka przydaje się w pomocy kiedy mleko jest odciągane od piersi.

2024-11-14 11:59

Nigdy nie miałam problemu z przejsciem na butelkę, wręcz bardziej z laktacja i KP, ale jak czytam komentarze to widzę, że to także bardzo problematyczne jak dziecko nie akceptuje butelki.

2024-11-14 08:53

Andzelika dobrze że odnalazłas się w butelkach;)) 

2024-11-14 07:26 | Post edytowany:2024-11-14 07:27

Team BUTELKA 

Piersią karmiłam równo tydzień ciężko było się pogodzić że mała nie chce cyca i bałam się o laktację. Teraz po ponad 3 miesiącach nie wróciła bym do piersi mimo że mam dodatkowo sporo pracy bo ściągam swój pokarm ale zdecydowanie bardziej wolę butelkę. :)

2024-10-04 03:30

Podobnie i u mnie co do wygody przy kp. Moja akceptuje butelki, nie wszystkie ale mamy dwie wybrane,przez które super pije. Tak więc wyjdziemy na spokojnie z mężem zostawiając córcie z babcią 

2024-10-04 00:40

Bubki2  no mojemu synkowi też żadna butelka nic nie podchodzi a dziś jak mnie nie było nie chciał mleka nawet z łyżeczki więc fru do domu :D. Myślę, że na czas mojego wyjścia niedługo wejdzie jakiś posiłek stały mam nadzieje, zobaczymy

2024-10-03 08:33

Też chciałam mieć możliwość zostawienia komuś z rodziny dziecka i nie martwienia się o karmienie w tym czasie, ale nawet po okresie rozszerzania diety moje odciągnięte mleko podane w kubeczku albo przez słomkę nie było akceptowane. Smoczki wszelkiego rodzaju sprawdzone, niestety starszy syn odrzucał. Musiałam się pogodzić z tym, że będzie ze mną chodził nawet do ginekologa… ale okazało się że to nie był problem.