Pobudzenie laktacji sposoby. Proszę o porady

karolinach dla mnie odciąganie przy niskich przyrostach i nakręcaniu laktacji to był koszmar, psychicznie źle to znosiłam, wolałam przystawić dziecko a nie maszynę... ale jakieś efekty potem to przyniosło i udało się nam wyjść na prostą... jak już rozszerzalismy dietę małe porcje mojego mleka dodawałam do kaszki ze względu na alergie na bmk, ale to czasem nawet odciagałam bezpośrednio do miseczki prosto z piersi dłonią jak nie miałam już czasu za laktator sięgać 

Gugi niby bawarka nie ma udowodninych żadnych właściwości które zwiększałyby produkcję mleka ale ja też ja piłam bo mi smakowało i w jakimś stopniu wierzyłam, że mi pomaga tylko że okazało się że mała ma alergie na bmk i musialam odstawić nabiał z mojej diety 

Mój mały ciągle siedział przy piersi, A jak nie siedział to do ręki laktator. Piłam też bawarki  (herbata z mlekiem) , nie wiem czy to pomogło jakoś,  ale po prostu je lubię.  Jako dziewczynka nawet piłam (zawsze koleżanki babci się mnie pytały , czy jestem w ciąży i się śmiały ,  a ja nie wiedziałam o co chodzi:) ). Laktacja się rozkrecila , po 3 dniach od wyjścia ze szpitala  ;) 

czytałam tutaj kiedyś o łusce kakaowej choć chwilowo pewnie jest trudno dostępna zwłąszcza, że biegane po sklepach jest ograniczone. Paatka, słód jęczmienny można kupić w proszku i dodwać go do np wypieków. Regularne spożywanie powinno regularnie nakręcać laktację 

Paulinek ja sama nie lubiłam odciągać pokarmu też mnie to nie cieszyło jak karmienie piersią. 

Ja stosowałam Piulatte i często przystawiałam do piersi maluszka. Pomogło :)

Mój mąż nie zgodziłby się ssać mleka z moich piersi, nawet jakbym zwijała się z bólu przez zastoje... widok dziecka pijącego z piersi nie wzbudzał w nim tylu emocji jak to kiedy odciągałam pokarm ręcznie albo laktatorem... było to dla niego nienaturalne chyba i dlatego brzydziło wręcz, nie wiem...

JustaMama i ja mam tak samo. Nie wyobrażam sobie ssania przez męża.