Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1166 Wątki)

Motywacja do karmienia

Data utworzenia : 2013-02-02 11:08 | Ostatni komentarz 2021-07-29 15:15

monika_b

20838 Odsłony
419 Komentarze

Moim zdaniem laktacja ma swój początek w naszej głowie, z nastawienia i podejścia do naturalnego karmienia. Co Was motywowało? Co powodowało, że długo karmiłyście, lub, że karmiłyście w ogóle?

2020-07-03 11:02

Dobro dziecka i przekazanie przez pokarm matki najlepszych wartości jest chyba dosyć motywujące, karmienie wymaga od nas wiele wysiłku np. gdy mamy go mniej, gdy dziecko się denerwuję, ale to dla jego dobra i trzeba wzia się w garść i uspokoić siebie i dziecko( bo ono wszystko czuje) i przekazywał mu te wartości jak najdłużej 

Konto usunięte

2020-07-03 10:00

Mnie motywowało na początku dobro dziecka i korzyści dla matki z kp, potem wygoda i dostępność mleka, to że pierś okazała się najlepszym sposobem na uspokojenie, usypianie i problemy z brzuszkiem... w drugiej ciąży karmiłam jeszcze starszaka, ale ból brodawek w pewnym momencie sprawił, że miałam już dość... drugiego synka bardzo chciałam karmić piersią z tych samych powodów co młodszego i mam nadzieję, że będziemy bez problemu kontynuować kp do czasu aż sami nie zdecydujemy przestać 

2020-07-02 22:37

Nie jest łatwo zachować spokój i nie stresować się w takich sytuacjach,to są puste frazesy a niestety mamy i tak zawsze przeżywają takie ciężkie dni,upór,zawziecie i kolejne nie zawsze łatwe próby w końcu przynoszą sukces.

2020-07-02 17:59

U nas też kryzysy. Ciężko jest czasami wytłumaczyć płacz dziecka. Ostatnio .I się wydawało, że mam mało pokarmu. Młody płakał A przy piersi zasypiał. Męczyliśmy się pół dnia. Na chwilę zwątpiłam w siebie i karmienie piersią. Ale.nie pozwalam się. Okazało sie że to tylko problemy brzuszkowe. 

2020-07-02 13:00

Pszczółka mam podobnie teraz mała ma kolki a ja że zmęczenia i stresu mam za mało pokarmu. Niestety femalitker i produkty na bazie słodu mi nie pomagają. Na razie walczę bo tez miałam nadzieję karmić chociaż 6 mc ale nie wiem jak to będzie. 

2020-07-02 12:49

Mnie motywuje wyłącznie zdrowie dziecka. Obiecalam sobie, ze bede karmić do 6 miesiąca, a potem się zobaczy. Nie ukrywam w drugim miesiącu mialam duży kryzys- syn miał kołki, wydawało mi się, ze mam mało pokarmu...karmiłam często i z dwóch piersi przy jednym „daniu”. Mleko powinno plynac strumieniami...
Już byłam o krok od przejścia ma MM...potem skojarzylam problemy z pierwszym skokiem rozwojowym i stwierdzilam ze się nie poddam. Szukałam sposobu na pobudzenie laktacji, bo bałam się czasu dostosowywania dziecka do innego smaku lub powrotu kolek, gdyby mu skład mm nie przypasował. Znalazlam produkty apteczne oparte na słodkie jęczmiennym i od tego zaczęłam, choć nie przepadam za „chemia”- bo prócz słodu w składzie są jeszcze dodatki w tym cukier...Ale naprawde pomogło już tego samego dnia:) i uważam, ze to nie jest efekt placebo. 

Szukalam w zielarniach słodu jęczmiennego ale na próżno- aż natrafiłam na informacje o kawie Caro. Kawe zbożowa pilam litrami- bardzo lubie- tyle, ze ona głównie zawierała cykorię i żyto. Caro to moje wybawienie do dziś :) bardziej mi smakuje i pomaga na laktację:)

 

wiem, jak trudno jest przejść przez kryzys laktacyjny- w chwili zwątpienia warto spróbować skupić myśli i przeanalizować wszystkie za i przeciw. Czasami upłynie więcej łez zanim mleko popłynie strumieniami:) Każda decyzja bedzie dobra- bo każda ma na względzie dobro naszego dziecka:)

 

2015-06-08 22:07

Dobrze Syba piszesz - spokojnie, bo stres nam nie służy. Trzymaj się kochana.

2015-06-08 21:23

Syba walcz bo jest o co :) na pewno dasz radę :) ja trzymam za Ciebie kciuki