Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Złość i płacz przy karmieniu piersią

Data utworzenia : 2015-07-08 19:28 | Ostatni komentarz 2015-12-14 22:32

Anna-1

24734 Odsłony
170 Komentarze

Witam Wszystkie Forumkowiczki, zwracam się z prośbą o pomoc i propozycje. Otóż mój 8-tygodniowy synek, po przystawieniu do piersi po ok. 2-3 minutach ssania zaczyna się złościć i płakać, puszczać i łapać pierś, prężyć i wyginać. Sytuacja powtarza się praktycznie przy każdym karmieniu w dzień, w nocy ogólnie podczas karmienia przysypia więc jest spokojnie. Kiedy dostaje butelkę (zdarzyło się) to je spokojnie i wszystko jest w porządku. Czy macie jakieś pomysły lub czy ktoś z Was spotkał się z taką sytuacją?

2015-07-08 20:14

Mam dokładnie to samo - z butelki pije ładnie, spokojnie a jak przystawiam do piersi to sie wije, mruczy, piszczy, puszcza sutek, chwyta itp. Myślałam, że to ból brzuszka albo coś ja irytuje - ale chyba tak po prostu dzieci robią kiedy muszą się trochę napracować by dostać mleczko :) Ja się śmieje, że moja mała się z cycem kłóci :) U mnie działa przetrzymanie małej przez ok 4 godziny (też ma 2 miesiące, więc już można co 4 godziny) bez jedzenia - wtedy się rzuca i pije ładnie przez pierwsze 15 minut, potem kolejne 15 sie wije i sobie popija, ale sie nie przejmuje. Ale tak jak Artan pisze - póki przybiera na wadze to nie ma problemu :) Artan a nie boisz się w nocy karmić z butelki? Bo ja sie naczytałam, że 90% dzieci które zmarły z powodu śmierci łóżeczkowej były karmione butelką w nocy i matki karmiąc przysypiały, a dzieci sie dławiły ... i teraz kiedy karmię małą butelką mam oczy jak 5 zł bo tak sie boję ....

2015-07-08 19:46

Ja coś takiego nazywałam strzelaniem z piersi. Mała właśnie tak około 3 miesiąca rwała mi cyc i tylko w ciągu dnia. Noc spokojna, mleko ściągnięte do butli wsuwała bez zająknięcia. Przybierała dobrze na wadze, kupki dobre to nawet nie traktowałam tego jak problem. Może po pierwszej wodnistej porcji te mleko zaczyna wolniej lecieć i dziecko musi włożyć więcej wysiłku w ssanie a mu się tak po ludzku nie chce. Dobrze jest też ograniczyć wszystkie zewnętrzne bodźce i karmić w zacisznym miejscu. U nas przeszło ... A potem był kryzys laktacyjny itp .......