Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1175 Wątki)

Złość i płacz przy karmieniu piersią

Data utworzenia : 2015-07-08 19:28 | Ostatni komentarz 2015-12-14 22:32

Anna-1

24644 Odsłony
170 Komentarze

Witam Wszystkie Forumkowiczki, zwracam się z prośbą o pomoc i propozycje. Otóż mój 8-tygodniowy synek, po przystawieniu do piersi po ok. 2-3 minutach ssania zaczyna się złościć i płakać, puszczać i łapać pierś, prężyć i wyginać. Sytuacja powtarza się praktycznie przy każdym karmieniu w dzień, w nocy ogólnie podczas karmienia przysypia więc jest spokojnie. Kiedy dostaje butelkę (zdarzyło się) to je spokojnie i wszystko jest w porządku. Czy macie jakieś pomysły lub czy ktoś z Was spotkał się z taką sytuacją?

2015-08-01 22:53

U Was nawał wystąpił już w szpitalu? Ja czekałam nań 3 dni i dopadł mnie na drugi dzień po powrocie do domu. A brodawki mała zdąrzyła już poranić w szpitalu i tak jak AmiAga miałam Maltan i osłonki. A jak już byłam w domu to położna doradziła mi muszle, które zawieszały brodawki w przestrzeni. I tak dzięki tym zabiegom wygoiłam je w trzecim tygodniu.

2015-08-01 22:12

Ewa na bardzo życzliwe i miłe Panie trafiłaś. Aż szkoda to komentować.

2015-08-01 20:52

Jak? Poszłam do położnej czy mają do pożyczenia laktator powiedziała mi że mąż ma mi przywieź...ehh odciągałam ręcznie do kubka.. ah szkoda gadać. Dopiero mąż na drugi dzień mi kupił.. nie przypuszczałam że to taka niezbędna rzecz... Kiedyś tego nie było i kobiety sobie jakoś radziły

2015-08-01 20:40

To jak sobie radziłaS Ewa z nawalem bez laltatora u mnie na szczeście był dostępny w szpitalu. A zjawiskowo takiej mlecznej grawitacji mialyscie najczęściej po stanu z łóżka? Teraz też mam tak od czasu do czasu pełne piersi.

2015-08-01 17:04

Mnie brodawki nie bolały tylko całe piersi.. jak się obudziłam o 3 w nocy z nawałem pokarmu to myślałam że ktoś mi cegły położył na klatke piersiową... Ból taki że nie wiedziałam co robić... A najgorsze to że nie miałam laktatora ze sobą :( a mały nie umiał uciągnąć... Co ja wtedy przeżyłam.

2015-08-01 15:14

Ja nie miałam poranionych brodawek, a ból i tak na początku był ogromny. Gdy synek zaczynał ssać jak zwijałam się z bólu. Dopiero po jakimś czasie brodawki przyzwyczaiły się do karmienia i ból zniknął.

2015-08-01 13:05

Ja do szpitala na ten właśnie ból brodawkowy kupiłam i zabrałam Maltan i coś pomagało ale i wietrzenie też. Teraz to się już chyba piersi zahartowaly i na szczęście nie ma żadnych incydentów. Jak ognia boje się pleśniawek :-/

2015-07-29 22:54

Jak ja się cieszę że trafiłam na taki szpital w którym zarówno poród jak i opieka po porodzie była wspaniała. Pomagały przy wszystkim, doradzały młodym mamą. Ja miałam na początku problemy z brodawkami, synek mi je bardzo poranił i przy każdym przystawieniu był ogromny ból.